Przypomniało mi się dziś aby zawędrować do sklepu po nowy numer Twista. Spodziewałam się, że mogę się w nim znaleźć i nie pomyliłam się. To strasznie dziwne uczucie widzieć swoje zdjęcie w gazecie, tym bardziej, że prawie nie przypominam siebie, ale to jeszcze nie wszystko. W styczniu ma być sesja zdjęciowa ze wszystkimi uczestniczkami testu, wtedy może zobaczycie mnie w nieco innej wersji niż zwykle. Jak na razie mogę się pochwalić tylko urywkiem 🙂 Więcej o chusteczkach samoopalających możecie przeczytać tutaj KLIK.
Wczoraj przywędrowała do mnie również emulsja micelarna do mycia twarzy Cetaphil, już wzięłam się za testowanie. Ciężko mi na razie cokolwiek o niej powiedzieć, oprócz tego, że ma nieciekawy skład ( parabeny, SLS ), w sumie aż dziwne, że tak cenionym produkcie znajdują się takie świństwa…
Kolejną nagrodą są preparaty do paznokci Eveline z konkursu na Rossnecie. Nie spodziewałam się, że będzie tego aż tyle ! Z pewnością się z Wami podzielę, myślę, że już w przyszłym tygodniu możecie spodziewać się konkursu 🙂
Na koniec postanowiłam zostawić moje wczorajsze i dzisiejsze łupy. Na zdjęciach brakuje tylko nafty kosmetycznej i olejku rycynowego – to tak w ramach rozpoczęcia intensywnego dbania o włosy i twarz 🙂
Ale resztę mogę już spokojnie pokazać.
Odwiedziłam dziś Rossmanna, Hebe i Naturkę. Nie planowałam żadnych zakupów, a wyszło jak wyszło…
- Pianka do włosów kręconych Isana Rossmann – czytałam o niej dobre opinie, więc postanawiam wypróbować. Zapłaciłam 4,99 zł w promocji.
- Zmywacz do paznokci bez acetonu Isana Rossmann – jadąc na wakacje kupiłam małą wersję i niesłychanie przypadła mi do gustu dlatego teraz gdy zobaczyłam, że jest w promocji za 1,99 zł to natychmiast ruszyłam do ataku 🙂
- Dabur Vatika – olejek kokosowy do pielęgnacji włosów. Tak, tak – ja też mam zamiar zacząć olejować włosy. Jakoś na początek ta Vatika najbardziej się do mnie uśmiechała. Tym bardziej, że znalazłam na allegro za 12,50 zł plus 1,80 zł kosztowała mnie wysyłka do wybranego Urzędu Pocztowego czyli e-przesyłka.
- Olejek łopianowy Green Pharmacy z czerwoną papryką – to już łup z Naturki, kosztował 5,99 zł. Stwierdziłam, że również go wypróbuję, nie mogłam się powstrzymać 🙂
- Kolejna wcierka Farmony Jantar – kupiłam wczoraj w aptece DOZ za 10,09 zł. Efekty pierwszej kuracji były na tyle pozytywne, że postanowiłam ją kontynuować.
- Pędzelek do malowania Essence Smokey Eyes – kupiłam wiedziona opinią Agaty z bloga Kosmetyczka Agaty . Nie mam żadnego pędzelka do rozcierania cieni więc będzie jak znalazł. Cena 5,99 zł w Naturce.
- Kolejny pędzelek z Essence tym razem do żelowego eyelinera. Co prawda Eyelinera jeszcze nie zakupiłam, ale pędzelek w Hebe był na promocji za 5,49 zł więc kupiłam już na przyszłość.
- Jestem tak zakochana w kredce Essence odcień Teddy KLIK, że gdy zobaczyłam dziś, że kredki z tej serii są w Hebe przecenione na 3,99 zł to musiałam nabyć kolejną. Chciałam szarą, ale zdecydowałam się jednak na odcień Taupe Me ! taki szarawo – brązowawy. A konkretną szarość zostawię na inny raz 🙂
Hahaha, jakąs taką straszną pyzę z Ciebie zrobili 😀
Wiem 😀 Własna matka mnie nie poznała 🙂 Ale za to zobacz jakie mam wybielone białka i ząbki hehe
ho ho ,moje gratulacje! 🙂
Dzięki 🙂
do mnie ten preparat punktowy dotarł w drugiej przesyłce i w sumie na razie użyłam go może trzy razy – efekty nijakie 😀
Gwiazdo :*
Kilka dni temu też kupiłam te pędzelki Essence. Przechodziłam koło Douglasa i w oko rzuciła mi się szafa essence. A była promocja, że przy zakupie 2 rzeczy mogę sobie coś wybrać z przepastnego pudła, to za grosik wybrałam piękne szare cienie opalizujące na zielono z nabitą ceną 12,99 😀
Eeee tam " Gwiazdo" 😛 Początkowo byłam przerażona bo jakoś tak nie wyobrażałam sobie, że mogę pojawić się w gazecie…
Ale Ci się trafiło z tymi pędzelkami, gdybym wiedziała to też by zawędrowała do Douglasa, ale przecież ja nie planowałam zakupów… same się zrobiły 😀
No gratulacje! A zakupy świetne:)
wow gratulacje 😉