Lubię Chodakowską. Nie ważne, że już po rozgrzewce jestem wrakiem człowieka 😀 Po prostu lubię jej sposób bycia. A jeśli ktoś faktycznie chce coś zmienić w swojej figurze, kondycji czy sposobie odżywiania, to naprawdę za darmo i na tacy ma wszystko podane. Ktoś kto nie chce – zawsze znajdzie wymówki. Wiem, bo ja całe lata zawsze miałam coś na usprawiedliwienie lenistwa… Dziś jednak nie o tym jak schudnąć, a o kosmetykach ( nareszcie )! Komentarz mojego męża, gdy zobaczył czego używam: ” I już czujesz się bardziej fit?” 😀
Część kosmetyków wpadła do mnie tuż po premierze, dzięki mojej przyjaciółce. Część zgarnęłam na promocji w Rossmannie. Wszyscy klaskali w ręce „ojej ojej jakie składy”… Jak wiecie, ja po samym składzie nie zwykłam oceniać kosmetyku, bo oprócz tego, że ma być piękny i naturalny, to fajnie żeby też działał… Niestety – nie każdy piękny skład przekłada się na wymierne efekty, ale o tym innym razem.
Generalnie, patrząc na składy, ma się wrażenie, że wszystkie kosmetyki są takie same. Różnią się jedynie ekstraktami, a cała baza wygląda podobnie. Granat i Jagody Goji, Bambus i Trawa Cytrynowa oraz Pieprz Afrykański i Migdał to trzy, na które się skusiłam.
Balsamy – konsystencja, zapach, działanie
Choć byłam przekonana, że różnica może być co najwyżej w zapachu, to okazało się, że jednak mocno się od siebie różnią i to w zaskakujący sposób.
Spodziewałam się, że najbogatszy będzie migdał i afrykański pieprz. Nic bardziej mylnego. Ta wersja ma konsystencję leciutkiego mleczka, jest rzadka i potrafi „sikać” z tuby. Wchłania się ekspresowo, ale moim zdaniem najsłabiej nawilża. Byłby hitem na upały, ale zapach to nie moje klimaty – kojarzy mi się z migdałowymi landrynkami. Powrotu nie będzie.
Granat i Jagody Goji to średnio gęsta konsystencja, bardzo komfortowa, łatwa w aplikacji i dobrze nawilżająca. Wielki plus za zapach – zero dodatkowych substancji perfumujących. Lekki i naturalny. Prawdziwie owocowy.
Bambus i Trawa Cytrynowa. Najbardziej zaskakujący ze wszystkich. Choć wydawało mi się, że zapach to nie moje klimaty, to na lato był świetnie orzeźwiający. Konsystencja najbogatsza ze wszystkich. Nie jest to oczywiście masło, ale nie ma mowy o wylewaniu się z tuby. Wchłania się ekspresem podobnie jak koledzy i daje przyjemne uczucie wygładzenia.
Balsam Pieprz Afrykański i Migdały – skład
Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Helianthus Annuus Seed Oil, Polyglyceryl-3-Stearate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Triethyl Citrate, Parfum, Caprylyl Glycol, Sodium Stearoyl Lactylate, Benzoic Acid, Xanthan Gum, Tocopherol, Theobroma Cacao Seed Butter, Aframomum Melegueta Seed Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Sodium Hydroxide, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sorbic Acid
Balsam Bambus i Trawa Cytrynowa – skład
Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Helianthus Annuus Seed Oil, Polyglyceryl-3-Stearate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Triethyl Citrate, Parfum, Caprylyl Glycol, Sodium Stearoyl Lactylate, Benzoic Acid, Xanthan Gum, Tocopherol, Theobroma Cacao Seed Butter, Maltodextrin, Cymbopogon Schoenanthus Leaf Extract, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Sodium Hydroxide, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Linalool, Limonene, Citronellol, Citral
Balsam Granat i Jagody Goji – skład
Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Helianthus Annuus Seed Oil, Polyglyceryl-3-Stearate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Triethyl Citrate, Parfum, Caprylyl Glycol, Sodium Stearoyl Lactylate, Benzoic Acid, Xanthan Gum, Tocopherol, Theobroma Cacao Seed Butter, Maltodextrin, Lycium Barbarum Fruit Extract, Punica Granatum Pericap Extract, Sodium Hydroxide, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sorbic Acid
Wszystkie balsamy cechują się lekkością, dobrym nawilżaniem i ekspresowym wchłanianiem. Nie są to produkty mocno odżywcze, czy do bardzo przesuszonej skóry. Sądzę, że zamysł był taki, aby były dobre po treningu, gdy szybko musimy ubrać się i wyjść z domu. I to mi pasuje bo nienawidzę uczucia ciężkości i lepkości, choć zimą na pewno będzie się trzeba wspierać czymś z większą ilością emolientów. Przynajmniej w moim przypadku bo na centralne ogrzewanie reaguję natychmiastowym przesuszem.
Żele pod prysznic – konsystencja, działanie, zapach
Mamy dwie wersje opakowań. W tubie i z pompką. Mam z pompką i choć zwykle nie przepadałam za tą formą to chyba się przyzwyczaiłam.
Żele mają średnio gęstą konsystencję. Dobrze się pienią, nie przelewają przez palce, a co najważniejsze myją naprawdę łagodnie. Po spłukaniu skóra jest miękka i nie ma charakterystycznej, suchej warstewki. Oczywiście nie powiem, że jest nawilżona bo nie takie jest zadanie żelu…
Obie wersje zapachowe bardzo mi pasują, choć z lekką przewagą na granat. Trawa cytrynowa natomiast rządziła w upały.
Żel pod prysznic Bambus i Trawa Cytrynowa – skład
Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Coco-Glucoside, Sea Salt, Lauryl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Sodium Benzoate, Glyceryl Oleate, Parfum, Citric Acid, Maltodextrin, Cymbopogon Schoenanthus Leaf Extract, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Potassium Sorbate, Linalool, Limonene
Żel pod prysznic Grabat i Jagody Goji – skład
Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Coco-Glucoside, Sea Salt, Lauryl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Sodium Benzoate, Glyceryl Oleate, Parfum, Citric Acid, Maltodextri, Lycium Barbarum Fruit Extract, Punica Granatum Pericap Extract, Potassium Sorbate, Sorbic Acid
Dezodorant roll-on – zapachy i działanie
Nie lubię tego typu produktów. Nie ukrywam, że jestem fanką sprayów. Kulki zawsze kojarzyły mi się z lepką warstwą, która długo wysycha i brudzi ubrania. Więc jeśli ja, totalny antykulkowiec mówię, że jest OK to naprawdę coś jest na rzeczy.
Kulki mają lekką konsystencję, dość szybko się wchłaniają i nie zostawiają plam – a to dla mnie mega ważne bo nie mam czasu latać po domu jak zombie i czekać, aż mi pacha wyschnie – no way!
Ochrona przed potem jest dobra, przy normalnym, codziennym życiu sprawdza się bez zarzutu. Zapachy, jak w całej serii, lekkie i przyjemne.
Dezodorant roll-on Bambus i Trawa Cytrynowa
Aqua, Triethyl Citrate, Cetearyl Alkohol, Glyceryl Stearate Citrate, Glycerin, Potassium Alun, Myristyl Myristate, Isopropyl Myristate, Aloe Barbadensis, Leaf Juice, Parfum, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Benzoic Acid, Sodium Hydroxide, Maltodextrin, Cymbopogon Schoenanthus Leaf Extract, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Limonene Linalool, Citrohellol, Citral
Dezodorant roll-on Granat i Jagody Goji
Aqua, Triethyl Citrate, Cetearyl Alkohol, Glyceryl Stearate Citrate, Glycerin, Potassium Alum, Myristyl Myristate, Isopropyl Myristate, Aloe Barbadensis, Leaf Juice, Parfum, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Benzoic Acid, Sodium Hydroxide, Maltodextrin, Lycium Barbarum Friut Extract, Punica Granatum Pericap Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sorbic Acid
Nie napiszę Wam, że „o maj gad” jaki to szał, klękajcie narody. Bo po tylu latach już chyba nic nie jest w stanie wywołać we mnie takiej euforii… Ale całość oceniam bardzo pozytywnie. Kosmetyki mają proste, naturalne składy. Świetnie sprawdzają się na co dzień – gdy zależy nam na czasie, ale i dobrej pielęgnacji. Zapachy są delikatne, naturalne i nienachalne.
No i wielki plus za ceny! Dowód na to, że można zrobić dobry produkt, który nie będzie kosztował milionów. Pani Ewo – well done!
Samara napisał
Miałam żele i miło je wspominam 🙂 Opakowanie z pompką w ich przypadku to lepsza opcja 😉
Jedno Spojrzenie napisał
Podejrzewam, że z tubki tak jak balsam z pieprzem mogę wylatywać 🙂
Kaprysek . napisał
Nie jestem jej fanką i absolutnie mnie te kosmetyki nie kręcą. Mam 2 żele kupione w promocji 1+1 i są przeciętne, bardzo przeciętne, a składy złe nie są, ale daleko im dobrych, bo mają dość silny detergent ’;/
Jedno Spojrzenie napisał
Wiem, pamiętam naszą rozmowę. Ale i tak trzeba przyznać, że wśród drogeryjnych kosmetyków ciężko o lepsze składy. Ja najbardziej polubiłam się z balsamami.
Kinga K. napisał
Od niej mam jedynie produkty spożywcze 🙂
Agnieszka Mycoffeetime napisał
Jestem absolutną fanką tych kosmetyków. Balsamy są świetne, śmiem przyznać, że najlepsze jakie miałam. Ich spory zapas stoi jeszcze w szafie (ach te promocje z rossmana;), z żelami również się polubiłam, używa ich cała moja rodzinka – dzieciaki również. W kwestii dezodorantu- czytałam sporo negatywnych opinii ale…pocenie się to bardzo indywidualna sprawa. No i jeszcze jedno- to nie antyperspirant a dezodorant. I w tym cały szkopuł. Dezodorant nie hamuje pocenia… ale się rozpisałam;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Beautifulduty napisał
A ja nie wierzę w takie odchudzające kosmetyki, głównie to ćwiczenia i zdrowa dieta, a tak to wydaje mi się, że każdy nawet jakikolwiek balsam wmasowywany w skórę zadziała na ujędrnienie i porpawę wyglądu skóry 😀
ale komentarz faceta bardzo mi się spodobał haha ja tak mam po pierwszym workoucie po długiej przerwie hahah
Jedno Spojrzenie napisał
Ej ale to nie są odchudzające kosmetyki… to po prostu naturalna pielęgnacja 🙂
Oliwka Burzyńska napisał
Niektóre kosmetyki mają całkiem ok składy, ale nie wiem… Ceny tez nie są aż tak zabójcze 😀