Konkurs z Ekodrogerią dobiegł końca, mam taką ilość zgłoszeń do przeczytania, że aż sama jestem w szoku 🙂 Cieszę się, że naturalna pielęgnacja cieszy się takim powodzeniem. Z tego względu dziś kilka słów o marce, którą poznałam dzięki Ekodrogerii – Nikel kosmetyki prosto z Chorwacji. Mają świetne składy, piękne opakowania, ale jak jest z działaniem? Na tapecie mleczko do ciała z mleczkiem pszczelim wspomagające gojenie się podrażnień oraz energetyzujący tonik z komórkami macierzystymi.
O tym, że jestem zagorzałą miłośniczką toników pisałam już nie raz. Klasyczna 150 ml flaszka starcza mi na miesiąc. W morzu średniaków zdarzyło mi się wyłowić kilka perełek. Czemu jednak ostatnio tak namiętnie zużywam mazidła do ciała? Jeszcze do niedawna na moim blogu nie szło uświadczyć tego typu recenzji. W ciąży jednak moja skóra po prostu domaga się codziennego kremowania, inaczej mogłabym zadrapać się na śmierć. Jak w tym wyjątkowym czasie sprawdziły się u mnie kosmetyki Nikel?
Mleczko do ciała z Mleczkiem Pszczelim wspomagające gojenie się podrażnień
Kosmetyk zamknięty jest w smukłej butelce z pompką o pojemności 200 ml. Dla mnie to bardzo wygodna forma, bo produkt mogę aplikować nawet bezpośrednio na skórę.
Konsystencja faktycznie przypomina mleczko. Jest leciutka, bardzo łatwo się rozprowadza, ale jednocześnie czuć w niej olejkową śliskość. Zapach to absolutne mistrzostwo – kiedyś pewnie nie byłabym zachwycona, teraz jednak kocham cytrusowe aromaty, a połączenie pomarańczy i grejpfruta jest wyjątkowo udane.
Samo działanie była dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Z reguły sięgam po ciężkie, treściwe masła ponieważ te leciutkie specyfiki dawały mi komfort na krótko. Mleczko Nikel szybko się wchłania i daje natychmiastowy efekt nawilżonej i aż błyszczącej odżywieniem skóry. Nie jest to jednak na zasadzie „od mycia do mycia”. Nawilżenie jest długotrwałe i spokojnie mogę stosować go co drugi, a nawet trzeci dzień. Wielkim plusem jest również łagodzenie podrażnień. Tak jak pisałam wcześniej, w ciąży dokucza mi swędzenie skóry szczególnie na nogach. Często nieświadomie zdarzało mi się podrapać bardzo mocno. Mleczko jednak świetnie radzi sobie zarówno ze świądem jak i z likwidowaniem drobnych skaleczeń skóry. Wygładza skórę i dodaje blasku.
Skład produktu prezentuje się zacnie. Poszczególne elementy oznaczone gwiazdką to składniki organiczne według standardów Ecocert. Masło Shea, olejek migdałowy, olejek z gorzkiej pomarańczy, lecytyna, mleczko pszczele, olejek klementynkowy, olejek ze skórki cytrynowej i olejek grejpfrutowy to główne składniki aktywnie nawilżające.
Cena produktu to ok. 100 zł do kupienia w Ekodrogerii. Nie ukrywam – trochę auć.
Energetyzujący tonik z komórkami macierzystymi
Butelka z matowego plastiku mieści 125 ml kosmetyku. Dzięki przezroczystości możemy łatwo kontrolować stopień zużycia. Dołączony atomizer fajnie sprawdza się w przypadku osób lubiących odświeżać twarz tonikiem w ciągu dnia. Ja należę do tradycjonalistek – najpierw psikam na płatek i dopiero przecieram nim twarz.
Nikogo nie zaskoczę pisząc, że konsystencja toniku to woda 🙂 Zapach jednak odrobinę mnie zaskoczył, gdy czytałam o komórkach macierzystych jabłoni chyba nastawiłam się na jabłkowy zapach. A tu niespodzianka – pachnie jak woda różana, zresztą nie ma się co dziwić – zajmuje ona drugie miejsce w składzie.
Sam tonik bardzo przyjemnie odświeża cerę, lekko zwęża pory i wspomaga nawilżanie. Nie zdetronizował moich trzech ulubieńców, o których pisałam niedawno, ale zalicza się do tych lepszych przedstawicieli gatunku. Nawet jeśli pominę kremowanie, skóra pozostaje miękka, gładka i ukojona.
Dla zainteresowanych skład poniżej.
Cena toniku to 79,90 zł do kupienia w Ekodrogeria.pl.
Znacie kosmetyki Nikel? Ja w sortymencie Ekodrogerii wypatrzyłam mnóstwo zupełnie nie znanych dla mnie firm.
Bardzo zaciekawil mnie tonik:D chyba planuje juz zakup hihi
Ja to też z tych tonikolubnych i większość marek pielęgnacyjnych poznaję właśnie od strony tych produktów 😉
Jestem bardzo ciekawa tej marki 🙂 Na pewno się z nią zapoznam, ale na razie wykańczam zapasy 🙂
Ja właśnie niedawno rozprawiłam się z większością zapasów 🙂
Ten tonik! <3
Hahaha czyli nie tylko ja mam słabość do toników 😀
O tak, swędząca skóra w ciąży to koszmarek :D. Bardzo ciekawe produkty, zwłaszcza ten tonik mnie zaintrygował 😉
Przed ciążą mogłam się smarować balsamami raz na ruski rok, teraz towarzyszą mi praktycznie na co dzień.
Tylko o nich słyszałam, sama się czaję na krem pod paczadełko 😉
Właśnie ja ostatnio przeglądałam ich kremy do twarzy i nawet nie wiedziałam, że zebrały kilka nagród 🙂 Patrząc jednak na to jak działa mleczko jestem w stanie w to uwierzyć 🙂
Ciekawy duet pielegnacyjny, wcześniej słyszałam tylko o tej marce, nie znam jej kosmetyków z autopsji 😛
Jakby co mleczko polecam z całego serca, działa lepiej niż nie jedno najbogatsze masło.
Jeszcze nie spotkałam się nigdy z takim dobrym mleczkiem, muszę go chyba wypróbować bo ma całkiem fajny skład.
Słyszałam o tej marce, mają bardzo ciekawe kosmetyki 🙂 Zaciekawił mnie ten tonik!
Widzę, że tonik dziś rządzi 🙂
tonik z chęcią bym sprawdziła;)!
Nie powiem, że zdetronizował mojego ulubieńca, ale pozytywnie mnie zaskoczył i z przyjemnością go używam 🙂
Aż muszę spojrzeć na zaopatrzenie sklepu 🙂 Zaciekawiły mnie te kosmetyki 🙂
Jak spojrzysz to przepadniesz, ja jestem zachwycona ich ofertą! 🙂
Mleczko do ciała chętnie bym przetestowała- również uwielbiam takie zapachy. Skład zachęca, wpisuję na chciejlistę.
Trafiłam do Ciebie pierwszy raz, kapitalny nagłówek! Obserwuję.
Tonik do mnie przemawia 🙌🏻 Już sama nazwa jest obłędna, na tą markę mam już ochotę od jakiegoś czasu, ale też zapachu jestem ciekawa 😜
Mega interesujące kosmetyki 😉 drugi raz dopiero spotykam się z tą marką. Jak wykończę wszystkie zapasy (bliżej jak dalej) to chętnie przejrzę asortyment tej drogerii. Ciekawa jestem ile skrywa cudeniek 😀
Nie znam tej firmy. Jeszcze. 😉