Jeszcze do niedawna ciężko było zobaczyć mnie bez umalowanych paznokci. Po prostu bez lakierów nie wyobrażałam sobie życia. Od początku ciąży jednak, z różnych względów zupełnie odstawiłam zarówno klasyczne lakiery jak i hybrydy. Ciężko było przyzwyczaić się do płytki całkowicie saute, ale dałam radę. Gdy jednak usłyszałam o Manirouge z wielką chęcią zgodziłam się wypróbować. Co to takiego i dlaczego dałam się skusić?
Manirouge to najprościej mówiąc naklejki termiczne przyklejane do paznokci. Pomyślicie – łeee to nie może się udać, my znamy naklejki… Otóż od razu uprzedzam, znane nam zwykłe naklejki czy naklejki wodne to zupełnie inna bajka. Manirouge to manicure, który stoi między klasycznym lakierem, a hybrydą. Jego trwałość sięga do 14 dni, a ogrom wzorów i kolorów przyspiesza bicie serca chyba u każdej fanki paznokci.
Prezentowany przeze mnie zestaw to Manirouge Maxi Plus, zdecydowanie najbardziej opłacalny w zakupie. Znajdziemy w nim: 6 zestawów naklejek termicznych, oliwkę do paznokci, odtłuszczacz, Mini Heater, gumowe kopytko, pilnik 180/240, polerkę 1200/4000, metalowe radełko, nożyczki do paznokci i folię do wygładzania naklejek. Oczywiście możemy zdecydować się również na mniejsze zestawy: Basic, Basic Plus i Maxi, tym bardziej, że pilniki, radełka czy nożyczki większość z nas ma w domu. Mimo wszystko chociażby z racji na ilość pakietów z naklejkami, największy zestaw wychodzi najkorzystniej.
Gwoździem każdego zestawu jest Mini Heater – to „podgrzewacz” do naklejek. Prosty i absolutnie łatwy w użyciu, zasilany sieciowo. Teoretycznie można się bawić z suszarką do włosów, ale z moją cierpliwością i gracją byłoby to chyba niewykonalne. No właśnie – ta „cierpliwość i gracja” to były moje największe obawy. Nie jestem mistrzem precyzji i bałam się, że równe nałożenie naklejek będzie kosmicznie trudne, a do tego spędzę nad nimi pół dni. Pudło! Nie skorzystałam nawet z naklejek testowych tylko od razu zabrałam się za manicure. Producent nie kłamie – zeszło mi góra 20 minut, a naklejki udało się nałożyć wręcz idealnie ( ależ jestem skromna ).
Wzorów, kolorów, motywów jest tak wiele, że wybór 6 sztuk na początek był straszny, mieli do mnie cierpliwość bo dwa razy zdanie zmieniałam 😀 Najlepsze jest to, że nałożone na paznokcie wyglądają w zasadzie jak hybryda, trzeba naprawdę z bliska dopatrywać się, że to naklejka…
Dla mnie wszystko wydaje się być już łatwe i proste, ale faktycznie zacznijmy od tego jak nałożyć Manirouge?
1. Najlepiej zacząć od przygotowania sobie wszystkich potrzebnych akcesoriów czyli Mini Heatera, radełka, kopytka, cleanera, płatka kosmetycznego, pilnika, polerki, wybranych naklejek, nożyczek i folii. O tym, że uprzednio przygotowujemy paznokcie jak do malowania wspominać nie muszę 😉
2. Przed aplikacją dokładnie odtłuszczamy paznokcie przy pomocy cleanera i płatka kosmetycznego. To naprawdę mega ważne, inaczej naklejka może się fałdować, a trwałość manicure będzie zdecydowanie krótsza.
3. Z wybranego arkusza naklejek dopasowujemy rozmiary odpowiednie do poszczególnych płytek. Zawsze należy wybierać naklejkę ciut mniejszą niż paznokieć. Jeśli jest za duża należy przyciąć ją nożyczkami, w przeciwnym razie, dotykając do skórek będzie się odwarstwiała.
4. Przecinamy wybraną naklejkę na pół ( no chyba, że macie bardzo długie pazurki, wtedy rozmiar dopasowujecie indywidualnie ) i odklejamy od podkładu.
5. Przez 5-6 sekund podgrzewamy naklejkę za pomocą Mini Heatera. Ja wykorzystuję do tego metalowe radełko bo wygodnie mogę trzymać je bezpośrednio przed źródłem ciepła bez grzania sobie rąk. Z ogrzewaniem się nie śpieszcie – dobrze rozgrzana naklejka to gwarancja trwałości.
6. Rozgrzaną naklejkę przykładamy zaokrągloną częścią do nasady paznokcia i wygładzamy najpierw wzdłuż do krawędzi paznokcia, a następnie po bokach. Jeśli robią się załamki to pomagamy sobie radełkiem i kopytkiem – wystarczy delikatnie docisnąć i rozprostować, a załamanie się wygładzi. Jeśli totalnie Wam nie wyszło, naklejkę odklejamy, ogrzewamy i przyklejamy ponownie. Spokojnie i bez nerwów 🙂
7. Nożyczkami odcinamy nadmiar naklejki wystający poza płytkę paznokcia.
8. Pilnikiem usuwamy nadmiar naklejki, pamiętajcie o tym, że ruch musi być pionowy, a nie wzdłuż płytki ponieważ naklejka może się odwarstwić. Po pilniku, polerką wygładzamy brzeg.
9. Po wykonaniu wszystkich kroków, naklejkę utrwalamy przed Mini Heaterem przez kilka sekund. Może nałożyć na palec folię dołączoną do zestawu i naprężyć. Uzyskamy dzięki temu idealną gładkość.
A jak ściągnąć?
Ściąganie to chyba najprostsza rzecz na świecie, jak pomyślę o tym ile czasu ujeżdżałam frezarką hybrydy to aż robi mi się słabo…
1. Nakładamy oliwkę Manirouge u nasady paznokcia.
2. Podważamy naklejkę drewnianym patyczkiem, radełkiem lub kopytkiem.
3. Delikatnie, wprowadzając oliwkę pod naklejkę, ściągamy ją.
4. Resztę oliwki rozsmarowujemy po płytce i usuwamy resztkę kleju.
Osobiście polecam filmiki instruktażowe bo one najlepiej rozjaśniają w głowie:
Jak nałożyć Manirouge?
Jak ściągnąć Manirouge?
Porady Manirouge
Moim zdaniem to naprawdę prosty sposób na piękne paznokcie – w domowym zaciszu, szybki, a jednocześnie nie bardziej kosztowny niż inne. Tym bardziej, że zwykły lakier nie da Wam takiej trwałości nawet z najlepszym topem. Hybrydy kocham i na bank jeszcze nie raz do nich wrócę, ale ich ściąganie jest kłopotliwe. W moim przypadku niestety niszczą płytkę paznokcia, a wiele osób ma na nie po prostu uczulenie. Dlatego naklejki termiczne są świetną alternatywą dla obu przypadków.
A właśnie – trwałość. Producent mówi, że naklejki wytrzymują do 14 dni i jestem w stanie w to uwierzyć. Moje dobiły do 10 dni i musiałam je zdjąć ALE ja na co dzień używam olejku do pielęgnacji mojego ciążowego brzuszka. Choćby nie wiem co to jego formuła rozpuszcza klej, więc po 10 dniach naklejki zaczęły już nieco odstawać na brzegach. Gdyby nie to, że wynikło to z zatłuszczenia, można by było podgrzać nieco płytkę przy Mini Heaterze i docisnąć ponownie – taki szybki wariant na poprawki.
Poniżej przykładowy manicure ze wzorem Pascal. Naklejki mają tak błyszczące wykończenie, że ciężko było mi uchwycić efekt 🙂
Czy widzę w nich jakieś minusy? No nie byłabym sobą gdybym się do czegoś nie przyczepiła…
Przede wszystkim kwestia rozmiarów, mam raczej wąską płytkę więc na pojedynczym arkuszu jest dla mnie za mało wąskich naklejek. Teoretycznie można przyciąć sobie z większej i szerszej, ale wzór z automatu też będzie się inaczej nakładał. Fajnie by było gdyby wprowadzili jakąś rozmiarówkę, ale domyślam się, że nie wszystko jest takie proste jak nam się wydaje.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Manirouge to walcie śmiało, co prawda do poziomu eksperta jeszcze trochę mi brakuje, ale skoro taka paznokciowa łamaga jak ja dała radę to i u Was na bank się sprawdzi 🙂
wzory są cudowne!! 🙂
To jest taki gigantyczny wybór, że oszaleć idzie 🙂
Ładne pazurki 🙂
Dziękuję :*
Ciekawe czy poradziłby sobie z nimi taki laik jak ja 🙂
Na bank – wierz mi, ja mam dwie lewe ręce do zdobień 🙂
Śliczne zdjęcia, piękne paznokcie, niesamowicie przydatny wpis <3
Dziękuję, cieszę się, że się spodobały 🙂
Słyszałam o tych naklejkach, ale dopiero teraz dowiedziałam się coś więcej na ten temat. Wydają się ciekawym produktem i dobrze wyglądają, ale to ściąganie oliwką mnie nie przekonuje… Przy pracy związanej np. z kuchnią raczej by się nie sprawdziły. Moim zdaniem sposób ściągania jest do poprawy 🙂
Ja akurat na co dzień używam oliwki do pielęgnacji ciążowego brzuszka, a i tak nieźle się trzymały bo ponad 10 dni. Po prostu to nie dla kogoś kto non stop moczy ręce w oleju, dla mnie to świetny sposób ściągania biorąc pod uwagę dramat z hybrydą 🙂
czytałam trochę o tych naklejkach, przyznam że bardzo mnie interesują, a wzory są przepiękne 🙂
Właśnie tutaj najbardziej kupują mnie te wzory, bo sama nigdy w życiu bym czegoś takiego nie osiągnęła.
Tak, tak – to coś dla mnie.
Bardzo lubię takie wzorki. Super!
Chętnie, chętnie się skuszę na taki mani.
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Ciekawa alternatywa dla lakierów 🙂
Zdecydowanie, szczególnie jeśli ktoś ma np. uczulenie na hybrydy.
Pięknie wyglądają, ciekawa jestem czy by mi się tak pięknie udało to zrobić 🙂
Na bank Kochana!
hmm bardzo ciekawe 😉
No nie? moim zdaniem to fajna alternatywa chociażby dla osób z uczuleniem na hybrydę.
ładny efekt, ja mam tak niewymiarowe paznokcie, że tylko stresu bym się nabawiła przez te naklejki
eee nie byłoby aż tak źle, zresztą firma planuje wypuścić dodatkowe rozmiary 🙂
Pierwsze słyszę , super wynalazek a jaki ładny efekt😊
Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona choć podchodziłam do nich mega ostrożnie.
Bardzo ciekawe produkty, jestem strasznie ciekawa jak by mi z nimi poszło 😉
Na bank super, to mega łatwe w obsłudze 🙂
Strasznie mnie ciekawią bo jestem cierpliwa nakładając co tydzień naklejki wodne,więc 😀
Na bank wychodziłoby Ci pięknie 🙂
Ach, ściąganie hybryd mnie wykańcza, więc może spróbuję 🙂
No właśnie ja też dostaję z tym szału, a każde ściągnięcie łączy się ze zniszczeniem płytki.
Ah Wy to się macie dobrze 😀
No nie? 🙂
Ohoho, gadżet na widok którego zaświeciły mi sięoczy
Haha nie dziwię się 🙂
Nadal nie do końca jestem przekonana, choć efekty piękne
Rozumiem, nic na siłę 🙂
No to mnie troszkę przytkało 😀 Wygląda to świetnie! jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.. wow.. 😀
Ja miałam wielkie obiekcje, wydawało mi się, że to niemożliwe żeby uzyskać taki efekt dlatego tym bardziej jestem w szoku 🙂
Wow, świetnie to wygląda 😀
I naprawdę jest mega proste w zrobieniu, moim zdaniem hybryda wymaga duuużo więcej zachodu.
fajne wzory ale jestem zagorzałą fanką semilaca, myślę że dla kogoś kto nie lubi sam tworzyć zdobień mogą być fajne :p