Moja kolekcja lakierów OPI jest bardzo skromna, posiadam dwie miniatury – Charged up Cherry ( o której wkrótce ) i rzeczoną Cajun Shrimp. Nie bardzo mogę na ich podstawie wydawać wyroki co do łatwości aplikacji itp. bo sądzę, że pełnowymiarowe produkty spisują się nieco inaczej, a co za tym idzie, aby się o tym przekonać muszę je nabyć 😀 Mimo to postaram się co nieco napisać na podstawie mojej miniatury bo przecież formuła, kolor czy trwałość są raczej takie same 🙂
Choć definiowanie kolorów nie jest moją mocną stroną to postaram się jakoś przybliżyć jego faktyczny wygląd, gdyż mój aparat szaleje na takich odcieniach i nie do końca oddaje jego właściwą barwę.
Myślę, że nie bez powodu w nazwie ma krewetkę gdyż właśnie na żywo wygląda jak ogon u krewetki, no może ciut, ciut ciemniej.
Moim skromnym zdaniem jest to czerwień wymieszana ze sporą dawką pomarańczu i kilkoma kroplami różu. Kolor jest świetny, kapitalnie prezentuje się w słoneczne dni i bardzo przyciąga uwagę. Ilekroć mam go na paznokciach, jestem pytana co, kto, gdzie i za ile 🙂
Samo nakładanie nie jest wybitnie wygodne, ale czego tu się spodziewać po małym pędzelku z miniaturki. Mimo to muszę przyznać, ze formuła lakieru jest jak najbardziej na plus. Odpowiednia gęstość, łatwo nanosi się na płytkę paznokcia i stosunkowo szybko wysycha, a co ważniejsze – szybko utwardza się nawet bez top coat’u. To mi się w nim bardzo podoba.
Do pełnego pokrycia wymaga dwóch warstw, choć mam wrażenie, że w miejscu w którym kończy się palec, a zaczyna długość paznokcia, zawsze przebija taki ciemniejszy pasek, a przecież nie noszę żałoby pod paznokciami…
Trwałość jest dość przeciętna – ok. 4 dni w bardzo dobrym stanie, potem lubi odprysnąć. Zmywa się z paznokci całkiem nieźle choć po wypróbowaniu lakierów P2 Volume Gloss, które siedzą na paznokciu cały tydzień, a zmywają się za dotknięciem wacika, poprzeczkę stawiam bardzo wysoko 🙂
Tak sobie dumam i dumam i dochodzę do wniosku, że generalnie po wypróbowaniu dwóch miniatur z OPI wcale nie uważam ich za cudowne lakiery. Wydaje mi się, że mam wiele znacznie tańszych produktów, które charakteryzują się identycznymi, a czasami nawet ciut lepszymi właściwościami. Zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu lakiery China Glaze czy Essie. A już w ogóle od kiedy jestem posiadaczką Seche Vite, każdy, nawet najbadziewniejszy lakier sprawdza się nieźle. Nie zamykam się na poznanie innych wariantów OPI, ale nie będę szczególnie dążyć do ich zdobycia gdyż ich cena w stosunku do jakości z lekka mnie odstrasza.
Ponarzekałam już sobie, więc mogę się pochwalić czymś co z samego rana poprawiło mi humor 🙂
Od dziś zabieram się za testowanie produktów, które otrzymałam od sklepu naturica.pl.
Podobno z właścicielką sklepu, przesympatyczną Ulą ściągnęłyśmy się myślami. Tym bardziej mi mi miło 🙂
Produkty do testów wybrałam sobie sama, oczywiście wybór nie był łatwy, ale nic straconego, przynajmniej już wiem co dopisać do mojej zakupowej listy – maskę drożdżową z BingoSpa i mocny peeling do twarzy tej samej firmy 🙂
W asortymencie sklepu naturica.pl znajdziemy wiele ciekawych firm, a oferta stale się powiększa ( ostatnio o receptury babuszki Agafii ), jeśli jesteście ciekawe to zapraszam TUTAJ lub klikając w banner poniżej 🙂
lakier piekny 😀
a Pani Ula jest fenomenalną babką! 😀
Zgadzam się, zaskoczyła mnie pod każdym względem 🙂
klasyk czerwony piękny
Taki nie do końca czerwony, ale i tak piękny 🙂
Świetnie opisałaś kolor 😉
Chyba pierwszy raz mi się udało, bo niestety kolory nie są moją mocną stroną 🙂
Mnie też Opiki nie zachwyciły, ale cieszę się, że dzięki wygranej w rozdaniu w ogóle mogłam je wypróbować. Nie miałam wprawdzie Essie (choć kolory mają piękne!), bo nie wyobrażam sobie wydać tyle kasy na lakier, ale p2 z chęcią kiedyś kupię.
Co do OPI, też się cieszę, że mogłam je wypróbować, Essie kupiłam w promocji w Hebe 2 za 1 więc mniej bolało, a jeden kiedyś na targach, a P2 Volume Gloss polecam ! Niedługo wrzucę na bloga 🙂
Jeszcze nie próbowałam OPIków, al strasznie jestem ciekawa, jakby się u mnie sprawdziły
Ja też byłam ciekawa, ale teraz już nie będę dążyć do ich kupna, chyba, że po wybitnie okazyjnej cenie 🙂
Miłych testów życzę, a kolorek całkiem przyjemny 😉
Bardzo lubię takie odcienie i dzięki :*
Krewetki, krewetki, gdzie krewetki…? A… lakier tylko. Ładny lakier, ale mi się teraz zachciało przez Ciebie prawdziwych krewetek.
Sama jak to napisałam to tak bardzo mi się chciało hehe 😀 Ja generalnie jestem straszny pasibrzuch 🙂
lakier nom bardzo fajny ;D
Z koloru jestem wybitnie zadowolona 🙂
czerwone paznokcie są ja mała czarna tyle napiszę:):)
Zgadzam siś 🙂
Bardzo ładny!
Proszę o pomoc, kliknij w tym poście http://fashhiion.blogspot.com/2013/06/sheinside-przeglad.html na stronę sheinside, dziękuję bardzo.
Cieszę się, że się podoba.
Oooo, upragnione Sylveco widzę 🙂
Tak jest 😀 Naprawdę te lekkie kremy udały im się genialnie 🙂
zatem udanych testów 🙂
Dzięki :*
Rewelacyjny kolor tego lakieru-chyba spróbuję sobie sama taki stworzyć 🙂
Kupować raczej nie polecam, bo OPI cenę ma mocno przesadzoną, ale jak potrafisz sobie umieszać kolor to polecam, super na słoneczne dni 🙂
Ładny kolor!
Taki uniwersalny i letni 🙂
Kusisz mnie lakierami P2 skoro taką mają trwałość. Chociaż muszę przyznać,że kolorek tego OPI też bardzo fajny.
Kolorek to i mi się podoba 🙂 Generalnie nie jest zły, wręcz raczej całkiem dobry, ale nie uważam, że wart swojej regularnej ceny. A P2 mnie uwiodły na amen 🙂
Bardzo przyjemny kolor 🙂
Ja również darzę OPI umiarkowaną sympatią. Essie znacznie mocniej zaskarbiły sobie moje uczucia 😉
Zgadzam się 🙂 Essie mają w sobie to coś, a OPI hmmm… nie twierdzę, że nie mają perełek, ale dwa, które mam zachwycają mnie kolorem, reszta jest dobra, ale nie nadzwyczajna 🙂
Ja wolę Chinki, ale tę małą krewetkę też mam i lubię, przede wszystkim za kolor 🙂
No właśnie, kolor jest jej podstawowym atutem i dlatego go używam 🙂 A chinki mam 3, ale chętnie powiększyłabym kolekcję bo bardzo przypadły mi do gustu 🙂
idealna czerwien moim zdaniem:)
Nie jest to 100 % czerwień, ma dużą domieszkę czegoś w rodzaju maliny, ale i tak mi się podoba 🙂
Nie mam żadnego lakieru OPI, ale jakoś nie martwi mnie to:) Za to bardzo chciałabym ten krem Sylveco:) Pozdrawiam.
Tak szczerze mówiąc to naprawdę nie musisz się martwić, cenę mają zdecydowanie przesadzoną. A Sylveco polecam ! 🙂
Wlasnie wczoraj tym lakierem malowalam paznokcie 🙂 Dla mnie jest gorszy od Wibo, powaznie. U mnie z koncowek sciera sie po jednym dniu, po dwoch trzeba go zmywac bo jest tragicznie. Nie wiem skad zachwyty nad produktami tej firmy 🙂 Bynajmniej – u mnie sie nie sprawdza.
Co do candy, to bylo tam ogloszenie o rozdaniu i jak widac jest marnie :/
Może jeszcze się ruszy 🙂 A co do OPI, no nie czuję się oczarowana, a raczej rozczarowana.
nie lubię krewetek haha
Kolor przecudny 😉