Włochy to moja wielka słabość już od dziecka. Codziennie urządzałam prywatne koncerty z włoskimi piosenkami ( Al Bano i Romina Power to moja miłość ). Potem przyszła miłość do włoskiej kuchni i kultury. Dzięki Effegilab mam okazję poznać również włoskie kosmetyki na bazie innowacyjnego składnika czyli fitomelatoniny. Od jakiegoś czasu towarzyszy mi krem intensywnie nawilżający i rozświetlający peeling. Wygląda na to, że także kosmetyki są warte pokochania.

Co to jest fitomelatonina?
Myślę, że tym razem warto zacząć od tego enigmatycznego składnika. Fitomelatonina to oleisty ekstrakt bogaty w naturalną melatoninę wydobywany z owsa zwyczajnego, szałwii lekarskiej i krwawnika pospolitego. Wykazuje działanie modulujące na odnowę komórek. Rewitalizuje, działa antyoksydacyjnie, nawilżająco i ochronnie na skórę. Konkrety?

Effegilab krem intensywnie nawilżający
To czego latem potrzeba mi w pierwszej kolejności to zdecydowanie lekkiego, nawilżającego kremu, który będzie szybko się wchłaniał, dobrze współpracował z makijażem, nie spływał z twarzy w upały, a jednocześnie był dobrą bazą dla filtrów. I to wszystko znalazłam w kremie od Effegilab.

Opakowanie, konsystencja, zapach
Prosty, klasyczny słoiczek z dodatkowym wewnętrzym wieczkiem mieści 50 ml produktu. Konsystencja kremu w pierwszej chwili wydaje się masełkowata jednak po nałożeniu na skórę dosłownie natychmiast się rozpuszcza i wchłania. W moim przypadku do pełnego matu co rano cenię sobie w szczególności. Zapach jest delikatny, lekko słodki – bardzo przyjemny.

Działanie
Krem, jak już wspominałam, bardzo łatwo rozprowadza się po twarzy i szybko wchłania. Idealnie nadaje się do porannej pielęgnacji twarzy nawet z tendencją do przetłuszczania ponieważ nie pozostawia tłustawego filmu, a jednocześnie stanowi dobrą bazę pod makijaż. W upalne dni często moja skóra nic nie przyswaja i mam wrażenie, że wszystko dosłownie wypływa na jej powierzchnię, ten nawilżający krem z Effegilab zupełnie nie sprawiał mi takich problemów.

Ponadto, w kwestii nawilżania radzi sobie wręcz perfekcyjnie. To jakby nawadniający shot dla skóry. Ekspresem staje się miękka, gładka i cudnie promienna. W sumie nie ma się co dziwić bo skład to petarda!
Skład
Trzeba przyznać, że to taka nawilżająco-emolientowa bomba. Olej ze słodkich migdałów, trzy frakcje oliwy z oliwek, gliceryna, panthenol, sok z aloesu, olej z owsa, olej z krwawnika, olej szałwiowy, kwas hialuronowy, mocznik, glicyna, fruktoza, niacynamid, inozytol, ekstrakt z mahonii pospolitej, witaminy A, C i E to najciekawsze substancje jakie możemy znaleźć w tym produkcie. Do tego bez syfiastych dodatków.
AQUA, DICAPRYLYL ETHER, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERYL STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, CETEARYL GLUCOSIDE, GLYCERIN, STEARIC ACID, HYDROGENATED OLIVE OIL, OLEA EUROPAEA FRUIT OIL, SODIUM LAUROYL GLUTAMATE, PANTHENOL, BEHENYL ALCOHOL, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, AVENA SATIVA KERNEL OIL, ACHILLEA MILLEFOLIUM OIL, SALVIA OFFICINALIS OIL, 1,2-HEXANEDIOL, TOCOPHERYL ACETATE, SODIUM HYALURONATE, SODIUM LACTATE, SODIUM PCA, GLYCINE, FRUCTOSE, UREA, NIACINAMIDE, INOSITOL, LACTIC ACID, LECITHIN, MAHONIA AQUIFOLIUM EXTRACT, RETINYL PALMITATE, CAPRYLYL GLYCOL, TROPOLONE, TOCOPHEROL, ASCORBYL PALMITATE, CITRIC ACID

Effegilab peeling rozświetlający
Jak już wielokrotnie wspominałam, preferuję peelingi enzymatyczne. Od kiedy jednak mój trądzik zrobił odwrót to chętnie sięgam również po mechaniczne. No niestety, ale nic innego nie daje tego efektu aksamitnej cery. Peeling Effegilab to kwintesencja skuteczności, ale i delikatności.

Opakowanie, konsystencja, zapach
Peeling podobnie jak krem zamknięty jest w prostym, zakręcanym słoiczku o pojemności 50 ml. Konsystencja przypomina masełkowaty mus z zatopionymi bardzo delikatnymi drobinkami. Zapach jest dokładnie taki sam jak w przypadku kremu.

Działanie
Na peeling zdecydowałam się w ciemno, nieco obawiałam się, że będzie to konkretny zdzierak. O ile do ciała mi pasują o tyle do twarzy staram się używać raczej tych delikatniejszych. Kiedyś uważałam, ze im mocniej tym lepiej, ale moja cera wcale nie była zachwycona.
Na szczęście ten produkt to idealne połączenie delikatnie słuszczających drobinek i kremowej pielęgnacji. Bardzo łagodnie oczyszcza i złuszcza, wygładza i poprawia koloryt, ale jednocześnie nie podrażnia i spokojnie można go zastosować nawet przed porannym wyjściem.

Skład
Rzadko się zdarza, żeby peeling miał tyle wartościowych składników.
Olej ze słodkich migdałów, masło shea, panthenol, gliceryna, krzemian magnezowo-aluminiowy, puder z pestek moreli, 3 frakcje oliwy z oliwek, olej z owsa, olej z szałwii, olej z krwawnika, lecytyna i witamina E to główni bohaterowie.
AQUA, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDES, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, PANTHENOL, GLYCERIN, MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE, CETEARYL OLIVATE, PRUNUS ARMENIACA SEED POWDER, SORBITAN OLIVATE, TOCOPHERYL ACETATE, HYROGENATED OLIVE OIL, OLEA EUROPAEA FRUIT OIL, OLEA EUROPAEA OIL UNSAPONIFIABLES, AVENA SATIVA KERNEL OIL, ACHILLEA MILLEFOLIUM OIL, SALVIA OFFICINALIS OIL, XANTHAN GUM, TOCOPHEROL, LECITHIN, ASCORBYL PALMITATE, CITRIC ACID, 1,2-HEXANEDIOL, CAPRYLYL GLYCOL, TROPOLONE, PARFUM.
Oba produkty znajdziecie u wyłącznego dystrybutora na Polskę.
To tylko część z bogatej, pielęgnacyjnej rodziny kosmetyków zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn i dzieci. A dodatkowo mam dla Was niespodziankę!

KONKURS
Na Instagramie wystartował wczoraj konkurs. Do zgarnięcia 1 z 2 emulsji do opalania z SPF50 od Effegilab. Wszystkie szczegóły w poście!
Piękne opakowanie nigdy nie próbowałam takich produktów .
Dla mnie to też zupełna nowość, ale i pozytywne zaskoczenie 🙂
Pierwszy raz spotykam się z tymi kosmetyki i niesamowicie mnie kuszą dlatego też zdecydował się na udział w konkursie ;p Trzymam za siebie kciuki ;p
Ooo bardzo się cieszę :*
Pierwszy raz słyszę o tej marce. Peelingi bardzo lubię własnie w takiej formie.
No właśnie dla mnie też była to zupełna nowość, ale plus za ładne składy 🙂
pierwsz raz widze te kosmetyki ale jak nawilżanie to zdecydowanie coś do mojej skóry!
Ten krem jest prześwietny, szczególnie na upalne dni bo nawilża, ale nie obciąża 🙂
Krem prezentuje się bardzo przyjemnie. Zaraz zerknę na insta bo szukam jakiegoś fajnego filtra do twarzy.
Marka ta to nowość dla mnie, bardzo ciekawa ze względu na składnik zwany fitomelatoniną.
Jeszcze nie miałam okazji poznać, ale chętnie sprawdzę, czy moja wrażliwa i wymagająca skóra przekona się i polubi. 🙂
Taki krem nawilżajacy na lato to podstawa!
Pudełko tym złotem i błyskiem zachęca do kupna – baby to sroki, nie ma co zaprzeczać, ale przyznam, że już sam słoiczek nie robi takiego wrażenia – a szkoda bo spodziewałabym się wersji „ekskluzif”. No ale nie opakowanie się liczy, prawda?
Jeśli zawartość zachwyca to można machnąć ręką na to jak wygląda słoik i trzeba się cieszyć efektami stosowania.
Przyznam, że pierwszy raz słyszę. Marka to dla mnie nowość. Ale muszę przyznać, że Samo opakowanie kusi do zakupu.
Dobry skład jest naprawdę w cenie. Ciężko znaleźć dobry kosmetyk. Zaintrygował mnie ten zestaw.
Dobra, kiedyś występowałam w szkole z moim kolegą i z playbacku śpiewaliśmy piosenkę Al Bano i Rominy Power! Także rozumiem Twoją miłość 😉
Chętnie wypróbuję ten peeling 🙂 lubię kosmetyki z naturalnym składem 🙂
Ciekawie przezentuja się te kosmetyki 🙂 Nawilżający kremik by mi przypasował 🙂
marki póki co nie znam, ale kosmetyki bardzo mnie zaciekawiły,zwłaszcza peeling bo ma super skład
O mamo, ale super. Jakim cudem ja pierwszy raz o tym słyszę…
Ależ ciekawe produkty! Mają fajne składy, a krem zaintrygował mnie najbardziej 😊
Ten peeling to mega chętnie bym sobie sprawdziła <3