Ostatnie kilka lat to konkretny przełom wśród „narzędzi” do czesania włosów. Nie wiem jak Wy, ale ja z dzieciństwa ( poza oczywiście zwykłymi grzebieniami ) pamiętam szczotki z metalowymi ząbkami zakończonymi plastikowymi kuleczkami. Kuleczki szybko odpadały, a ząbki potrafiły boleśnie zranić skórę głowy. Dodatkowo szarpanie i łzy w oczach to był nieodłączny element codziennego czesania. Nienawidziłam tego do tego stopnia, że ograniczałam je do minimum. Na szczęście tamte czasy to zamierzchła przeszłość i teraz możemy wybrać szczotkę idealną, Jednym z takich idealnych wyborów okazały się być szczotki Ikoo.
Szczotki Ikoo dostępne są w dwóch wariantach: home i pocket czyli większa do użytku domowego i mniejsza, z nakładką na włosie – do torebki. Każda zamknięta w metalowej puszce, wraz ze świetnym designem i metalicznymi kolorami sprawia wrażenie produktu luksusowego.
Pewnie większość z Was powie w pierwszej chwili, że to kolejna podróbka Tangle Teezer. Ja też tak stwierdziłam. Muszę jednak przyznać, że szczotki Ikoo mają kilka zdecydowanych różnic, które mogą zadziałać na ich korzyść bądź niekorzyść – w zależności od upodobań 🙂
( Z góry przeprasza za wygląd mojego Tangle Teezera, ma za dobą już 3 lata i 2 pogryzienia przez pasa ).
Pierwsza różnica to kształt. Ikoo mają zdecydowanie bardziej ergonomiczne kształty. Są cieńsze niż TT, pewniej leżą w dłoni i nie wypadają z niej tak łatwo jak TT ( przynajmniej w moim przypadku).
Ząbki w szczotkach Ikoo są twardsze, mniej elastyczne i bardziej wytrzymałe. Gdy natrafią na supełek nie zatrzymują się na nim, ale delikatnie po nim prześlizgują, aż do całkowitego rozczesania.
Moim zdaniem Ikoo nieco lepiej nadają się do masażu skalpu niż Tangle Teezer. W tej drugiej włoski szybko się odkształcają, Ikoo może jest twardsza i trzeba z wyczuciem regulować nacisk, ale za to mniej się niszczy.
Dla mnie wielkim plusem jest również łatwość mycia. W TT często nalewało mi się wody, od dawna rozkładam go do mycia na dwie części. Ikoo ma zwartą budowę, z ząbków łatwiej wyciągnąć włosy i szybciej dają się wymyć zanieczyszczenia.
W każdym opakowaniu ze szczotką Ikoo znajdziemy ulotkę z dostępnymi modelami, ale także z instrukcją masażu. Faktycznie nic nie działa lepiej na spięte mięśnie jak delikatny masaż skóry głowy. Dodatkowy atut takiej akupresury to przyspieszenie wzrostu włosów, ale o tym włosomaniaczkom mówić nie muszę 🙂
Jeśli o mnie chodzi, szczotki Ikoo przypadły mi do gustu nieco bardziej niż TT. Mam wrażenie, że ich wykonanie jest staranniejsze, lepsza jakość materiały przekłada się także na wygląd i komfort użytkowania. Mam z natury kręcone włosy i nie czeszę się na co dzień, więc rozplątanie pukli bywało koszmarem, Ikoo radzi sobie z nimi naprawdę dobrze, a dodatkowo nie wzmaga puszenia. Jeśli Tangle Teezer bywa dla Was zbyt łagodna i za długo schodzi Wam z rozczesaniem czupryny to warto poznać Ikoo. Dostępne są np. w Rossmannach w cenie ok. 55 zł.
Macie swoją ulubioną szczotkę do włosów? A może Ikoo wpadło Wam w oko?
Madzia Guła napisał
Pisałam już o niej jakiś czas temu i ja posiadam różową 🙂 Dla mnie też jest lepsza od TT i nie wyobrażam sobie mieć innej 🙂 Zdecydowanie hit!
JednoSpojrzenie napisał
Wizualnie bardzo mi się podobają te kolorowe, miałam ochotę na zieloną 🙂 Cieszę się, że mamy podobne odczucia 🙂
Eva Pe napisał
Ja czeszę włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.Patrząc na wszystkie szczotki to jednak wizualnie Ikoo podoba mi się bardziej niż TT.
JednoSpojrzenie napisał
Ja po myciu grzebieniem wyczesują odżywkę, ale na sucho grzebień u mnie nie daje rady 🙂
Zakręcona napisał
Mam tę wersję "domową" i bardzo ją polubiłam 🙂 podobnie jak Ty, nieco bardziej niż TT 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Cieszę się, że nie jestem odosobniona w swoich spostrzeżeniach 🙂
Magdalena Sobol napisał
Nie miałam ani jednej ani drugiej. Kupiłam córce TT, ale kupię jej Ikoo dla porównania 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Daj znać jak się będzie spisywać – może skusisz się na kompaktową wersję do torebki, fajnie się sprawdza 🙂
Basia Smoter napisał
Spasowały mi te szczotki 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Witam w klubie, moja czupryna też się z nimi polubiła 🙂
Fancy napisał
Mam teraz nowy TT Aqua Splash i jest lepszy, niż poprzednik. Ale tą też mam ochotę wypróbować 😉
JednoSpojrzenie napisał
Mnie pozytywnie zaskoczyły choć myślałam, że to podróbki TT 🙂
Kinga Bylina napisał
No i mi się teraz zamarzyła ta szczotka 🙂 Nie chce już TT 🙂
nika88 napisał
Na pewno się skuszę na wersję podstawową tej szczotki 🙂 Wyglądają super 🙂
Anszpi- Droga do perfekcyjnych włosów napisał
Podobają mi się te szczotki z ikoo ale uwielbiam swoją olivie i tej raczej nie wypróbuję 🙂
Joa nowa (Joasiaczek) napisał
Nie znam ani jednej, ani drugiej, ale moje cienkie włosy nie są zbyt wymagające i zwykły grzebień daje radę 😛