Nie jestem wielką miłośniczką MACa. Mam od nich swoich ulubieńców, ale na niektórych produktach lekko się zawiodłam np. podkłady są moim zdaniem zupełnie przereklamowane mimo iż sama używałam ich na własny ślub. Pomadki mają całe rzesze fanów i choć osobiście uważam, że chociażby z Golden Rose można mieć równie świetne maty, to trzeba przyznać, że MAC kolory ma po prostu obłędne. Mam listę co najmniej 10, których pragnę całym sercem. Moim numerem 1 był kolor, za który mąż chciał wywalić mnie z domu. Wiem, że wiele z Was wzdrygnie się na sam widok, ale znajdą się też takie, które przyznają, że Heroine to kolor, który uzależnia!
Opakowania pomadek MAC są nie tylko wizualnie atrakcyjne, ale i mega trwałe. Jestem typem, który wygrzebuje pomadki z dna torebki. Już nie raz zdarzały mi się wypadki w stylu otworzonego, zgniecionego opakowania czy złamanej pomadki. Z maczkami nic takiego się nie dzieje, porządne zamknięcie na klik stabilnie trzyma produkt w etui.
Gęsta, kremowa konsystencja i oszałamiająca pigmentacja to cechy, które wysuwają się na pierwszy plan. Przy problematycznych ustach niestety można zrobić nią sobie mały dramat. Moje nie są wybitnie upierdliwe, a i tak muszę pamiętać o peelingu i odpowiednim nawilżeniu, gdy chcę zaszczycić moje usta heroiną. Inaczej, jak większość matowych pomadek podkreśla wszystkie niedoskonałości. Trzeba jednak przyznać, że nie wbija się w załamania ust i jest mega trwała. Wykończyć może ją tłusty posiłek, ale i tak zjada się równomiernie i dość estetycznie.
Heroine to żywa purpura – tak opisuje ją producent. Ja powiedziałabym, że to typowy, czysty i intensywny fiolet o ciepłych tonach. Świetnie wygląda jesienią i zimą, ale pod warunkiem, że cera jest wypoczęta i nie mamy podkrążonych oczu. Ten kolor niesamowicie wydobywa cienie pod oczami – wierzcie mi na słowo, zmęczone spojrzenie i fioletowe usta to niezbyt atrakcyjny duet. Nie powiem do jakiego typu urody pasuje w szczególności, wiele zależy chyba od indywidualnych upodobań. Moja mama nigdy w życiu nie dałaby się namówić na taki kolor, a jestem przekonana, że wyglądałaby w nim świetnie.
Za 3g pomadkę zapłacimy ok. 86 zł, warto polować na promocje, choć Heroine nie zawsze jest łatwo dostępna.
Jaki jest Wasz stosunek do takich kolorów? Lubicie czy może omijacie szerokim łukiem?
Rzutem na taśmę, udało mi się przeczytać wszystkie zgłoszenia do urodzinowego konkursu. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiej ilości zgłoszeń. Z wielką przyjemnością pochłaniałam Wasze odpowiedzi, wielokrotnie śmiałam się i wzruszałam. Bardzo ciężko było mi wybrać jedynie 2 odpowiedzi, tym bardziej, że większość z Was uparła się na jeden zestaw 🙂
Bardzo dziękuję wszystkim za udział – niestety nie wszystkich mogę nagrodzić, ale niedługo kolejny konkurs więc znów będzie szansa. Nie przedłużając jednak zbytnio, z radością ogłaszam, że:
Zestaw nr 1 wędruje do Anna Hh
Zestaw nr 2 wędruje do Justyna Berger
Dziewczyny – serdecznie gratuluję i czekam na kontakt 🙂
Genialny kolor! Uwielbiam takie intensywności 🙂
Ja teraz też jestem mega fanką, ale kiedyś pewnie nawet bym jej nie tknęła 🙂
Nie mój kolor, ale trzeba przyznać, że wrażenie robi.
Moja rodzina nie rozumie mojej miłości do tego odcienia 😀
Odważny kolor 🙂
Najbardziej lubię go w zestawieniu z czarną kreską na oku 🙂
Kolor piękny, ale zdecydowanie nie dla mmnie 😀
Rozumiem 🙂 Nic na siłę 🙂
bravo
🙂
Co za kolor ! Totalnie mój, uwielbiam szczyptę szaleństwa 🙂
Haha oj to się bardzo dobrze rozumiemy 🙂
Oj, kolorek zdecydowanie nie dla mnie 😀
Zwyciężczyniom gratuluję:)
Rozumiem, wiadomo każdy preferuje coś innego 🙂
Kolor po prostu jest boski <3
No na żywo, gdy ten mat ładnie przygaśnie jest po prostu bombowa 🙂
kolor robi wrażenie, ja jednak bym się w nim nie czułą, choć jak mówisz, mogłoby się okazać ze wyglądałabym w nim dobrze 🙂
Właśnie z takimi kolorami to czasami jest kwestia samopoczucia, jeśli nosi się je z pewnością bo się lubi to zupełnie inaczej się prezentuje 🙂
Ja się troszkę obawiam takich kolorów, ale podoba mi się 😉
Czasami trzeba się przełamać choć ja np. mam problem z klasyczną czerwienią.
Podziwiam z daleka. Jest piękna ale ja sama źle się w takich czuję 🙂
Rozumiem Cię Kochana o ja np. z klasyczną czerwienią mam pod górkę.
Dziś sama taki kolor nosiłam cały dzień i o dziwo świetnie się w niej czułam ;).
I grunt to dobre samopoczucie przy takich kolorach, bo nawet jeśli pasują do urody, a się nie czuje tego czegoś to po co się męczyć 🙂
Heroine jest piękna 🙂 Ja kocham fiolet na ustach 🙂
Właśnie ja we fiolecie i w fuksji czuję się rewelacyjnie, a już np. w czerwieni nie koniecznie.
Kolor mi się bardzo podoba 😀 idealnie by pasował do bladej skóry i może jednak by się jakoś wpasował w cienie pod oczami 😛
Bardzo się cieszę za docenienie mojej odpowiedzi 😀 Napisałam maila (obs jako Anna Hh) 😀
Cienie można zakryć, a do bladej cery faktycznie pasowałaby idealnie 🙂
Jeszcze raz gratuluję i już odpowiedziałam 🙂
Gratuluję dziewczynom 🙂 Kolor pomadki cudny, ale nie dla mnie. Tobie natomiast jest w nim pięknie 🙂
Dzięki serdeczne, minęło wiele lat zanim sama się przekonałam 🙂
to nie mój kolor ale chciałabym mieć kiedyś szminkę MAC w swojej kolekcji
Ja mam na liście jeszcze kilka kolorów bo trzeba przyznać, że odcienie mają naprawdę wyjątkowe 🙂
Nie mam nic z tej firmy. Może kiedyś się to zmieni.
Kolor bardzo intrygujący, ale nie dla mnie, stanowczo za ciemny ;(
Tak szczerze mówiąc to polecić mogę paint poty w roli bazy pod cienie bo sprawdzają się super, pomadki też są bardzo dobre no ale w tej cenie można mieć 3 inne równie przyzwoite, podkład Pro Longwear też daje radę, ale tak zupełnie szczerze to wolę inne firmy.
Ojjj zupełnie nie moja tonacja kolorystyczna 🙂
Świetny kolor, ale zdecydowanie dla odważnych 😉
Wooooww! Właśnie takiego fioletu szukałam – piękny! <3 Szkoda tylko, że pomadki z Maca są tak drogie :/
Heroina podkreśla temperament, wygląda oryginalnie i na pewno nie tandetnie:) Szkoda, że nie pokazałaś całej buźki bo jestem ciekawa jak w niej wyglądasz!:)
Piękny kolor, jeszcze nie miałam takiego na ustach 😛
Nie mój kolor, a dziewczynom GRATULUJĘ !!