Marzec był wybitnie niepłodnym miesiącem dlatego cieszę się, że już się kończy. Zwieram to i owo i rozprawiam się z zaległościami. Zrobiłam pokaźny remanent w kosmetykach. Oddałam i sprzedałam wszystko to, co nie do końca mi pasowało. Koniec z sentymentami – czas na naprawdę przemyślaną pielęgnację i kolorówkę. Dziś chciałam Wam opowiedzieć o kremie, który być może będzie lekarstwem na problem wielu z Was czyli na rozszerzone pory.
Jakiś czas temu pisałam o bardzo udanym bracie na noc z serii do cery tłustej i mieszanej KLIK. Panie z Kaliny podpowiedziały mi, że wersja na dzień to ich absolutny faworyt. Nie trzeba mi było dwa razy powtarzać, z automatu wybrałam do kolejnej paczki ambasadorskiej krem na dzień, tonik i piankę oczyszczającą. Ostro zabrałam się za moją problematyczną ostatnio cerę i po dłuższym czasie muszę przyznać, że był to świetny wybór.
Krem zamknięty jest w najwygodniejszym opakowaniu świata czyli air-lessie. Zafoliowany kartonik daje gwarancję świeżości. Sama zaś aplikacja jest łatwa i szybka.
Konsystencja kremu jest puszysta i lekka, przypomina delikatny mus. Bardzo przyjemnie rozprowadza się na twarzy i szybko wchłania do pełnego matu. Świeży zapach jest przyjemny, ale nienachalny.
Jednym z podstawowych kryteriów w doborze kremu na dzień jest u mnie jego współgranie z makijażem. W pracy w ciągu 8 godzin nie mam czasu na poprawki. Muszę być pewna, że makijaż trzyma się bez zarzutu. Przy mieszanej cerze nie jest to takie łatwe. Krem do Natura Siberica poradził sobie w tej dziedzinie perfekcyjnie. Z racji na matowe wykończenie podkład nie ślizga się po nim jak po większości kremów, ale także nie stwarza problemu przy rozprowadzania. Kosmetyki kolorowe nanoszą się równo i bez plam. Krem świetnie trzyma w ryzach cerę i ogranicza produkcję sebum. Twarz przez długie godziny wygląda świeżo. Nie ma mowy o nieestetycznym błysku.
Samo nawilżenie i wygładzenie twarzy jest również zauważalne. Najfajniejszą sprawą jest jednak zdecydowane domykanie porów skóry. Wierzcie lub nie, ale ten krem systematycznie stosowany sprawia, że pory stają się mniej zauważalne. Podobny efekt uzyskiwałam przy użyciu Biodermy Pore Refiner, tam jednak był to efekt od mycia do mycia. Tu mamy długofalowe, zauważalne efekty. Kraterom mówimy pa pa. Krem najlepiej sprawdzi się wiosną i jesienią bo zawiera tylko SPF 15, ale myślę, że latem z dołożonym filtrem będzie śmigał bez zarzutu.
Tradycyjnie warto zwrócić uwagę na skład. Znajdziemy w nim niespotykane ekstrakty i naturalne oleje. Całość w przyjaznej formule.
Za 50 ml opakowanie zapłacimy niespełna 30 zł KLIK.
Dla mnie jest to jeden z najlepszych kremów matująco-nawilżających z efektami specjalnymi i naprawdę mogę go polecić 🙂
Toczycie walkę z rozszerzonymi porami czy może nie jest to Wasz problem?
Zainteresowałaś mnie tym kremem 🙂 Szkoda tylko, że dopiero teraz o nim piszesz, bo już jakiś miesiąc temu kupiłam krem na dzień ( z Nacomi, normalizujący), a po Twoim wpisie zamówiłabym pewnie ten z NS 🙂 No nic, następnym razem się na niego skuszę, bo już krem nawilżający z serii Loves Estonia przykuł kiedyś moją uwagę ale nigdy nie miałam nic od NS więc jakoś tak nie byłam do tej marki przekonana 🙂 A moja strefa T woła o zmatowienie 😀
Sama byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona, a zaczęło się od kremu na noc. Lubię rosyjskie kosmetyki, ale zawsze sięgałam raczej po inne firmy. NS np. do włosów nie zawsze mi pasowała, ale widać kosmetyki do twarzy mają naprawdę świetne 🙂
Bardzo, ale to bardzo by mi się przydał. Może nie mam ogromnych problemów z rozszerzonymi porami, ale moja cera zdecydowanie nie należy też do bezproblemowej w tej kwestii. Przydałby mi się taki krem. Tym bardziej, że cena też nie jest bardzo wygórowana. Pozdrowionka! 🙂
Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym bardziej, że fantastycznie radzi sobie jako baza pod makijaż 🙂
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Ajj! Jak faktycznie zwęża pory to muszę go mieć! Piękne postanowienie 🙂 trzymam za Ciebie kciuki :))
Dzięki 🙂 Mam nadzieję, że uda się wytrwać 🙂
Fajny kremik 🙂 Mi na rozszerzone pory pomogło serum z Bielendy i maseczka, o której ostatnio pisałam 🙂
Ja Bielendę omijałam do niedawna. Nie to, że miałam jakieś obiekcje, ale jakoś tak po prostu nie interesowała mnie natomiast słyszę o niej coraz więcej pozytywów, nawet moja znajoma, która ma bardzo restrykcyjne podejście do kosmetyków bardzo ją chwaliła 🙂
miałam zielony na dzień i granatowy na noc – armagedon na buzi mi zrobiły, pryszcz na pryszczu 🙁
Współczuję 🙁 Ja jestem posiadaczką trądziku dorosłych na stałe i poza terapią hormonalną nic by mi nie pomogło, muszę bardzo uważać na kosmetyki, ale zarówno wersja na dzień jak i na noc do cery tłustej i mieszanej sprawdzała się u mnie koncertowo. Bardzo poprawiały jej kondycję i wręcz eliminowały ilość wyprysków. Może jakaś substancja tak na Ciebie zadziałała? 🙁
Nie mam rozszerzonych porów, ale wystawiłaś taką laurkę temu kremowi, że chętnie go przytulę, kiedy skończę z moją matującą Tołpą 😉
p.s obserwuję 🙂
Jeśli masz problem z mieszaną cerą to jak najbardziej polecam 🙂
No to muszę go mieć 🙂 Rozszerzone pory to zdecydowanie mój problem.
Eh znam ten ból 🙂
Póki co, zapasy kremów mam, ale jak je wykończę to chętnie sięgnę po ten krem 🙂
Ja naprawdę polecam – świetny do mieszanej cery 🙂
szczerze to nie znam tego kremu 🙂
Ja jestem wielką fanką rosyjskich kosmetyków dlatego często je u mnie widać 🙂
Coś dla mnie, te moje 'sito' mnie dobija…
Mnie moje też, co prawda teraz jest dużo lepiej, ale jakieś 2 miesiące temu nawet pod makijażem było widać….
Co prawda na razie kremy do buzinki mam, ale ten wpisuję na listę 😉
Hahaha skąd ja to znam, ja ostatnio wyzbyłam się większości zapasów 🙂
Mam problem z porami, szczególnie w strefie T, przez co bardzo chętnie rozejrzę się za tym kremem 😀
Ja naprawdę nie mogę się napatrzeć – działanie ma świetne 🙂
Chętnie zapoznam się z tym kremem 🙂
Jeśli Twoja cera jest skłonna do przetłuszczania i ma problem z porami to naprawdę polecam 🙂
To krem dla mnie.
Witam w klubie 🙂
Oj może mi pomoże. Nie mam skóry z ogromnym porami, ale te średnie pory tak często się zapychają, że może to by pomogło? 😀
Wiem o czym mówisz, ja też mam z tym problem. Tym bardziej, że moja cera poza tym swoim przetłuszczaniem w strefie T ma też olbrzymią tendencję do odwodnienia. Jak zaszaleję z olejami czy serami o bardziej bogatej formule to mam znów problem z porami.
Działanie rewelacyjne, a do tego jeszcze ta cena 🙂
Ja jestem szczerze zachwycona 🙂
Tak, też się zmagam z rozszerzonymi porami i przetłuszczaniem… Ale z drugiej strony potrzebuję porządnego nawilżenia, więc omijałam zawsze z daleka wszelkie kremy matujące. Może ten jednak by się sprawdził. Bardzo podoba mi się też skład, staram się ostatnio zwracać na to baczniejszą uwagę 😉
Ja każdy kosmetyk, który wpada mi w łapki zaczynam czytaniem składu 🙂 Też potrzebuję nawilżenia dlatego większość drogeryjnych kremów do cery przetłuszczającej zupełnie mi nie pasowała.
bardzo zaciekawił mnie ten krem, szczególnie jeśli współgra z makijażem i sprawdza się dobrze w nawilżeniu 🙂 jak wykończę to co mam to chętnie spojrzę w jego stronę 🙂
P.S.już chyba z 5 raz piszę ten komentarz i mam nadzieję, że tym razem bez problemu się opublikuje 🙂
zaczarowana-oczarowana.pl
Ooł mam nadzieję, że to tylko chwilowy problem z komentowaniem był.
A ja bym go z przyjemnością przygarnęła i sprawdziła na własnej skórze, domykanie porów bardzo mi się podoba 🙂
Jakby co polecam 🙂
Mam cerę mieszaną z delikatnie rozszerzonymi porami i bardzo ciężko znaleźć mi naprawdę dobry krem. Na pewno skuszę się na niego za jakiś czas:)
Spróbuj może i Tobie przypadnie do gustu 🙂
ciekawy krem, hmmm może sprawdziłby się u mnie? wprawdzie mam suchą cerę, ale rozszerzone pory to moja zmora 🙁
Ten krem poza efektem matującym również nawilża więc może warto spróbować?
Spadłaś mi Kaczuszko z nieba 😀
od dawna walczę z rozszerzonymi (na szczęście czystymi) porami w linii T i już ręce załamuję bo nic nie pomaga…chcę ten krem! zapisuję i szukam,muszę go kupić! 🙂
W takim razie mam nadzieję, że i Tobie pomoże 🙂 U mnie naprawdę widać wielką poprawę 🙂
Krem ma świetną cenę. Jak na obecną chwilę mam zapas kremów przynajmniej na rok już 🙂
Ciekawy produkt. 🙂 Pozdrawiam!
Polecę go siostrze, ona marzy o zmniejszeniu widoczności porów 🙂