Jedno spojrzenie

fotografia produktowa i blog beauty&lifestyle

  • Główna
  • Blog
    • Pielęgnacja
      • Pielęgnacja twarzy
      • Pielęgnacja ciała
      • Pielęgnacja włosów
    • Makeup
      • Kosmetyki kolorowe
      • Moje Makijaże
      • Lakiery do paznokci
      • Manicure
    • Zdrowie
      • Suplementy, zioła, kuracje
    • Lifestyle
      • Wnętrza
      • Kuchnia
      • Książki
      • Zapachy
      • Moda
  • Portfolio
    • Fotografia Produktowa
    • Fotografia Plenerowa
  • Oferta i Cennik
  • Kontakt

MIYA MyWonderbalm – kremy inne niż wszystkie?

16/10/2016 | 48 komentarzy

Tego posta zaczynałam pisać już kilkanaście razy. Niestety żaden wstęp nie wydawał mi się dość dobry, aby przedstawić Wam kremy My Wonderbalm. Czasami trafiamy na coś tak wyjątkowego, że aż trudno znaleźć odpowiednie słowa. Takie są właśnie kremy od Miya Cosmetics. W czym tkwi ich fenomen?

My Wonderbalm to kosmetyki, które są przemyślane od początku do końca. Wystarczy jedno spojrzenie, aby nasz babski mózg zakochał się w cudownym designie – radosnej kolorystyce i wygodnym opakowaniu. Dla mnie kluczowa kwestia to skład bazujący na naturalnych olejach, woskach i ekstraktach i 0% parabenów, silikonów, parafiny, PEG-ów, olejów mineralnych, sztucznych barwników czy glikolu propylenowego. 
Każda tubka skrywa w sobie aż 75 ml produktu, a każdy kolor wyróżnia się składem, zapachem, właściwościami i konsystencją. Wszystkie jednak łączy jedna cecha – uniwersalność. Zarówno cera, ciało jak i dłonie mogą z nich śmiało korzystać
Hello Yellow
Najlżejszy spośród wszystkich kremów Miya. Nawilżająco – odżywcza formuła z masłem mango jest wprost idealna dla osób o cerze tłustej i mieszanej ( coś o tym wiem ). Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, ale jednocześnie bardzo dobrze nawilża. Przyjemny, owocowy, nienachalny zapach pozwala z uśmiechem zacząć dzień. Bo jak tu nie uśmiechnąć się na widok tak słonecznego koloru?
Właśnie ten krem towarzyszył mi w dniu mojego ślubu. Dzięki technologii Quick Absorb idealnie nadaje się pod makijaż nawet w upalne dni. Moim zdaniem jest to naprawdę fajny, codzienny krem.
Skład zgodnie z obietnicą producenta – bardzo OK. Bazuje głównie na maśle mango i oleju winogronowym, które poprawiają jędrność i elastyczność skóry, a także działają przeciwstarzeniowo.
I’m Coco Nuts
Wszystkie kremy My Wonderbalm spełniły moje oczekiwania, ale ta miętowa wersja to mój absolutny ulubieniec. Ma odrobinę bardziej treściwą konsystencję niż wersja Hello Yellow, ale nadal idealnie się wchłania wręcz do pełnego matu. Stanowi idealną bazę pod makijaż, a kokosowy zapach po prostu urzeka.
Kokosowa wersja naprawdę świetnie nawilża i koi cerę. Jest mi szczególnie bliski bo towarzyszył mi w szpitalu i doskonale sprawdził się w roli produktu uniwersalnego, który można po prostu szybko nałożyć i o niczym innym nie myśleć.

Głównym składnikiem poza olejkiem kokosowym jest olej sezamowy.

I Love Me
Nazwa być może trochę egoistyczna, ale ja polecam Wam być w zdrowym stopniu egoistką. Sama wiem, że jeśli nie zaczniemy od siebie to nikt za nas tego nie zrobi. Różowy My Wonderbalm sprawia, że łatwiej jest pokochać siebie. To krem o dość treściwej konsystencji, który świetnie sprawdzi się w przypadku cer suchych. Intensywnie odżywia cerę i sprawia, że staje się gładsza i bardziej jednolita.
Krem stosowałam zarówno na dzień jak i na noc. Fantastycznie sprawdza pod kosmetyki do makijażu mineralnego. Pozostawia na skórze bardzo delikatny film, do którego łatwo się przyczepiają i świetnie utrzymują na twarzy. Wiem, że nie każda z Was jest miłośniczką róży, ale te z Was, które za nią przepadają będą wprost oczarowane zapachem.
W składzie znajdziemy olejek sezamowy, olejek macadamia, olejek różany, olejek słonecznikowy, a także olej sojowy i ekstrakt z alg. Dwa ostatnie może niekoniecznie dla kobiet w ciąży, ale dla reszty jak najbardziej. 
Call Me Later
Już sama nazwa bardzo mi się spodobała – kojarzy mi się ze świętym spokojem. Dodatkowo ta zgrabna tubka kończyła moją weselną noc jako coś niebieskiego 🙂 To najbardziej treściwy ze wszystkich kremów Miya. Bogaty, bardzo odżywczy, intensywnie regenerujący. W moim przypadku najlepiej sprawdza się do twarzy na noc, a także do rąk i ciała.  To jak ekspresowo poprawia kondycję skóry jest wręcz niesamowite.

Przyjemny świeży zapach pozwala nie tylko dobrze kończyć, ale i dobrze rozpoczynać dzień bo mimo swojej bogatej konsystencji, nadal świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż.
W składzie znajdziemy masło shea, olejek jojoba, olej sojowy oraz witaminę E.

Poniżej zdjęcia konsystencji od najlżejszej do najbardziej treściwej: Hello Yellow, I’m Coco Nuts, I Love Me i Call Me Later.
Każdy z kremów kosztuje jedynie 29,90 zł – przyznacie, że za takie składy i taką pojemność jest to naprawdę przyzwoita kwota? Dodatkowo warto skusić się na cały pakiet i poznać wszystkie 4 warianty – wtedy zapłacimy tylko 99,96 zł i dostaniemy wysyłkę gratis. 
Zaciekawił Was któryś z tych kremów? A może miałyście już okazję je wypróbować? Ja już wiem, że na stałe zagoszczą w mojej kosmetyczce.

Podobne posty

  • W azjatyckim stylu – esencje do twarzy Miya Cosmetics Flower Beauty Power i Coco Beauty JuiceW azjatyckim stylu – esencje do twarzy Miya Cosmetics Flower Beauty Power i Coco Beauty Juice
  • W pełni uzasadniona słabość? Miya Cosmetics i MyPowerElixirW pełni uzasadniona słabość? Miya Cosmetics i MyPowerElixir
  • Biała pielęgnacja nocna czyli White Agafia – krem na noc i serum do twarzy dla skóry do 35 latBiała pielęgnacja nocna czyli White Agafia – krem na noc i serum do twarzy dla skóry do 35 lat
Podziel się postem
  • Facebook
  • Pinterest
  • Twitter

Komentarze

  1. Brylantina Blog napisał

    16/10/2016 o 19:03

    Polubiłabym I love Me *.*

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 19:48

      Też go bardzo lubię, szczególnie na noc 🙂

      Odpowiedz
  2. Rzetelne Recenzje napisał

    16/10/2016 o 19:23

    Nie miałam żadnego z tych kremów, ale zaciekawiłaś mnie nimi 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:51

      Uważam, że dawno nie przemknęło mi w kosmetycznym świecie nic bardziej interesującego 🙂

      Odpowiedz
  3. Długie Włosy napisał

    16/10/2016 o 20:06

    Zapragnęłam tych kremów bardzo!

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:51

      Ja jestem z nich bardzo zadowolona tym bardziej, że fajnie sprawdzają się pod makijaż.

      Odpowiedz
  4. Yasniiable napisał

    16/10/2016 o 21:35

    Opakowania są tak kuszące!:)
    muszę je miec!:)

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:22

      Jakby co – polecam 🙂

      Odpowiedz
  5. Monga napisał

    16/10/2016 o 21:35

    Nie spotkałam się jeszcze z nimi. Z uwagi na zapach u mnie nie sprawdziłaby się ani różowa ani miętowa wersja (nie przepadam ani za różą ani za kokosem w kosmetykach). Ciekawe czy któryś z dwóch pozostałych sprawdziłby się przy mojej suchej cerze.

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:25

      Myślę, że Call Me Later mógłby się sprawdzić. Jest bogaty, kremowy, intensywnie odżywczy, a do tego ma subtelny, kremowy zapach 🙂

      Odpowiedz
  6. Evelinn napisał

    16/10/2016 o 22:46

    Blogi teraz toną w recenzjach tych kremów i jak zazwyczaj taki przesyt ochów i achów działa na mnie nużąco, tak te kremy naprawdę mnie zainteresowały 🙂 Składy naprawdę przyjemne, a cena bardzo przyzwoita. Myślę, że się skuszę na jeden z nich, jeszcze nie wiem, na który 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:33

      Powiem szczerze, że przez ostatnie wydarzenia nawet nie miałam świadomości, że to tak popularne kosmetyki. Czytałam o nich tylko na jednym blogu 🙂

      Odpowiedz
  7. Magdalena Musińska napisał

    17/10/2016 o 06:25

    faktycznie bardzo fajne składy, mnie zainteresował krem różany, moja sucha skóra cały czas potrzebuje nawilżenia

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:35

      Ja bardzo lubię produkty na bazie olejku różanego, ten krem świetnie sprawdza się u mnie na noc.

      Odpowiedz
  8. Chocolade napisał

    17/10/2016 o 06:49

    Przyznam, że brałabym wszystkie, ale zbyt późno dodałaś wpis, bo akurat kupiłam 3 kremy do twarzy Yves Rocher 😛 Niedobra Ty! 😀 Ale będę je miała w pamięci 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:50

      O widzisz, a ja całe wieki nie miałam nic z YR 🙁

      Odpowiedz
  9. Tanika napisał

    17/10/2016 o 08:15

    Uwielbiam je! I Love Me oraz Call Me Later najchętniej stosuję na noc, ze względu na lekką warstewką ochronną 🙂 Też w tym tygodniu doczekają się recenzji 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:53

      Dokładnie te same warianty wybieram na noc 🙂

      Odpowiedz
  10. Megly napisał

    17/10/2016 o 08:37

    Przecież to jest wiadome od samego początku. Nie wyobrażam sobie innej opcji niż wybrać wersję kokosową rzecz jasna. Kokos uwielbiam. A kremiki mnie zaciekawiły i z chęcią bym przetestowała. Cena całkiem przyjazna, zwłaszcza w pakiecie. Pozdrowionka ciepłe 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:54

      Hahaha no nie dziwię się, kokos to i mój faworyt zapachowy 🙂

      Odpowiedz
  11. Świat Kosmetykoholiczki napisał

    17/10/2016 o 10:10

    Hmm, wychodzi na to, że najchętniej przygarnęłabym każdą z tych wersji 😀 Żółta idealna dla mojej mieszanej cery, miętowa-bo kocham zapach kokosowy, różowa- bo próbowałam kosmetyków z tym olejem i naprawdę dobrze się u mnie sprawdzał, a niebieska byłaby idealna dla moich dłoni 😀

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 22:02

      Właśnie ja kierowałam się podobnymi odczuciami – nie umiałam wybrac jednego 🙂

      Odpowiedz
  12. Anita B. napisał

    17/10/2016 o 10:50

    Już opakowania biją optymizmem. Fajnie, że zawartość równie kolorowa. Ja jestem miłośniczką różanych zapachów, więc ta linia powinna mi przypaść do gustu.

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 21:21

      Plus za to, że zapachy są naprawdę przyjemne i nienachalne. Czasami niektóre kosmetyki są tak zaperfumowane, że aż się słabo robi.

      Odpowiedz
  13. Magdalena B napisał

    17/10/2016 o 12:17

    Oj kuszą mnie te kremy i to bardzo 🙂 Z chęcią bym wypróbowała.

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:45

      Trzeba przyznać, że mają w sobie to coś. Ja jestem szczerze zachwycona.

      Odpowiedz
  14. Alieneczka napisał

    17/10/2016 o 13:07

    Ciekawią mnie bardzo, cena zachęca… Jednak najpierw zapasy muszę zużyć 😉

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:42

      Ja właśnie ostatnio bardzo intensywnie pozbywałam się zapasów 🙂

      Odpowiedz
  15. żaneta serocka napisał

    17/10/2016 o 13:35

    Produkty Miya Cosmetics co raz bardziej mnie interesują, pojawiają się na wielu blogach, są popularne. Ja jeszcze ich nie testowałam, nie miałam okazji. Też czasami tak mam że wiele razy zaczynam pisać jeden post. A ze zdjęciami jest jeszcze gorzej, ciągle mam poczucie , że nie są wystarczająco dobre i robi e „sesje „ czasami po kilka razy tego samego produktu

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:38

      Matko nic mi nie mów o zdjęciach. Ja też nigdy nie jestem z nich zadowolona i zawsze się denerwuję, że nie osiągam tego o czym marzę.

      A wiesz, że nawet się nie zorientowałam, że Miya już taka popularna? 🙂

      Odpowiedz
  16. Monika St napisał

    17/10/2016 o 15:48

    Ja posiadam jedynie wersję różową, ale jest cudowny i uniwersalny. Jestem bardzo ciekawa reszty i na pewno się skusze na inne 😉

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:12

      Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tych kremów, dawno nie spotkałam się z tak świetnie skomponowanymi produktami.

      Odpowiedz
  17. Cammy napisał

    17/10/2016 o 18:08

    Ciekawe te kremy, mają super opakowania takie radosne 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:10

      Naprawdę od strony designu są po prostu wyjątkowe 🙂

      Odpowiedz
  18. cosmesfera napisał

    17/10/2016 o 20:40

    Bardzo ciekawią mnie te kremy. Ja bym pewnie wybrała żółty albo miętowy. Albo tak jak piszesz pakiecik ;).

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      17/10/2016 o 20:44

      Ja bardzo się cieszę, że miałam okazję poznać wszystkie 4 🙂

      Odpowiedz
  19. nika88 napisał

    21/10/2016 o 17:32

    Czytam, czytam i myślę sobie, że pewnie każdy z nich koło 100 zł kosztuje, a tu takie przyjemne zaskoczenie! Na pewno któryś z nich prędzej czy później wypróbuję. Wersja miętowa wydaje się być najlepsza dla mojej cery, chociaż może na zimę lepsza byłaby treściwsza – różowa… Hmmm muszę to jeszcze przemyśleć 🙂

    Odpowiedz
  20. Joa nowa (Joasiaczek) napisał

    23/10/2016 o 20:41

    Bardzo ciekawe kremy, podobają mi się opakowania, ale opisy są równie zachęcajace 🙂

    Odpowiedz
  21. Anonimowy napisał

    27/10/2016 o 12:32

    Mogłaby mi Pani doradzić w kwestii kremu? Mam cerę mieszaną, obecnie odwodniona i łatwo się przesusza, latem mocno przetłuszczająca.Pory rozszerzone, trochę niedoskonałości i łatwo się zapycha. W tej chwili mam krem Clareny do cery trądzikowej, fajnie matuje, pomaga leczyć niedoskonałości, ale prawie nie nawilża 🙁 ratuję się smarując dodatkowo twarz olejem z czarnuszki. Czy któryś kremów Miya mógłby być pomocny? A może Fitomed? Baaaardzo pomaga mi ich maska peelingująca K+K z kwasem mlekowym, myślę o ich kremie nr 7.

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      31/10/2016 o 15:23

      Znam ten typ cery bo sama mam coś na ten kształt. Człowiek sam nie wie czy nawilżać czy matowić. Widzę, że pielęgnację ma Pani rozważnie dobraną – wielki plus dla oleju z czarnuszki. Jeśli chodzi o kremy Miya to na dzień mogłabym polecić różowy I Love Me lub żółty Hello Yellow. Fajnie nawilżają, nie obciążają cery, nadają się pod makijaż. Fitomed dobrze wspominam, sama stosowałam 7 – myślę, że jeśli peeling się sprawdza to warto spróbować.
      Na zimę mogę również polecić lekki krem brzozowy z Sylweco, a na niedoskonałości zdecydowanie Effaclar duo +. Może go pani stosować wymiennie z innym kremem na noc + olej z czarnuszki. Bardzo obkurcza pory, redukuje świecenie, nie wysusza i ogranicza wysyp niedoskonałości.
      Do tego warto zadbać o regularne peelingi przy takiej cerze polecam enzymatyczne np. stara mydlarnia czy ziaja ulga no i do tego regularne stosowanie maseczek. Bardzo poprawiają odżywienie i nawilżenie cery.

      Odpowiedz
    • Anonimowy napisał

      11/01/2017 o 09:45

      Chciałam się podzielić moimi eksperymentami w kwestii pielęgnacji cery. Zmieniłam w zasadzie wszystko i pierwszy raz widzę, że działa! Po pierwsze, żel do mycia cery tłustej z Fitomedu – niesamowicie oczyszcza, zmywa makijaż, lekko ściąga, ale to dla mnie nie problem. Następnie przecieram twarz wacikiem nasączonym hydrolatem oczarowym 1:1 z wodą, również Fitomed. Następnie moje odkrycie – olejek tamanu firmy Nacomi. Śmierdzi strasznie (przyprawą maggi), ale działanie niesamowite. Wszystkie bolące podskórne gule niszczy w ciągu doby, przy smarowaniu 2-3 razy dziennie. Inne drobne pryszczyki również ekspresowo znikają. Na dzień smaruję tylko punktowo, na noc cieniutko całą twarz i ewentualne niespodzianki na ciele. I na dzień używam kremu Miya niebieskiego, wspaniale nawilża (chociaż po pierwszym użyciu twarz wyglądała fatalnie, ale chyba zaszkodziło mi coś innego). 1-2 razy w tygodniu używam peelingu enzymatycznego z aloesem ze Starej Mydlarni, maseczki węglowej z Bielendy, ewentualnie glinki ghassoul. W tej chwili, po 2 tygodniach nowej pielęgnacji cera jest jaśniejsza, promienna, nie przetłuszcza się, czasami coś wyskoczy, ale szybko się goi. Skóra nie swędzi, w końcu jest nawilżona. I pomyśleć, że latami szukałam produktów-cud, a tu taki prosty, tani i naturalny zestaw mnie uratował. Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      12/01/2017 o 08:32

      Bardzo się cieszę, że udało się dobrać właściwą pielęgnację. Może te bardziej naturalne kosmetyki nie działają natychmiast, ale za to w dłuższej perspektywie są zdecydowanie bardziej korzystne dla skóry. Życzę powodzenia w dalszej pielęgnacji i pozdrawiam serdecznie.

      Odpowiedz
  22. Anonimowy napisał

    01/11/2016 o 19:14

    Dziękuję bardzo za pomoc, ruszam na zakupy 🙂

    Odpowiedz
  23. Anonimowy napisał

    10/11/2016 o 21:36

    Witaj, zapragnęłam tych kremów, chyba od razu kompletu 4… Mam ogromną prośbę, sprawdzisz mi jak długie są daty ważności kremów i ile po otwarciu są zdatne do użytku? Pozdrawiam i z góry dziękuje!

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      12/11/2016 o 21:36

      Jutro na bank dam znać!

      Odpowiedz
  24. Pralinka napisał

    10/06/2017 o 12:10

    Mam skórę mieszaną, zanieczyszczoną na nosie ale przesuszoną. Szukam kremu na noc, który polecasz?

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      22/06/2017 o 20:23

      Myślę, że najlepiej sprawdziłby się żółty, ewentualnie miętowy. One dobrze nawilżają, ale są też leciutkie 🙂

      Odpowiedz

Trackbacks

  1. Na co stawiasz w pielęgnacji? Serum anti-aging i peeling od Miya Cosmetics • Jedno spojrzenie pisze:
    05/10/2020 o 17:41

    […] Zobacz też: Miya Cosmetics MyWonderbalm […]

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapraszam Cię w świat kosmetyków, książek i zdrowego stylu życia. Hasło „dobry skład” to moja myśl przewodnia, choć czasami przecież warto zgrzeszyć.

czytaj dalej

  • Bloglovin
  • Email
  • Facebook
  • Instagram

Archiwum

Popularne wpisy

  • Efekty miesięcznej kuracji olejkiem rycynowym
  • lady banfi wcierka Trzy miesiące z wcierką Banfi – czy warto?
  • kosmetyczne-hity-z-apteki Kosmetyczne hity z apteki i to za grosze

Mój instagram

Do niedawna prasowania budziło we mnie diabła, a Do niedawna prasowania budziło we mnie diabła, ale udało się to odczarować 👔
•
Nie będę Wam tu ściemniać, że jestem perfekcyjną panią domu i po każdym praniu skrupulatnie prasuję wszystko łącznie ze skarpetkami. Moja mama jest typem, który nawet kieszenie w spodniach musi mieć wyprasowane. Chyba przez to nabawiłam się takiej niechęci z rodzinnego domu, że dosłownie widzę na czerwono, gdy mam coś prasować 😎

A w zasadzie to widziałam… Od kilku tygodni miałam okazję testować generator pary @tefalpl GV9820 i… to jest po prostu złoto! 😍

Choć mam w domu parownicę to jednak koszuli Starego nie da się nią ładnie ogarnąć. A prawda jest taka, że nawet moje kiecki przed wyjściem prasował mi właśnie… mój małżonek. Biorąc pod uwagę jego szalony zapał do domowych obowiązków - pomyślcie jak bardzo nie lubiłam się ze swoim żelazkiem, że zmuszałam go do tego 🤭

Generator pary Tefal GV9820 to dla mnie idealne połączenie turbo mocy i SMART technologii.

W skrócie:

👉 ciśnienie 9 bar
👉 wytwarzanie pary 180g/min
👉 uderzenie pary 750g/min
👉 podświetlenie w prasowaniu poziomym (SMART LED vision)
👉 cicha praca
👉 regulacja mocy ręczna bądź inteligentna
👉 CalcCollector
👉 świetny ślizg i docieranie nawet w trudno dostępne miejsca
👉 długi, chroniony kabel
👉 ochrona przed kapaniem

i jeszcze parę innych, o szczegółach możecie przeczytać na moim blogu, link w bio 👆

Mam tu kogoś kto także potrzebuje odczarować swoje prasowanie? 😁

*Produkt został udostępniony do testowania przez Groupe SEB Polska sp. z o.o. w ramach promocji "Testuj z Tefal".
____________________________
#testujztefal #konkurs  #tefal #prasowanie #generatorpary #żelazko #perfekcyjnapanidomu #gospodarstwodomowe #agd #smartaccessories #smarthome #homesupplies #homeaccessories #pranie #loundry #ironing #steam #steamgenerator #domoweakcesoria #tefalpl #sprzętagd #klubtefal #housewife #fashionaccessories #fashionlover #moda #ubrania #homesweethome #steamer #iron
#Chłodnik litewski - moja ulubiona wersja 😍
•
Z chłodnikami sytuacja jest taka, że w dużej mierze robi się je na oko i pod własne upodobania. W domu nie mam specjalnej konkurencji bo Stary zje w wielkich boleściach i tydzień wypomina, a Młoda to kijem przez szmatę nie tknie. Ich strata - ja kocham! 😋

🥄 Składniki na ok. 5 litrów

I nie przerażajcie się! Tego naprawdę warto zrobić więcej bo znika w mgnieniu oka i spokojnie może stać w lodówce kilka dni.

1 l maślanki
400 g zsiadłego mleko
400 g jogurtu najlepiej greckiego
1 duży lub 2 małe pęczki botwinki najlepiej z już sporymi buraczkami
duży pęczek szczypioru
duży pęczek koperku
5 ogórków szklarniowych (jeśli gruntowe to więcej)
2 pęczki rzodkiewek
1-2 ogórki kiszone
2-3 ząbki czosnku
woda do gotowania botwiny
sól, pieprz

🥄 Przygotowanie

Wszystkie warzywa dokładnie myjemy. Buraczki i zielone ogórki obieramy. Łodyżki i liście botwinki oraz koperek i szczypiorek siekamy, resztę ścieramy na tarce (ja preferuję taką wersję, można wszystko kroić). Starte buraczki przekładamy do dużego garnka. Zalewamy wodą tylko tyle, aby lekko je przykryć (może być też bulion, ale dla mnie to zbędne), gdy się zagotują, po 2-3 minutach dodajemy łodyżki botwinki. A po kolejnych ok. 5 minutach – listki. Wszystko razem gotujemy tak aby zmiękło, ale się nie rozgotowało. Odstawiamy do przestygnięcia.

Ogórki i rzodkiweki solę i odstawiam żeby nieco zmiękły, ale puszczonego soku nie wylewam. Kiszone również ścieram.

Do przestudzonej botwinki wlewam maślankę, dodaję zsiadłe mleko i jogurt. Och jak ja kocham ten moment, gdy chłodnik litewski robi się cudnie różowy 💗
Mieszam trzepaczką, aby wszystko ładnie się połączyło. Dodaję starte warzywa i posiekaną zieleninę. Przeciskam przez praskę czosnek. Warto zacząć od 1-2 ząbków i spróbować, tak aby czosnek tylko lekko podkreślił smak, ale go nie zdominował. W razie potrzeby solę i pieprzę do smaku.

I gotowe!

Osobiście najbardziej kocham z młodymi ziemniaczkami, potrafię zjeść absolutnie nieprzyzwoite ilości. Oczywiście tradycyjnie można podać z jajeczkiem 🥚

Ufff... się rozpisałam, po więcej wpadajcie na bloga! Link w bio😋

Lubicie chłodniki? Może macie swoj ulubiony przepis?
Mój ratunek dla oczu 👁️👁️ • *współp Mój ratunek dla oczu 👁️👁️
•
*współpraca reklamowa

Nawilżająco-regenerujące krople do oczu z dekspantenolem Dexoftyal @oczywisty_wybor widzieliście u mnie nie raz. Towarzyszą mi na co dzień już prawe 2 lata i od tego czasu mój komfort życia i pracy wzrósł niesamowicie 😍

Moja praca wiąże się z dużym wytężeniem wzroku, do tego godziny pod lampami studyjnymi, nie mniej przed monitorem... no nie jest lekko. Czasami bywały takie dni, że wieczorem nie mogłam już nawet poczytać książki 🤷‍♀️

Kropli Dexoftyal używamy oboje z tatą. Od jakichś 20 lat jest on pod ścisłą opieką okulistyczną z racji na zaawansowaną chorobę. Doxoftyal poleciła mu jego pani profesor. Gdy przypadkowo zgadaliśmy się o tym, że używamy tego samego preparatu, byłam mega szczęśliwa, że wybrałam coś, co ma faktycznie potwierdzone działanie dla oczu 💦

Dexoftyal to coś co zdecydowanie warto spakować do wakacyjnej apteczki. Słońce, wiatr, piasek, woda... Nasze oczy dostają niezły wycisk. Te krople nie tylko szybko je ukoją, ale także zregenerują i nawilżą 💧 Możemy wybrać buteleczkę (ważna 2 miesiące od otwarcia) lub minimsy w pojedynczych ampułkach. Te drugie są idealne do torebki, gdy chcemy mieć je zawsze przy sobie 🧡

Ja polecam je z całego serducha każdemu, nie tylko osobom, które mają jakieś specjalne problemy. Dbanie i troska o oczy to ważny aspekt na co dzień - w końcu mają nam służyć
przez całe życie 🤓.
 
http://www.oczywistywybor.pl/
____________________
#dexoftyal #akcjaregeneracja #wakacjezdexoftyal #prawidłowozakraplamoczy #kropledooczu #dbamooczy #regenerującekrople #nawilżającekrople #oczywistywybór #nawilżenie #ulgadlaoka #regeneracja #oczywistywybórnawakacje #wakacyjnaapteczka #zdrowienawakacjach #zdrowie #eyecare #uroda #letniaapteczka #wakacyjnaapteczka #apteczka #wakajki #wakacje #zdroweoczy #okulistyka #pielęgnacja #regeneracja #lato2022 #summervibes #summerhealthcare
To nie jest mój zwyczajowy kierunek pielęgnacji, To nie jest mój zwyczajowy kierunek pielęgnacji, ale... 😎
•
Paczka PR

... warto było zrobić wyjątek! 💪
 
Wbrew wszelkim pozorom, bycie kręconowłosą miewa zdecydowanie więcej minusów niż plusów 🤷‍♀️

👉 Od tych społecznych - może nie uwierzycie, ale ja już kilka razy po dłużej znajomosci usłyszałam, że na początku ludzie brali mnie za słodką idiotkę. I to w zasadzie tylko z racji na włosy... gdyby doszedł do tego blond to pewnie tłumaczyliby mi wszystko drukowanymi literami. Tak... też byłam w szoku 😳

👉 Po typowo pielęgnacyjne. Jednego dnia wyglądacie jak wyjęte z Vogue tylko po to żeby następnego konkurować z własnym mopem o tytuł większego kołtuna 🙄

Ja już dawno się przekonałam, że na wszelkie "większe" wyjścia muszę olać curly girl method i iść w kosmetyki fryzjerskie. Dzięki temu wiem, że moja czupryna będzie wyglądać dobrze tu i teraz 😉

Gdy dostałam zestaw Fale&Loki @cameleo_official, podeszłam do niego na chłodno. Po ostatnim weekendzie, gdy za oknem wilgotność sięgała zenitu, chylę jednak czoła przed tymi kosmetykami. Normalnie miałabym na głowie puch niczym kilkudniowy kurczak. Ten zestaw jednak tak pięknie trzymał mi czuprynę w ryzach, że loki nie zamieniły się w smętną szopę 😍

💙 Szampon to typowy, oczyszczający rypacz na SLES ale wzbogacony o pielęgnacyjne dodatki. Nie podrażnił mojej kapryśnej skóry głowy więc wielki plus!
💙 Odżywka ma w składzie łatwo zmywalny silikon, zboostowana keratyną i olejem arganowym.
💙 Krem stylizujący to wielkie zaskoczenie. Faktycznie poprawia skręt, utrwala, wygładza i dociąża włosy. 

Dla mnie to pielęgnacja bardziej w kierunku tej fryzjerskiej jak choćby testowane niedawno przeze mnie Kerastase, ale w dużo przystępniejszej cenie, za to z zauważalnymi efektami już po pierwszym myciu.

Idealnie ujarzmia puszenie, wygładza, daje połysk i miękkość.

Bardzo pozytywne zaskoczenie! 💙

______________
#delia #cameleo #włosy #wlosy #włosomaniaczka #wlosomaniaczka #włosomaniaczki #włosing #wlosing #szampon #odżywka #faleloki #fale #loki #curlygirl #curlygirls #curlygirlproducts #curlygirlproblems #haircosmetics #kosmetyki #pielęgnacjawłosów #polskamarka #polskiprodukt #pielegnacja #pielęgnacja #regeneracja
Bry wieczór w sierpniu - właśnie wróciłam z G Bry wieczór w sierpniu - właśnie wróciłam z Galapagos 🐢
•
Mawia się, że kto czyta ten żyje wielokrotnie. Tym sposobem, wraz z ostatnimi stronami książki "Potyczki w raju" @wydawnictwoluna wróciłam z Galapagos 🤭

Nie powiem Wam, że to najlepsza książka ever, ale spędziłam z nią przyjemny,  wakacyjny weekend - wbrew temu co było za oknem 😝

Książka autorstwa @angie_hockman to typowa, wakacyjna komedia romantyczna z wątkiem biurowym i relacją hate-love. Początek był dla mnie ciężki. Henley nieco mnie drażniła ( w sumie nie wiem czemu skoro sama jestem pracoholiczką ), a Graeme był aż nadto słodki 🙆‍♀️

Z czasem jednak akcja zaczęła się rozwijać na korzyść. No bo sytuację mamy taką - Henley to roboczłowiek, korposzczur i osoba kompletnie zafiksowana na punkcie awansu. Jej wrogiem nr 1 w drodze do wymarzonego stanowiska jest Graeme. Pracujący zdalnie "opiekun " SM. Szef postanawia zorganizować im "zawody" - kto wymyśli lepszy projekt marketingowy, ten wygra 🤓

Żeby lepiej poczuć klimat własnej firmy, będą brali udział w rejsie, a rejs nie byle jaki bo na Galapagos. I przyznam szczerze tym ujęła mnie autorka 😍

Momentami miałam wrażenie, że faktycznie uczestniczę w tej podróży. Opisy przyrody u Sienkiewicza to najgorsza rzecz jaka mnie spotkała w moim czytelniczym życiu. Tutaj było niesamowicie wciągająco. Dodajmy do tego parę zabawnych akcji, ciekawie rozwijające się uczucie i... zakończenie. Wyjątkowo aktualne bo przecież sorry, ale dyskryminacja kobiet na równoległych stanowiskach to nadal standard 🙈

Nie powiem Wam, że to książka, którą koniecznie musicie przeczytać. Ale jeśli szukacie relaksującej, lekkiej, ale nie głupiej i naszpikowanej erotyzmem lektury to miło spędzicie z nią czas 🛳

Czytałam oczywiście na @czytamzlegimi dzięki mojej kochanej @mbprawa 😘

A co Wy teraz pochłaniacie?
______________________
#potyczkiwraju #wydawnictwoluna #shipped #książka #ksiazka #książkanadziś #książkanawieczór #komediaromantyczna #komedia #romans #galapahos #helloaugust #sierpień #summervibes #czytambokocham #czytaniejestsexy #takczytam #czytam #legimi #bookworm #raw_books #booknerd #ksiazki #bookstagrampolska #bookstagrampl #polskibookstagram #bookishfeatures
Dziś mogłabym nie wychodzić z piżamy 🥴 • Dziś mogłabym nie wychodzić z piżamy 🥴
•
*współpraca

Niby wiedziałam jaka pogoda szykuje nam się na weekend, ale nie byłam gotowa na tę szaro-burą niedzielę. Ostatni tydzień tak mnie wykończył, że spędzenie dnia w łóżku wcale nie byłoby głupie 😪

W temacie okołosypialnianym mam dziś nawet post. Niedawno pokazywałam Wam kolorwą, zabawną piżamę od @pixieehome. Dziś pora na drugą. Tym razem z wyborem pomogła mi córka, bo wahałam się z decyzją. śmiem twierdzić, że jest nawet fajniejsza niż tamta różowa 😍

Wzór Flight stworzony został przy współpracy z @moozoriki. Chyba pierwszy raz w życiu zdecydowałam się na białą piżamę, ale te myszki są absolutnie przesłodkie 🥰

Plus także za skład. Jak już Wam ostatnio pisałam, koszmarnie nie lubię syntetyków. Tu mamy 64% bawełny, 31 % naturalnego, roślinnego włókna Sorona i 5% elastanu.

Z obu piżam jestem mega zadowolona, bardzo komfortowo się w nich śpi. Tym bardziej, że ja totalnie nie uznaję koszul nocnych. O świeceniu Bożeną też Wam już pisałam 🤪

Przy okazji, po ostatnim poście dostałam od firmy kupon rabatowy także dla Was. Na stronie znajdziecie nie tylko piżamy, ale także koszule.

👉 Na hasło: jedno20 👈 - 20% rabatu. 

Z czystym sumieniem mogę polecić i sama czekam aż będą mieli dostępne opaski na oczy.

A Wy jesteście team piżama czy raczej zdecydowanie koszula? 😎
_________________________
#mypixiee #pixiee #pajamas #piżama #pizama #pajamastyle #pajamaset #piżamadamska #piżamaparty #womenwear #happiness #fun #comfy #charity #love #sharing #wieczór #plussize #bodypositive #midsizewoman #goodmorning #dziendobry #dzieńdobry #summermorning #blueaesthetic #sypialnia #bedroomstyle #niedziela #sundayreading #sundaychill
Do niedawna prasowania budziło we mnie diabła, a Do niedawna prasowania budziło we mnie diabła, ale udało się to odczarować 👔
•
Nie będę Wam tu ściemniać, że jestem perfekcyjną panią domu i po każdym praniu skrupulatnie prasuję wszystko łącznie ze skarpetkami. Moja mama jest typem, który nawet kieszenie w spodniach musi mieć wyprasowane. Chyba przez to nabawiłam się takiej niechęci z rodzinnego domu, że dosłownie widzę na czerwono, gdy mam coś prasować 😎

A w zasadzie to widziałam… Od kilku tygodni miałam okazję testować generator pary @tefalpl GV9820 i… to jest po prostu złoto! 😍

Choć mam w domu parownicę to jednak koszuli Starego nie da się nią ładnie ogarnąć. A prawda jest taka, że nawet moje kiecki przed wyjściem prasował mi właśnie… mój małżonek. Biorąc pod uwagę jego szalony zapał do domowych obowiązków - pomyślcie jak bardzo nie lubiłam się ze swoim żelazkiem, że zmuszałam go do tego 🤭

Generator pary Tefal GV9820 to dla mnie idealne połączenie turbo mocy i SMART technologii.

W skrócie:

👉 ciśnienie 9 bar
👉 wytwarzanie pary 180g/min
👉 uderzenie pary 750g/min
👉 podświetlenie w prasowaniu poziomym (SMART LED vision)
👉 cicha praca
👉 regulacja mocy ręczna bądź inteligentna
👉 CalcCollector
👉 świetny ślizg i docieranie nawet w trudno dostępne miejsca
👉 długi, chroniony kabel
👉 ochrona przed kapaniem

i jeszcze parę innych, o szczegółach możecie przeczytać na moim blogu, link w bio 👆

Mam tu kogoś kto także potrzebuje odczarować swoje prasowanie? 😁

*Produkt został udostępniony do testowania przez Groupe SEB Polska sp. z o.o. w ramach promocji "Testuj z Tefal".
____________________________
#testujztefal #konkurs  #tefal #prasowanie #generatorpary #żelazko #perfekcyjnapanidomu #gospodarstwodomowe #agd #smartaccessories #smarthome #homesupplies #homeaccessories #pranie #loundry #ironing #steam #steamgenerator #domoweakcesoria #tefalpl #sprzętagd #klubtefal #housewife #fashionaccessories #fashionlover #moda #ubrania #homesweethome #steamer #iron
#Chłodnik litewski - moja ulubiona wersja 😍
•
Z chłodnikami sytuacja jest taka, że w dużej mierze robi się je na oko i pod własne upodobania. W domu nie mam specjalnej konkurencji bo Stary zje w wielkich boleściach i tydzień wypomina, a Młoda to kijem przez szmatę nie tknie. Ich strata - ja kocham! 😋

🥄 Składniki na ok. 5 litrów

I nie przerażajcie się! Tego naprawdę warto zrobić więcej bo znika w mgnieniu oka i spokojnie może stać w lodówce kilka dni.

1 l maślanki
400 g zsiadłego mleko
400 g jogurtu najlepiej greckiego
1 duży lub 2 małe pęczki botwinki najlepiej z już sporymi buraczkami
duży pęczek szczypioru
duży pęczek koperku
5 ogórków szklarniowych (jeśli gruntowe to więcej)
2 pęczki rzodkiewek
1-2 ogórki kiszone
2-3 ząbki czosnku
woda do gotowania botwiny
sól, pieprz

🥄 Przygotowanie

Wszystkie warzywa dokładnie myjemy. Buraczki i zielone ogórki obieramy. Łodyżki i liście botwinki oraz koperek i szczypiorek siekamy, resztę ścieramy na tarce (ja preferuję taką wersję, można wszystko kroić). Starte buraczki przekładamy do dużego garnka. Zalewamy wodą tylko tyle, aby lekko je przykryć (może być też bulion, ale dla mnie to zbędne), gdy się zagotują, po 2-3 minutach dodajemy łodyżki botwinki. A po kolejnych ok. 5 minutach – listki. Wszystko razem gotujemy tak aby zmiękło, ale się nie rozgotowało. Odstawiamy do przestygnięcia.

Ogórki i rzodkiweki solę i odstawiam żeby nieco zmiękły, ale puszczonego soku nie wylewam. Kiszone również ścieram.

Do przestudzonej botwinki wlewam maślankę, dodaję zsiadłe mleko i jogurt. Och jak ja kocham ten moment, gdy chłodnik litewski robi się cudnie różowy 💗
Mieszam trzepaczką, aby wszystko ładnie się połączyło. Dodaję starte warzywa i posiekaną zieleninę. Przeciskam przez praskę czosnek. Warto zacząć od 1-2 ząbków i spróbować, tak aby czosnek tylko lekko podkreślił smak, ale go nie zdominował. W razie potrzeby solę i pieprzę do smaku.

I gotowe!

Osobiście najbardziej kocham z młodymi ziemniaczkami, potrafię zjeść absolutnie nieprzyzwoite ilości. Oczywiście tradycyjnie można podać z jajeczkiem 🥚

Ufff... się rozpisałam, po więcej wpadajcie na bloga! Link w bio😋

Lubicie chłodniki? Może macie swoj ulubiony przepis?
Mój ratunek dla oczu 👁️👁️ • *współp Mój ratunek dla oczu 👁️👁️
•
*współpraca reklamowa

Nawilżająco-regenerujące krople do oczu z dekspantenolem Dexoftyal @oczywisty_wybor widzieliście u mnie nie raz. Towarzyszą mi na co dzień już prawe 2 lata i od tego czasu mój komfort życia i pracy wzrósł niesamowicie 😍

Moja praca wiąże się z dużym wytężeniem wzroku, do tego godziny pod lampami studyjnymi, nie mniej przed monitorem... no nie jest lekko. Czasami bywały takie dni, że wieczorem nie mogłam już nawet poczytać książki 🤷‍♀️

Kropli Dexoftyal używamy oboje z tatą. Od jakichś 20 lat jest on pod ścisłą opieką okulistyczną z racji na zaawansowaną chorobę. Doxoftyal poleciła mu jego pani profesor. Gdy przypadkowo zgadaliśmy się o tym, że używamy tego samego preparatu, byłam mega szczęśliwa, że wybrałam coś, co ma faktycznie potwierdzone działanie dla oczu 💦

Dexoftyal to coś co zdecydowanie warto spakować do wakacyjnej apteczki. Słońce, wiatr, piasek, woda... Nasze oczy dostają niezły wycisk. Te krople nie tylko szybko je ukoją, ale także zregenerują i nawilżą 💧 Możemy wybrać buteleczkę (ważna 2 miesiące od otwarcia) lub minimsy w pojedynczych ampułkach. Te drugie są idealne do torebki, gdy chcemy mieć je zawsze przy sobie 🧡

Ja polecam je z całego serducha każdemu, nie tylko osobom, które mają jakieś specjalne problemy. Dbanie i troska o oczy to ważny aspekt na co dzień - w końcu mają nam służyć
przez całe życie 🤓.
 
http://www.oczywistywybor.pl/
____________________
#dexoftyal #akcjaregeneracja #wakacjezdexoftyal #prawidłowozakraplamoczy #kropledooczu #dbamooczy #regenerującekrople #nawilżającekrople #oczywistywybór #nawilżenie #ulgadlaoka #regeneracja #oczywistywybórnawakacje #wakacyjnaapteczka #zdrowienawakacjach #zdrowie #eyecare #uroda #letniaapteczka #wakacyjnaapteczka #apteczka #wakajki #wakacje #zdroweoczy #okulistyka #pielęgnacja #regeneracja #lato2022 #summervibes #summerhealthcare
To nie jest mój zwyczajowy kierunek pielęgnacji, To nie jest mój zwyczajowy kierunek pielęgnacji, ale... 😎
•
Paczka PR

... warto było zrobić wyjątek! 💪
 
Wbrew wszelkim pozorom, bycie kręconowłosą miewa zdecydowanie więcej minusów niż plusów 🤷‍♀️

👉 Od tych społecznych - może nie uwierzycie, ale ja już kilka razy po dłużej znajomosci usłyszałam, że na początku ludzie brali mnie za słodką idiotkę. I to w zasadzie tylko z racji na włosy... gdyby doszedł do tego blond to pewnie tłumaczyliby mi wszystko drukowanymi literami. Tak... też byłam w szoku 😳

👉 Po typowo pielęgnacyjne. Jednego dnia wyglądacie jak wyjęte z Vogue tylko po to żeby następnego konkurować z własnym mopem o tytuł większego kołtuna 🙄

Ja już dawno się przekonałam, że na wszelkie "większe" wyjścia muszę olać curly girl method i iść w kosmetyki fryzjerskie. Dzięki temu wiem, że moja czupryna będzie wyglądać dobrze tu i teraz 😉

Gdy dostałam zestaw Fale&Loki @cameleo_official, podeszłam do niego na chłodno. Po ostatnim weekendzie, gdy za oknem wilgotność sięgała zenitu, chylę jednak czoła przed tymi kosmetykami. Normalnie miałabym na głowie puch niczym kilkudniowy kurczak. Ten zestaw jednak tak pięknie trzymał mi czuprynę w ryzach, że loki nie zamieniły się w smętną szopę 😍

💙 Szampon to typowy, oczyszczający rypacz na SLES ale wzbogacony o pielęgnacyjne dodatki. Nie podrażnił mojej kapryśnej skóry głowy więc wielki plus!
💙 Odżywka ma w składzie łatwo zmywalny silikon, zboostowana keratyną i olejem arganowym.
💙 Krem stylizujący to wielkie zaskoczenie. Faktycznie poprawia skręt, utrwala, wygładza i dociąża włosy. 

Dla mnie to pielęgnacja bardziej w kierunku tej fryzjerskiej jak choćby testowane niedawno przeze mnie Kerastase, ale w dużo przystępniejszej cenie, za to z zauważalnymi efektami już po pierwszym myciu.

Idealnie ujarzmia puszenie, wygładza, daje połysk i miękkość.

Bardzo pozytywne zaskoczenie! 💙

______________
#delia #cameleo #włosy #wlosy #włosomaniaczka #wlosomaniaczka #włosomaniaczki #włosing #wlosing #szampon #odżywka #faleloki #fale #loki #curlygirl #curlygirls #curlygirlproducts #curlygirlproblems #haircosmetics #kosmetyki #pielęgnacjawłosów #polskamarka #polskiprodukt #pielegnacja #pielęgnacja #regeneracja
Bry wieczór w sierpniu - właśnie wróciłam z G Bry wieczór w sierpniu - właśnie wróciłam z Galapagos 🐢
•
Mawia się, że kto czyta ten żyje wielokrotnie. Tym sposobem, wraz z ostatnimi stronami książki "Potyczki w raju" @wydawnictwoluna wróciłam z Galapagos 🤭

Nie powiem Wam, że to najlepsza książka ever, ale spędziłam z nią przyjemny,  wakacyjny weekend - wbrew temu co było za oknem 😝

Książka autorstwa @angie_hockman to typowa, wakacyjna komedia romantyczna z wątkiem biurowym i relacją hate-love. Początek był dla mnie ciężki. Henley nieco mnie drażniła ( w sumie nie wiem czemu skoro sama jestem pracoholiczką ), a Graeme był aż nadto słodki 🙆‍♀️

Z czasem jednak akcja zaczęła się rozwijać na korzyść. No bo sytuację mamy taką - Henley to roboczłowiek, korposzczur i osoba kompletnie zafiksowana na punkcie awansu. Jej wrogiem nr 1 w drodze do wymarzonego stanowiska jest Graeme. Pracujący zdalnie "opiekun " SM. Szef postanawia zorganizować im "zawody" - kto wymyśli lepszy projekt marketingowy, ten wygra 🤓

Żeby lepiej poczuć klimat własnej firmy, będą brali udział w rejsie, a rejs nie byle jaki bo na Galapagos. I przyznam szczerze tym ujęła mnie autorka 😍

Momentami miałam wrażenie, że faktycznie uczestniczę w tej podróży. Opisy przyrody u Sienkiewicza to najgorsza rzecz jaka mnie spotkała w moim czytelniczym życiu. Tutaj było niesamowicie wciągająco. Dodajmy do tego parę zabawnych akcji, ciekawie rozwijające się uczucie i... zakończenie. Wyjątkowo aktualne bo przecież sorry, ale dyskryminacja kobiet na równoległych stanowiskach to nadal standard 🙈

Nie powiem Wam, że to książka, którą koniecznie musicie przeczytać. Ale jeśli szukacie relaksującej, lekkiej, ale nie głupiej i naszpikowanej erotyzmem lektury to miło spędzicie z nią czas 🛳

Czytałam oczywiście na @czytamzlegimi dzięki mojej kochanej @mbprawa 😘

A co Wy teraz pochłaniacie?
______________________
#potyczkiwraju #wydawnictwoluna #shipped #książka #ksiazka #książkanadziś #książkanawieczór #komediaromantyczna #komedia #romans #galapahos #helloaugust #sierpień #summervibes #czytambokocham #czytaniejestsexy #takczytam #czytam #legimi #bookworm #raw_books #booknerd #ksiazki #bookstagrampolska #bookstagrampl #polskibookstagram #bookishfeatures
Dziś mogłabym nie wychodzić z piżamy 🥴 • Dziś mogłabym nie wychodzić z piżamy 🥴
•
*współpraca

Niby wiedziałam jaka pogoda szykuje nam się na weekend, ale nie byłam gotowa na tę szaro-burą niedzielę. Ostatni tydzień tak mnie wykończył, że spędzenie dnia w łóżku wcale nie byłoby głupie 😪

W temacie okołosypialnianym mam dziś nawet post. Niedawno pokazywałam Wam kolorwą, zabawną piżamę od @pixieehome. Dziś pora na drugą. Tym razem z wyborem pomogła mi córka, bo wahałam się z decyzją. śmiem twierdzić, że jest nawet fajniejsza niż tamta różowa 😍

Wzór Flight stworzony został przy współpracy z @moozoriki. Chyba pierwszy raz w życiu zdecydowałam się na białą piżamę, ale te myszki są absolutnie przesłodkie 🥰

Plus także za skład. Jak już Wam ostatnio pisałam, koszmarnie nie lubię syntetyków. Tu mamy 64% bawełny, 31 % naturalnego, roślinnego włókna Sorona i 5% elastanu.

Z obu piżam jestem mega zadowolona, bardzo komfortowo się w nich śpi. Tym bardziej, że ja totalnie nie uznaję koszul nocnych. O świeceniu Bożeną też Wam już pisałam 🤪

Przy okazji, po ostatnim poście dostałam od firmy kupon rabatowy także dla Was. Na stronie znajdziecie nie tylko piżamy, ale także koszule.

👉 Na hasło: jedno20 👈 - 20% rabatu. 

Z czystym sumieniem mogę polecić i sama czekam aż będą mieli dostępne opaski na oczy.

A Wy jesteście team piżama czy raczej zdecydowanie koszula? 😎
_________________________
#mypixiee #pixiee #pajamas #piżama #pizama #pajamastyle #pajamaset #piżamadamska #piżamaparty #womenwear #happiness #fun #comfy #charity #love #sharing #wieczór #plussize #bodypositive #midsizewoman #goodmorning #dziendobry #dzieńdobry #summermorning #blueaesthetic #sypialnia #bedroomstyle #niedziela #sundayreading #sundaychill
Do niedawna prasowania budziło we mnie diabła, a Do niedawna prasowania budziło we mnie diabła, ale udało się to odczarować 👔
•
Nie będę Wam tu ściemniać, że jestem perfekcyjną panią domu i po każdym praniu skrupulatnie prasuję wszystko łącznie ze skarpetkami. Moja mama jest typem, który nawet kieszenie w spodniach musi mieć wyprasowane. Chyba przez to nabawiłam się takiej niechęci z rodzinnego domu, że dosłownie widzę na czerwono, gdy mam coś prasować 😎

A w zasadzie to widziałam… Od kilku tygodni miałam okazję testować generator pary @tefalpl GV9820 i… to jest po prostu złoto! 😍

Choć mam w domu parownicę to jednak koszuli Starego nie da się nią ładnie ogarnąć. A prawda jest taka, że nawet moje kiecki przed wyjściem prasował mi właśnie… mój małżonek. Biorąc pod uwagę jego szalony zapał do domowych obowiązków - pomyślcie jak bardzo nie lubiłam się ze swoim żelazkiem, że zmuszałam go do tego 🤭

Generator pary Tefal GV9820 to dla mnie idealne połączenie turbo mocy i SMART technologii.

W skrócie:

👉 ciśnienie 9 bar
👉 wytwarzanie pary 180g/min
👉 uderzenie pary 750g/min
👉 podświetlenie w prasowaniu poziomym (SMART LED vision)
👉 cicha praca
👉 regulacja mocy ręczna bądź inteligentna
👉 CalcCollector
👉 świetny ślizg i docieranie nawet w trudno dostępne miejsca
👉 długi, chroniony kabel
👉 ochrona przed kapaniem

i jeszcze parę innych, o szczegółach możecie przeczytać na moim blogu, link w bio 👆

Mam tu kogoś kto także potrzebuje odczarować swoje prasowanie? 😁

*Produkt został udostępniony do testowania przez Groupe SEB Polska sp. z o.o. w ramach promocji "Testuj z Tefal".
____________________________
#testujztefal #konkurs  #tefal #prasowanie #generatorpary #żelazko #perfekcyjnapanidomu #gospodarstwodomowe #agd #smartaccessories #smarthome #homesupplies #homeaccessories #pranie #loundry #ironing #steam #steamgenerator #domoweakcesoria #tefalpl #sprzętagd #klubtefal #housewife #fashionaccessories #fashionlover #moda #ubrania #homesweethome #steamer #iron
#Chłodnik litewski - moja ulubiona wersja 😍
•
Z chłodnikami sytuacja jest taka, że w dużej mierze robi się je na oko i pod własne upodobania. W domu nie mam specjalnej konkurencji bo Stary zje w wielkich boleściach i tydzień wypomina, a Młoda to kijem przez szmatę nie tknie. Ich strata - ja kocham! 😋

🥄 Składniki na ok. 5 litrów

I nie przerażajcie się! Tego naprawdę warto zrobić więcej bo znika w mgnieniu oka i spokojnie może stać w lodówce kilka dni.

1 l maślanki
400 g zsiadłego mleko
400 g jogurtu najlepiej greckiego
1 duży lub 2 małe pęczki botwinki najlepiej z już sporymi buraczkami
duży pęczek szczypioru
duży pęczek koperku
5 ogórków szklarniowych (jeśli gruntowe to więcej)
2 pęczki rzodkiewek
1-2 ogórki kiszone
2-3 ząbki czosnku
woda do gotowania botwiny
sól, pieprz

🥄 Przygotowanie

Wszystkie warzywa dokładnie myjemy. Buraczki i zielone ogórki obieramy. Łodyżki i liście botwinki oraz koperek i szczypiorek siekamy, resztę ścieramy na tarce (ja preferuję taką wersję, można wszystko kroić). Starte buraczki przekładamy do dużego garnka. Zalewamy wodą tylko tyle, aby lekko je przykryć (może być też bulion, ale dla mnie to zbędne), gdy się zagotują, po 2-3 minutach dodajemy łodyżki botwinki. A po kolejnych ok. 5 minutach – listki. Wszystko razem gotujemy tak aby zmiękło, ale się nie rozgotowało. Odstawiamy do przestygnięcia.

Ogórki i rzodkiweki solę i odstawiam żeby nieco zmiękły, ale puszczonego soku nie wylewam. Kiszone również ścieram.

Do przestudzonej botwinki wlewam maślankę, dodaję zsiadłe mleko i jogurt. Och jak ja kocham ten moment, gdy chłodnik litewski robi się cudnie różowy 💗
Mieszam trzepaczką, aby wszystko ładnie się połączyło. Dodaję starte warzywa i posiekaną zieleninę. Przeciskam przez praskę czosnek. Warto zacząć od 1-2 ząbków i spróbować, tak aby czosnek tylko lekko podkreślił smak, ale go nie zdominował. W razie potrzeby solę i pieprzę do smaku.

I gotowe!

Osobiście najbardziej kocham z młodymi ziemniaczkami, potrafię zjeść absolutnie nieprzyzwoite ilości. Oczywiście tradycyjnie można podać z jajeczkiem 🥚

Ufff... się rozpisałam, po więcej wpadajcie na bloga! Link w bio😋

Lubicie chłodniki? Może macie swoj ulubiony przepis?
Mój ratunek dla oczu 👁️👁️ • *współp Mój ratunek dla oczu 👁️👁️
•
*współpraca reklamowa

Nawilżająco-regenerujące krople do oczu z dekspantenolem Dexoftyal @oczywisty_wybor widzieliście u mnie nie raz. Towarzyszą mi na co dzień już prawe 2 lata i od tego czasu mój komfort życia i pracy wzrósł niesamowicie 😍

Moja praca wiąże się z dużym wytężeniem wzroku, do tego godziny pod lampami studyjnymi, nie mniej przed monitorem... no nie jest lekko. Czasami bywały takie dni, że wieczorem nie mogłam już nawet poczytać książki 🤷‍♀️

Kropli Dexoftyal używamy oboje z tatą. Od jakichś 20 lat jest on pod ścisłą opieką okulistyczną z racji na zaawansowaną chorobę. Doxoftyal poleciła mu jego pani profesor. Gdy przypadkowo zgadaliśmy się o tym, że używamy tego samego preparatu, byłam mega szczęśliwa, że wybrałam coś, co ma faktycznie potwierdzone działanie dla oczu 💦

Dexoftyal to coś co zdecydowanie warto spakować do wakacyjnej apteczki. Słońce, wiatr, piasek, woda... Nasze oczy dostają niezły wycisk. Te krople nie tylko szybko je ukoją, ale także zregenerują i nawilżą 💧 Możemy wybrać buteleczkę (ważna 2 miesiące od otwarcia) lub minimsy w pojedynczych ampułkach. Te drugie są idealne do torebki, gdy chcemy mieć je zawsze przy sobie 🧡

Ja polecam je z całego serducha każdemu, nie tylko osobom, które mają jakieś specjalne problemy. Dbanie i troska o oczy to ważny aspekt na co dzień - w końcu mają nam służyć
przez całe życie 🤓.
 
http://www.oczywistywybor.pl/
____________________
#dexoftyal #akcjaregeneracja #wakacjezdexoftyal #prawidłowozakraplamoczy #kropledooczu #dbamooczy #regenerującekrople #nawilżającekrople #oczywistywybór #nawilżenie #ulgadlaoka #regeneracja #oczywistywybórnawakacje #wakacyjnaapteczka #zdrowienawakacjach #zdrowie #eyecare #uroda #letniaapteczka #wakacyjnaapteczka #apteczka #wakajki #wakacje #zdroweoczy #okulistyka #pielęgnacja #regeneracja #lato2022 #summervibes #summerhealthcare
To nie jest mój zwyczajowy kierunek pielęgnacji, To nie jest mój zwyczajowy kierunek pielęgnacji, ale... 😎
•
Paczka PR

... warto było zrobić wyjątek! 💪
 
Wbrew wszelkim pozorom, bycie kręconowłosą miewa zdecydowanie więcej minusów niż plusów 🤷‍♀️

👉 Od tych społecznych - może nie uwierzycie, ale ja już kilka razy po dłużej znajomosci usłyszałam, że na początku ludzie brali mnie za słodką idiotkę. I to w zasadzie tylko z racji na włosy... gdyby doszedł do tego blond to pewnie tłumaczyliby mi wszystko drukowanymi literami. Tak... też byłam w szoku 😳

👉 Po typowo pielęgnacyjne. Jednego dnia wyglądacie jak wyjęte z Vogue tylko po to żeby następnego konkurować z własnym mopem o tytuł większego kołtuna 🙄

Ja już dawno się przekonałam, że na wszelkie "większe" wyjścia muszę olać curly girl method i iść w kosmetyki fryzjerskie. Dzięki temu wiem, że moja czupryna będzie wyglądać dobrze tu i teraz 😉

Gdy dostałam zestaw Fale&Loki @cameleo_official, podeszłam do niego na chłodno. Po ostatnim weekendzie, gdy za oknem wilgotność sięgała zenitu, chylę jednak czoła przed tymi kosmetykami. Normalnie miałabym na głowie puch niczym kilkudniowy kurczak. Ten zestaw jednak tak pięknie trzymał mi czuprynę w ryzach, że loki nie zamieniły się w smętną szopę 😍

💙 Szampon to typowy, oczyszczający rypacz na SLES ale wzbogacony o pielęgnacyjne dodatki. Nie podrażnił mojej kapryśnej skóry głowy więc wielki plus!
💙 Odżywka ma w składzie łatwo zmywalny silikon, zboostowana keratyną i olejem arganowym.
💙 Krem stylizujący to wielkie zaskoczenie. Faktycznie poprawia skręt, utrwala, wygładza i dociąża włosy. 

Dla mnie to pielęgnacja bardziej w kierunku tej fryzjerskiej jak choćby testowane niedawno przeze mnie Kerastase, ale w dużo przystępniejszej cenie, za to z zauważalnymi efektami już po pierwszym myciu.

Idealnie ujarzmia puszenie, wygładza, daje połysk i miękkość.

Bardzo pozytywne zaskoczenie! 💙

______________
#delia #cameleo #włosy #wlosy #włosomaniaczka #wlosomaniaczka #włosomaniaczki #włosing #wlosing #szampon #odżywka #faleloki #fale #loki #curlygirl #curlygirls #curlygirlproducts #curlygirlproblems #haircosmetics #kosmetyki #pielęgnacjawłosów #polskamarka #polskiprodukt #pielegnacja #pielęgnacja #regeneracja

Szukasz czegoś?

  • Główna
  • Polityka Prywatności
  • Oferta i Cennik

Znajdź mnie tez tutaj:

  • Facebook
  • Instagram

Copyright © 2022 · Jedno Spojrzenie · Szablon Creative Light

    Previous Post

  • Nawilżanie przez łykanie czyli olej z wiesiołka i kwas hialuronowy od OleoVitum

    Next Post

  • Herome Sensitive – odżywka utwardzająca paznokcie – efekty przed i po
  • Główna
  • Blog
    • Pielęgnacja
      • Pielęgnacja twarzy
      • Pielęgnacja ciała
      • Pielęgnacja włosów
    • Makeup
      • Kosmetyki kolorowe
      • Moje Makijaże
      • Lakiery do paznokci
      • Manicure
    • Zdrowie
      • Suplementy, zioła, kuracje
    • Lifestyle
      • Wnętrza
      • Kuchnia
      • Książki
      • Zapachy
      • Moda
  • Portfolio
    • Fotografia Produktowa
    • Fotografia Plenerowa
  • Oferta i Cennik
  • Kontakt