Miód Manuka większość z nas kojarzy zapewne z niesamowicie prozdrowotnych właściwości. Ja sama do niedawna zachwycałam się nim od strony czysto spożywczej. Okazuje się jednak, że jego zastosowanie jest szersze niż mogłam się spodziewać. Od kilku tygodni jest ze mną antybakteryjna maść na rany, która stała się moją codzienną towarzyszką wszelkich skaleczeń.
Miód Manuka – udowodnione właściwości
O miodzie Manuka mogliście już mieć okazję czytać w jednym z moich postów. Lista jego właściwości jest naprawdę imponująca. I choć kocham polski miód to wszystkich wiedzących „lepiej”, że swojskie najlepsze muszę w tym momencie odesłać do niepodważalnych badań naukowych. Metyloglioksal, czyli składnik aktywny Miodu Manuka, w ilości klinicznie istotnej znajdziemy jedynie w tym typie miodu.
Zobacz też: A czy Ty znasz już miód Manuka?
Jedną z wyjątkowych właściwości jest działanie przeciwdrobnoustrojowe, w szczególności względem bakterii. I tu wchodzę ja, cała na biało z miodem Manuka do stosowania zewnętrznego!
Antybakteryjny miód Manuka na skaleczenia – 100 % naturalna maść
To nie kosmetyk i nie suplement – to wyrób medyczny o potwierdzonym działaniu. Potwierdzają je badania i ja! Przede wszystkim maść ma działanie antybakteryjne więc ogranicza ryzyko infekcji i problemów z gojeniem. Dodatkowo nawilża, utrzymuje niskie pH skóry, chroni przed otarciami i zmniejsza ryzyko powstawania blizn.
Osobiście jestem człowiekiem-demolką. Wiecznie uderzę się o otwartą zmywarkę, skaleczę w pracowni czy w ogrodzie. Moje problemy z krzepliwością sprawiają jednak, że rany goją mi się dość długo i często zostają blizny. Nie zakładałam, że miód Manuka w formie maści zrobi mi spektakularną różnicę jednak faktycznie już od pierwszej chwili po prostu działa. Przede wszystkim zauważyłam, że zaczerwienienie i obrzęk wokół rany znikają szybciej. Ból jest zmniejszony i proces regeneracji przebiega o wiele sprawniej.
I tutaj mój osobisty pro tip – nie twierdzę, że u każdego się sprawdzi.
Maść jest świetna jako produkt punktowy na… wypryski! Cierpię na trądzik osób dorosłych i ostatnio po chorobie i zmniejszonej pielęgnacji miałam spory nawrót. Miód Manuka nałożony na pryszcza sprawia, że ten po prostu szybciej znika. Zmniejsza naciek, zaczerwienienie i ból. A jednocześnie zamiast klasycznego przesuszania jak w przypadku innych produktów – nawilża.
Miód Manuka w formie maści sprawdził się również u mojej córki. Nałożony na skaleczenie i zaklejony plastrem była dodatkową ochroną. Plus za to, że nie szczypie, nie piecze i jest łagodny dla skóry najmłodszych.
Jak stosować miód Manuka w formie maści?
Jak używać miodu manuka na rany?
- Najpierw oczyszczamy ranę w standardowy sposób.
- Rozprowadzamy na niej cienką warstwę maści.
- Przykrywamy opatrunkiem jeśli miejsce narażone jest na otarcia.
- W razie potrzeb sprawdzamy stan rany i reaplikujemy.
Skład
Miód Manuka, 100% sterylny, klasy medycznej
Jeśli naturalne metody leczenia są Wam bliskie, a nie znacie jeszcze miodu Manuka to z czystym sercem polecam.
A może już mieliście doświadczenie z tym preparatem?
*Post powstał we współpracy z marką Manuka Health New Zeland i zawiera subiektywną opinię o testowanym produkcie.
Aga napisał
Muszę koniecznie zapamiętać! Przy moich psiakach takie maści schodzą litrami ://
https://www.secretaddiction.pl/ napisał
W sumie to taka naprawdę przydatna rzecz, choć oby jak najmniej ran 😁
Anna napisał
Bardzo zaciekawił mnie ten produkt 🙂 muszę go wypróbować 🙂