Maseczki kocham od dawna. Już sam rytuał oczyszczania twarzy, peelingu i nakładania maseczki działa na mnie jak najlepsza terapia ( takie mini domowe SPA ). Używam różnych maseczek do twarzy, a że teraz większość można dostać w poręcznych saszetkach to tym łatwiej je przetestować. Jednak mimo próbowania nowości, od ok. roku i tak z każdej wycieczki do drogerii przynoszę maseczkę anty stresową bądź oczyszczającą z ZIAJI. Wiem, że na nich mogę polegać w każdej sytuacji. Poleciłam je już wszystkim moim znajomym.
Maska oczyszczająca ZIAJA
Według producenta – matuje, normalizuje i oczyszcza
Faktycznie nie można się z tym nie zgodzić. Mam mieszaną cerę ze skłonnością do przetłuszczania oraz drobnych niedoskonałości. Maseczka świetnie wygładza cerę. Widocznie zmniejsza pory. Skóra jest bardziej napięta i ma zdrowszy koloryt. Przypomina mi nieco maseczkę z minerałami z morza martwego Planet Spa AVON ale ma rzadszą konsystencję.
Maseczka dobrze łagodzi podrażnienia i zmniejsza zaczerwienienie np. plamek po wypryskach. Po jej zastosowaniu cera długo pozostaje śe zmniejsza produkcję sebum.
Dwie rzeczy, które bym zmieniła to:
- pojemność saszetki – za dużo jak na raz, za mało jak na dwa razy.
- parabeny – naprawdę, taka firma mogłaby już z nich zrezygnować
Maska anty – stres ZIAJA
Chyba nawet lepiej spełnia swoje zadanie ( czyli relaksowanie ) niż oczyszczająca. Moim zdaniem naprawdę działa anty stresowo. Po zastosowaniu skóra jest wygładzona, wypoczęta, o bardzo przyjemnym kolorycie. Dzięki zawartości glinki spokojnie nadaje się do cery tłustej i trądzikowej, zaś zawartość oleju Canola świetnie wpływa na skórę suchą. Twarz zyskuje promienny wygląd, a skóra jak gdyby wraca na swoje miejsce. Jest ujędrniona i przyjemnie napięta.
Minusy są identyczne jak w przypadku oczyszczającej
Obie maseczki można trzymać na twarzy nawet dłużej niż zalecane 15 minut. Nie podrażniają, nie są wybitnie trudne do usunięcia.
Za 7 ml zapłacimy ok. 1,50 ( w Rossmannie 1,49 zł – w drogerii Natura 1,79 zł ).
Dodaj komentarz