Są takie historie, do których nie lubi się wracać. Wiem jednak, że pisząc Wam o mojej walce z nerwicą, wielu osobom uświadomiłam, że to choroba z którą nie tylko można, ale i trzeba walczyć. Choć swoją walkę mam za sobą, do od dawna bardzo dbam o swoje zdrowie psychiczne na wielu płaszczyznach. Jedną z nich są suplementy. Ale nie jakieś tam magiczne pigułki, które szumnie zapowiadają, że nasz stres zniknie. Stres nie zniknie bo jest naturalnym elementem codziennego życia. Trzeba się uczyć z nim żyć, rozładowywać negatywne emocje, ale i wspierać. Ja od dawna wybieram adaptogeny ponieważ mają udowodnione medycznie działanie. Idealny kompleks dla mnie znalazłam w kapsułkach od from Plants Less Stress.
from Plants Less Stress – czym się wyróżnia ?
Najprościej mówiąc, to kompleks składników, które w naturalny sposób stymulują nasz organizm do radzenia sobie ze stresem. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, stres jest nam potrzebny. To fizjologiczna reakcja naszego ciała na różne sytuacje. Choć teraz rzadko zdarza nam się uciekać przed dzikim zwierzem, to poniekąd nadal musimy walczyć tylko z innymi przeciwnikami. Mobilizuje nas do stawiania czoła wymaganiom ale… jeśli trudno nam znieść stresowe sytuacje, nie radzimy sobie z rozładowaniem nadmiaru, jesteśmy ciągle w gotowości i ciężko nam „wrzucić na luz” po całym dniu to warto sięgnąć właśnie po suplement, który w holistyczny sposób podejdzie do naszego problemu. To nie tabletka przeciwbólowa, która działa tu i teraz. To produkt o działaniu długofalowym, który systematycznie stosowany, buduje w nas odporność na niekorzystne skutki stresu.
Nadmiar stresu – konsekwencje u mnie
To właśnie brak umiejętności rozładowania napięcia, kumulowanie gniewu, irytacji plus codzienna gonitwa sprawiły, że mój organizm zaczął się buntować. Pojawił się lęk. A lęk to naczelny kompan nerwicy. To nie poddenerwowanie, nie obgryzanie paznokci, nie rozstrzęsiona postawa – nerwica nie ma nic wspólnego z tymi stereotypami. Ale w połączeniu z objawami somatycznymi jest po prostu koszmarem. Wiele mówi się o depresji, ale to z nerwicą boryka się prawie 40% społeczeństwa, szczególnie tego wysoko rozwiniętego. Dlaczego? Właśnie dlatego, że w porę nie ogarniamy, że w naszym życiu zachwiana została równowaga.
Dlaczego wybrałam from Plants Less Stress
Gdy dostałam propozycję przetestowania preparatu, od razu powędrowałam do składu. Biorąc pod uwagę skończony kierunek studiów jak i parę lat doświadczenia, wiem co chciałabym w nim znaleźć. Adaptogeny są mi znane od dawna, zresztą pisałam Wam np. o Ashwagandzie i o Różeńcu. W preparacie Less Stress znalazłam właśnie m.in. ten drugi, ale to co było dla mnie równie ważne to witaminy B5 i B12. Z czego B12 w aktywnej – metylowanej formie! O moich mutacjach MTHFR też już Wam pisałam ( taki ze mnie zdrowotny ekshibicjonista – link niżej ), a temat jest poważny bo może je mieć ponad połowa społeczeństwa. Oznacza to, że np. zwykły kwas foliowy czy zwykła witamina B12 w swojej niemetylowanej formie nie mogą zostać przyswojone przez organizmy z mutacją. Niedobór witamin z grupy B sprawia, że nasz układ nerwowy nie funkcjonuje poprawnie. Niestety wielu producentów suplementów ( że o lekach nie wspomnę, ale oni jak zwykle zacofani ) w ogóle nie ma o tym pojęcia. Gdy więc zobaczyłam, że Less Stress ma „metyle” to wiedziałam, że jest to firma, która zna aktualne badania i wie co faktycznie działa.
Zobacz też: Mutacje MTHR – co to jest i na co wpływa?
from Plants Less Sress – skład
Jest to produkt o naprawdę wysokiej jakości. Nie mamy tu żadnych śmieci i zapychaczy w składzie, a czysta natura w kapsułce. Do tego faktycznie przebadana formuła. Jeśli poczytacie więcej o adaptogenach to zrozumiecie w czym tkwi ich fenomen.
Dzienna porcja (2 kapsułki ) zawiera:
Rhaponticum carthamoides [ekstrakt z korzenia marala] 300 mg
Gynostemma pentaphyllum [ekstrakt z jiaogulanu] 250 mg
Eleutherococcus senticosus [ekstrakt z eleuterokoka klasycznego] 250 mg
Rhodiola rosea [ekstrakt z różeńca górskiego] 140 mg
witamina b5 [jako kwas pantotenowy] 25 mg
witamina b12 [jako metylkobalamina] 12 mcg
kapsułka z hydroksypropylometylocelulozy
Miniony miesiąc był dla mnie pełen napięcia – mnóstwo zleceń do ogarnięcia, goniące terminy, rodzinne, stresujące sytuacje… Wcześniej już nie raz bym płakała, wściekła się, nie spała i w środku trzęsła się ze wzburzenia. Tym razem sama jestem w szoku, że nie dość że podołałam to wszystko poszło mi jakoś tak sprawniej i spokojniej. A już na pewno nie doświadczyłam mojego zwyczajowego wk*rwa na wszelkie przeciwności. Był to jedyny preparat poza witaminą D, czarnuszką i folianem, jaki zażywałam więc to zdecydowanie jego pomoc.
Opakowanie zawiera 60 kapsułek i wystarcza na miesięczną kurację. Cena to 90 zł, ale w subskrypcji taniej i z darmową dostawą. Nie powiem Wam, że koniecznie musicie to mieć, bo wiecie, że nigdy nie uznaję, że ktoś coś „musi”. Jeśli jednak czujecie, że stres zaczyna Was zjadać, a nie moblizować i brakuje Wam równowagi to warto się zainteresować from Plants.
STIVSTIV pirog napisał
Nerwica to bardzo powazna choroba, przez wielu bagatelizowana… w to nie tylko chodzi zdrowie psychiczne, ale takze poroblemy z odpowiednim metabolizmem. kiedys uwazam, ze przejmowalam sie wszystkim za bardzo i przez to denerwowalam sie szybciej, bo to wszystko sie we mnie kumulowalo. obecnie jakos zyje ze stresujacymi sytuacjami, szybko o nich zapominajac. nie wiem, ale przestalam sie przejmowac wieloma rzeczami i po prostu rzucilam na luz 😀 a aktywnosc fizyczna pomaga mi w rozladowaniu emocji 😀
Jedno Spojrzenie napisał
Ja jestem po dwóch terapiach, po badaniach i nauczyłam się ogarniać ten temat. Wyszłam z fazy lęku, a to mnie mega przeczołgało. I tak! Aktywność fizyczna działa zbawiennie. Ja teraz mocno ją zaniedbałam i już odczuwam skutki.
Karolina Kosek napisał
przerażające jest to, że teraz choroby cywilizacyjne związane są bardziej z umysłem niż samym ciałem, o suplemencie nie słyszałam, ale skład ma interesujący
Jedno Spojrzenie napisał
Dokładnie! I wszelkie prognozy są przerażające, pęd życia naprawdę nas wykończy.
Martyna i Paulina|pojedztam.pl napisał
Nie słyszałam wcześniej o tych suplementach, jednak na pewno znajdą swoich zwolenników.
Jedno Spojrzenie napisał
Jeśli ktoś stawia na naturę, a nie jakieś czary-mary to zdecydowanie warto.
Agnieszka B-J napisał
Muszę bliżej im się przyjrzeć, żyję w ciągłym napięciu, moja codzienność to ciągłe żonglowanie obowiązkami i czasem.
Jedno Spojrzenie napisał
Znam to… właśnie siedzę przeziębiona, ze zdrowym dzieckiem w domu bo wymiotło przedszkole, plus mam stos zleceń do zrealizowania… i właśnie ta ciągła presja mocno mnie męczy.
Katsuumi napisał
Ostatnio żyję w permanentnym stresie także mi się przyda 🙂
Jedno Spojrzenie napisał
Jejku, mam wrażenie, że stres nas wszystkich zje jak nie nauczymy się z nim współpracować.
naszebabelkowo.blogspot.com napisał
Dziękuję za polecenie! Jestem akurat na takim etapie życia,że każdy patent na radzenie sobie ze stresem bardzo mi się przyda
Jedno Spojrzenie napisał
Trzymam kciuki! Naprawdę rośliny mają mega moc, trzeba im tylko dać zadziałać 🙂
Zuzanna Dudko napisał
Kiedyś nie wierzyłam w działanie suplementów, ale zaczęłam przyjmować różne i wiem, że pomagają. Akurat u mnie na stres pomagają leki, które przyjmuję, więc za tego typu specyfikami nie muszę się rozglądać.
Jedno Spojrzenie napisał
No właśnie swego czasu rynek zalany był magicznymi pigułkami, które tak naprawdę nie miały w składzie nic co faktycznie by działało. Ja pierwszy raz o adaptogenach czytałam chyba u Pana Tabletki i teraz jestem wielką fanką.
Radosna napisał
Ja mam czasami problemy ze stresem, ale nigdy nie myślałam o tym, żeby spróbować sobie z nim radzić, z suplementami.
Jedno Spojrzenie napisał
Adaptogeny to fajna sprawa bo to rośliny, totalna natura. Poczytaj o Różeńcu czy Ashwagandzie np. u Pana Tabletki, Dr Damiana Parola, ale jest też mnóstwo dostępnych badań naukowych- ja nie jestem zwolenniczką żadnych magicznych pigułek, ale te rośliny mają udokumentowane działanie i dlatego im ufam. Tym bardziej, że widzę efekty.
Sandra Kozłowska napisał
U mnie na stres sprawdza się bieganie. Najlepiej 😊
Secretaddiction napisał
Zdecydowanie warto mówić i walczyć z nerwicą jak tylko się da.
Anna Tyrała napisał
Muszę się im bliżej przyjrzeć bo ostatnio mam sporo problemów, które odbijają się na mojej psychice 🙁
Poligon Domowy - Kaśka :) napisał
U mnie ostatnio okropnie dużo stresu. Może to by mi trochę pomogło… bo naprawdę jest kiepsko.