Od dziecka ciągnęło mnie do perfum. Zawsze namiętnie podkradałam mamie z tupetem łżąc w żywe oczy ” nieee nie brałam”, a było czuć na pół domu 😀 Mimo, że mam permanentne home office to zapach musi się zgadzać. Używam ich z zależności od humoru i ochoty, a jeden to zawsze za mało – dlatego przygarnęłam niedawno małą kolekcję ulubieńców od lane perfumy Ambra.

Czym kierować się przy wyborze lanych perfum?
Perfumy często kupuję w ciemno. Można by rzec, że prawdziwy ze mnie ryzykant. Nie mam w swoim mieście sensownej perfumerii, więc po prostu nauczyłam się oceniać zapachy na podstawie opisywanych przez producenta nut.
Na stronie Ambry możecie kupić zarówno zapachu kultowych marek jak i perfumy lane. Mega ułatwieniem jest podział na kategorie. Kwiatowe, orientalne, drzewne, cytrusowe czy szyprowe. Możemy też kierować się w stronę lekki, ciężkich bądź pośrednich, a także celować opcje na dzień bądź na wieczór. Każdy z zapachów ma szczegółowo opisane nuty zapachowe.
Zobacz też: Jesienni ulubieńcy zapachowi

Moje ulubione nuty zapachowe
Osobiście jestem fanką zapachów orientalnych, mocniejszych i wyrazistych. Lubię sporą domieszkę słodyczy. Owszem w kategorii szyprowych czy kwiatowych też mam swoich faworytów, ale orient u mnie rządzi.
Jaśmin, ylang-ylang, wanilia, kwiat pomarańczy, pieprz, drzewo sandałowe, ambra czy piżmo – to są moje pewniaki. Do tego odpowiednie dodatki i wiem, że to moje klimaty. Jeśli jednak macie problem z doborem, zawsze można skontaktować się mailowo bądź porównać z dostępnymi w sklepie zapachami znanych marek.

Trwałość i moc – lane perfumy Ambra
Posiadam 7 zapachów od Ambry. W sumie na przestrzeni lat to już moje któreś z kolei zamówienie choć tym razem pierwszy raz w kooperacji. Zazwyczaj stawiam na ulubieńców, ale zawsze dorzucam też jakąś nowość. Tak było i tym razem. Moje zapachy to:
370 – szyprowy, słodki i ciężki.
250 – orientalny, owocowy i ciężki.
072 – orientalny, waniliowy i ciężki
402 – orientalny, słodki i ciężki
362 – orientalny, waniliowy i pośredni
046 – orientalny, waniliowy i pośredni
274 – kwiatowy, waniliowy i lekki
Jak widać jestem dość monotematyczna.
W zależności od stopnia „ciężkości” idzie za nim również trwałość. Większość posiadanych przeze mnie zapachów wytrzymuje prawie cały dzień. Oczywiście z biegiem czasu zapach staje się coraz delikatniejszy, ale np. na apaszce czuć je długo. Lżejsze wersje czasami po 8 godzinach są już słabo wyczuwalne, ale wtedy dodaję kolejną porcję.

Opakowania
Mamy dostępne trzy wersje 35 ml, 60 ml i 108 ml. Ja z reguły wybieram te najmniejsze. Dlaczego? Bo zawsze biorę dużo – lubię mieć wybór, a dodatkowo są najwygodniejsze dla mnie do torebki. Nie zmienia to faktu, że absolutnych ulubieńców zgarniam w największym formacie. Tak jest z 028.

A jak jest u Was? Macie jeden ukochany zapach czy zmieniacie na co dzień bądź od pory roku?
*Post powstał we współpracy z marką Ambra, zawiera moją subiektywną opinię na temat poznanych produktów.
Ja to jestem buntowniczką i nigdy nie dopasowuje zapach perfum do pory roku, lubię się nimi po prostu bawić każdego dnia, stąd też codziennie (lub co parę dni) pachnę innym bukietem.
Oooo to się rozumiemy! Bo ja to też pryskam się zależnie od humoru, pory dnia, nastroju – no generalnie, rano sięgam po ten, który akurat do mnie przemawia 😀
Ja zwykle szukam zdecydowanych, piżmowych nut i unikam słodyczy 🙂
Ooo, a jakie są Twoje ulubione?
Kocham perfumy, mam ponad 80 flakonów. Jednakże… nie toleruję zapachów inspirowanych, lanych, i tym podobnych. No jestem po prostu przeciwniczką.
Rozumiem i nie namawiam. Ja kiedyś miałam dylemat ale biorąc pod uwagę revolution, biedronkowy thermomix czy w ogóle wszystkie firmy, które wzajemnie z siebie zżynają jakoś tak ochłonęłam. Jasne, mam też wersje oryginalne jak Alieny czy Good Girl, mam Zarę która jest zerżnięta z DKNY, a dostałam w prezencie i nie wiedziałam co to, mam Avony i oriflame bo bardzo lubię ich zapachy. I w zasadzie większość po prostu kupuję w ciemno patrząc na nuty.
Drzewo sandałowe, bawełna, cytrusy, w zależności od pory roku, różnie się procentowo rozkładają elementy, najmniej natomiast lubię nuty róży, unikam ich.
W sumie lubię różę w kosmetykach, ale w perfumach chyba bardzo rzadko u mnie się znajduje i nigdy jako główny akord 🙂
Ostatnio robiłam zakup perfum. Wydaje mi się, że to nie jest odpowiedni dla mnie zapach.
Nie trafiłaś z zapachem? Ja czasami też potrafię mieć kiepski strzał.
Dla mnie ważne jest aby ładnie pachnieć, bo dookoła mnie też ślicznie pachniało.
Dla mnie każdy dzień ma swój aromat, każda pora roku dla mnie pachnie i nawet w styczniu jestem w stanie wyczuć zapach wiosny. Dlatego też uwielbiam perfumy – nie muszą być drogie, ważne żeby miały to moje „coś”. Chętnie poznam zapachy tej marki;)
Nie jestem zwolenniczką lanych perfum i nie używam takich. Ale dobrze, że znalazłaś coś dla siebie:)
Ja nie umiem sobie wybrać zapachu. Nigdy. Na szczęście mąż podejmuje tę decyzję za mnie 🙂
Lubię różne zapachy i zmieniam je wraz z porami roku 🙂
Dla mnie zapachy muszą być słodkie – nie wiem czemu, ale takie lubię najbardziej 🙂
Zainteresowal mnie ten zapach, jestem go ciekawa 🙂
Ciekawa jestem tych zapachów 😁
Uwielbiam różnego rodzaju zapachy..jeden to zdecydowanie za mało w mojej kolekcji 🙂