Wyspani? Prezenty rozpakowane? Ja chyba w tym roku byłam wyjątkowo grzeczna bo masa prezentów mnie przerosła 🙂 Oczywiście niedługo nieskromnie pochwalę się nimi, bo jestem z nich niesłychanie zadowolona. Dziś jednak chciałabym pokazać Wam grudniową edycję Liferii – jeśli szukacie czegoś na noworoczny prezent to myślę, że taki box ucieszyłby chyba każdą kosmetykomaniczkę 🙂
W pudełeczku jak zwykle znajdziemy 5 produktów – zarówno coś pielęgnacyjnego jak i makijażowego. Bardzo lubię tę równowagę.
Z karty produktowej możemy dowiedzieć się niezbędnych informacji na temat gramatur i cen, a także pochodzenia poszczególnych marek.
W grudniowej Liferii gościmy Hiszpanię i Koreę, nie zabrakło również dwóch rodzimych produktów.
Wygładzający żel z aloesem Mizon – Korea – 50 ml
Chyba każda fanka koreańskiej pielęgnacji wie co to żel aloesowy. Ja długo mu się opierałam bo nie lubię żelowych formuł. Przyznaję jednak, że to w zasadzie już must-have mojej kosmetyczki, który wielokrotnie ratował moją skórę z opresji.
Żel do demakijażu oczu Tołpa – Polska – 150 ml
Ten produkt Tołpy to dla mnie zupełna nowość, nie miałam jeszcze z nim styczności. Znam jednak wiele innych kosmetyków spod skrzydeł tej marki i niektóre naprawdę przypadły mi do gustu. Moim zdaniem fajne posunięcie.
Prasowany róż mineralny VG Professional – Hiszpania
W zeszłym miesiącu miałyśmy do czynienia z pudrem mineralnym w identycznej kasetce tego producenta, teraz mamy róż. Może gdyby chodziło o inny kosmetyk, zaczęłam bym marudzić, że nuuuda. Róże kocham jednak nad życie więc jestem bardzo szczęśliwa mogąc go poznać. Dwa fajne odcienie, które niestety nie chciały współgrać z moim aparatem. Jeden w tonacji soczystej pomarańczy, drugi w brudnym różu. Wydaję się być niestety ciut słabo napigmentowane – dobre dla tzw. ciężkiej ręki 🙂
Mineralny cień do powiek Neuty, odcień Sea Shell
Markę Neuty znam jedynie ze słyszenia. Lubię minerały, ale na co dzień po nie nie sięgam. Cień w pierwszej chwili nie wywołał mojej wielkiej radości, ale gdy sprawdziłam jego odcień dosłownie oszalałam. Niestety i tutaj aparat zupełnie nie oddał jego uroku. A szkoda, bo jest wprost genialny. Świetnie sprawdzi się również w roli rozświetlacza.
Regenerujący krem do ciała i rąk z kolagenem i śluzem ślimaka Instituto Espanol Avena – Hiszpania – 200 ml
Ten produkt jest mi akurat dobrze znany, na blogu znajdziecie jego recenzję. Fajny, codzienny, uniwersalny krem. Śluzu ślimaka i kolagenu akurat nie jest w nim zbyt wiele, ale swoje zadanie spełniał.
W prezencie dostałam również to co tygryski lubią najbardziej czyli maseczkę w płacie i to w dodatku bąbelkującą! Ciekawi mnie również próbka peelingu enzymatycznego – jak dotąd nie miałam styczności z kosmetykami Mizon, ale dzięki mojej gwiazdkowej paczce od Praktycznie Kosmetycznie i Elfie’s Planet oraz grudniowej Liferii będę wreszcie miała okazję.
Jak widać wartość pudełka znów o wiele przewyższa jego cenę – subskrypcja Liferii to tylko 59 zł z gratisową wysyłką!
Dajcie znać jak wrażenia? Czy grudniowa Liferia przebiła Listopadową?
Namówiłaś mnie. Jeszcze nie przetestowałam w pełni listopadowego, ale chyba kupię sobie grudniowe. 🙂
Dla mnie w grudniowym hitem jest żel aloesowy i cień Neuty, ale paletka z różami też skradła moje serce 🙂
Bardzo fajna zawartość, szczególnie zainteresował mnie róż. Wesołych Świąt:)
Fajnie, że są dwa odcienie – jeden żywy i jeden zgaszony. Dziękuję serdecznie 🙂
Z każdym miesiącem coraz lepiej:)
Też mam takie wrażenie 🙂
No to pudełeczko jest super 😉 To mi się podoba 😀
No trzeba przyznać, że mają rozmach 🙂
Całkiem przyjemna zawartość 🙂
Też mi się tak wydaje 🙂
Róż fajny. Cień zresztą też. Kolorówka jest zwykle ryzykowna, ale tu chyba dość uniwersalna 🙂
Moim zdaniem chyba każdemu przejadła się czarna kredka czy czerwona szminka jeśli dają uniwersalne beże czy delikatne róże, tusz do rzęs itp. to więcej dziewczyn się ucieszy 🙂
Cień do powiek mogłabym używać nawet do rozwietlania twarzy
Dokładnie 🙂
Bardzo ciekawa zawartość 🙂 Podoba mi się ba równi z pudełkiem listopadowym 🙂
Mam ten mini płyn z Tołpy. Bardzo go lubię. Noszę go w kosmetyczce. Na siłowni sprawdza się świetnie. Jest skuteczny i jego małe rozmiary powodują, że bez trudu mieści się w nawet malutkiej kosmetyczce.
Zaciekawił mi też mineralny cień do powiek 🙂
Pozdrawiam ciepło, świątecznie 🙂
Skoro go polecasz to koniecznie muszę spróbować. Zaskoczyła mnie żelowa formuła 🙂
Myślałam o subskrypcji, bo dwa pierwsze pudełka były fajne. To też jest fajne, ale akurat nie wpasowuje się w moje obecne potrzeby :).
To pudełko prezentuje się całkiem spoko :). A to rzadkość, bo z reguły te pudełka są dość słabe ;).
Najbardziej zaciekawił mnie żel aloesowy 🙂
pudełko wypada dobrze, nawet ciekawa zawartość 🙂
Liferia nie zwalnia tempa 🙂
Mimo wszystko mam wrażenie, że to kolejny box, który stoczy się po równi pochyłej w kierunku ogólnodostępnych próbek produktów z drogerii…
Ja bym się jednak nie zgodziła. Różne boxy mają różne idee – ni w każdym chodzi o produkty pełnowymiarowe. Akurat Liferia u nas jest nowością, ale w innych krajach działa już od jakiegoś czasu i oglądając archiwalne boxy muszę przyznać, że trzymają poziom.
Nie znałam tego pudełeczka 🙂
Ciekawa zawartość. Te pudełka są naprawdę fajne.
Podoba mi się. Bardzo fajny Box. Bycie grzeczna opłaca sie 🙂
Fajne zawartość. Mam wrażenie, że ta edycja lepsza od poprzedniej.
ja również jestem pod wrażeniem zawartości, najbardziej ucieszyłam się z żelu aloesowego i ślimaczkowego kremu 🙂
Bardzo ciekawa zawartość 🙂 Bardzo lubię ten żel do demakijażu.
Kurczę to już kolejna pozytywna opinia o nim, coś w tym musi być 🙂
z jednej strony mam ochotę na subskrypcję jakiegoś pudełka, a z drugiej mam wrażenie, że to trochę strata kasiorki 🙂
To zależy czym się kierujesz – zawsze można dopasować jeden z dostępnych na rynku boxów 🙂 Ja akurat najbardziej lubię BeGlossy i Liferię 🙂
Ja zamowilam pierwszy box po premierze i jestem strasznie zadowolona 😊 wszystkie produkty były strzałem w 10 🙂 zwłaszcza ze o Liferii dowiedziałam sie za późno 😐 ale zamiast różu VG dostałam puder mineralny VG i dlatego trafilo mi to w 100%. chyba najciekawsze z obecnych pudelek na rynku 😊 styczniowy mam, przyda sie 😉 Czekam na luty 😊