Myślałam, że po tylu wypalonych woskach Yankee Candle już nic nie może mnie zaskoczyć. Nawet po kolorach tart byłam w stanie się domyśleć jakich nut mogę się spodziewać. Na wosk Bundle Up trochę się naczekałam, ale wreszcie dotarł do mnie. Przez folię kompletnie nie do zidentyfikowania – zdawał się być taki nijaki. Po rozpaleniu totalnie mnie oczarował. Mam wrażenie, że ja znam ten zapach, ale za nic nie umiem sobie przypomnieć skąd!
Producent opisuje Bundle Up jako czysty, zimowy zapach przywołujący wspomnienia mroźnych dni. Yyyy… że jak? OK – sama myślałam, że będzie walił kibelkową sosną patrząc na jego kolor, ale nie – to kompletnie nic choinkowego czy kibelkowego 🙂 Czym więc pachnie Bundle Up? To bardzo dobre pytanie 🙂 Przede wszystkim wyczuwam w nim nuty pudrowe – lekko słodkie, upajające, ale nie do końca jednoznaczne. Dodałabym tez kapkę paczuli lub czegoś kadzidlanego. Gdy weźmiemy potężnego niucha, od razu da się zauważyć, że ciężkość pudru i lekko kadzidlanych nut przełamana jest mroźną świeżością. Gdzieś czytałam coś o cytrusach, ale nie – dla mnie ta świeżość to nie cytrusy. Bardziej jak czysta, świeżo wietrzona pościel w mroźny dzień. Wiem, że pranie i puder może nie brzmieć atrakcyjnie, ale uwierzcie mi na słowo, że jest 🙂
Zapach pięknie się rozwija i emanuje z niego niesamowity spokój. Mimo swych mroźnych nut ma w sobie swoiste ciepło i przytulność. Faktycznie można powiedzieć, że odnajduję w nim takie błogie, dziecięce wspomnienia zimy. Kolejny raz podkreślę, że nie jest to typowo świąteczny zapach i można palić go przez cały, chłodny sezon. Polecam jednak góra 1/4 tarty i wieczorami bo pachnie naprawdę intensywnie.
Zarówno Bundle Up jak i inne woski z kolekcji Baby It’s Fun Outside and Cosy Inside znajdziecie na goodies.pl. Przede mną jeszcze Winter Glow, ale już teraz mogę powiedzieć, że Q4 2015 na głowę bije zeszłoroczną kolekcję, w której tylko dwa zapachy przypadły mi do gustu. Ostatnio Yankee Candle naprawdę kupuje mnie swoimi nowościami 🙂
Macie jakiś aromat, który szczególnie kojarzy Wam się z zimowym czasem?
Jeśli chcecie poznać zimową kolekcję Yankee Candle to pamiętajcie, że goodies.pl przygotowało jedną z nagród w gwiazdkowym konkursie KLIK 🙂
Nie znam tego zapachu ale lubie rześkie aromaty 🙂 Tylko tej kadzidlanej nuty się obawiam ;x
Mi takie kolory wosków też kojarzą się z toaletową nutą, dlatego jeszcze takowych nie kupowałam, ale chyba będę musiała to zmienić 😉
paliłam już ten wosk, mnie kojarzy się po prostu z choinką i świętami, jesteś mistrzynią w opisywaniu zapachów!
Ooooooooo, to chyba jedyny wosk z tej serii, który mógłby mi przypaść do gustu. W końcu brak świerczyny 😀
Po takim opisie chyba się skuszę 😉 Niesamowicie umiesz oddać w słowach to co czujesz!
Po takim opisie to i ja się na niego chyba skuszę !
Hm… jestem ciekawa czy mnie przypadł by do gustu. Zwłaszcza, że uwielbiam intensywne zapachy.
Ciekawa jestem tego zapachu 🙂
Jejku, jak ja lubię do Ciebie przychodzić gdy już święta się zbliżają, zawsze cudowny nastrój pojawia się również na Twoim blogu. Uwielbiam :* Miłej niedzieli kochana!!!
jaki fajny klimat na zdjęciach! wosk chętnie bym powąchała 🙂
ja obkupiłam się w Kringlowe zapachy świąteczne 🙂
Jutro wybieram się do stacjonarnego sklepu z woskami, mam nadzieję, że go tam dorwę 🙂
Kocham zapachy Yankee Candle 🙂
Zapraszam do mnie:
http://www.moskwasworld.blogspot.com
Zapach mógłby mi odpowiadać 🙂
Kochana kliknęłabyś w link u mnie w najnowszym poście ?
Z góry dziękuję :*
Oj kusisz. Muszę go kupić!
Haha kibelkowa sosna 😀 Też tak zawsze myślę o zielonych zapachach 😉 Po przeczytaniu Twojego opisu Bundle Up zachciało mi się lepić bałwana 😀 Niestety za oknem pada deszcz :/
Mmm zachęciłaś mnie do wypróbowania tego zapachu 🙂
Ja uwielbiam Icicles i Candy Cane Lane 🙂 muszę wypróbować Twoją propozycję!
Nie miałam go, jednak wkrótce zamierzam wybrać kilka świątecznych zapachów pewnie skuszę się także na ten 🙂
Czysta, świeża pościel wietrzona w mroźny dzień – tylko Ty Kochana potrafisz tak pięknie urzeczywistnić zapach. Rewelacja, chciałabym ten wosk 🙂