Przyznaję otwarcie – jestem gadżeciarą. Uwielbiam wyszukiwać pierdółki, które poza fajnym designem spełniają również funkcję użytkową. Właśnie na takim etapie jestem w kwestii wykańczania domu. Nawet nie uwierzycie jak te drobne elementy potrafią odmienić chałupę! Ostatnio, dzięki współpracy poznałam serwis Joom. Ostrzegam – wchodzicie na własną odpowiedzialność bo to taka kopalnia cudeniek, że aż nie można się oderwać. Co tam znajdziemy? Wszystko!
Joom – co to takiego?
Najprościej mówiąc to taka platforma sprzedażowa typu nasze Allegro, ale o tyle lepsza, że towary mamy z całego świata. Mega konkurencyjne ceny między sprzedawcami, a dodatkowo możemy poczytać komentarze z opiniami, a często i ze zdjęciami od normalnych klientów. Możemy wtedy ocenić jak dana rzecz wygląda ” w realu”. Ponadto często mamy świetne kupony rabatowe czy darmową wysyłkę. Ba! Sami możemy dodawać opinie do zamówień i zbierać punkty, za które możemy zrobić kolejne zakupy. Dziś pokażę Wam kilka rzeczy do domu, ale to nie wszystko co zdążyłam zamówić. Przede wszystkim dla mnie to kopalnia cudownych, koreańskich kosmetyków i to z markami, które u nas bywają ciężko dostępne jak np. KRAVE. Jednocześnie mają super ceny. Na Joom dopadłam też idealne kinkiety do sypialni. Trzymajcie kciuki żeby stary wreszcie mi je założył…
Kuchenne rewolucje – koszyk i półka z Joom
Na Insta już wielokrotnie wspominałam Wam, że przypadkiem większość domu wyszła nam w industrialnym stylu 😀 Kuchnia miała być sielska, rustykalna, ale w trakcie urządzania ciągnęło mnie w zupełnie innym kierunku… Tłumaczyłam się bryłą domu, układem kuchni, ale prawda jest taka, że chyba w takim klimacie czujemy się najlepiej bo i salon „przypadkiem” będzie industrialny 😀
W kuchni zabraliśmy się za ostatnie szlify i oboje z mężem nie możemy wyjść z szoku jak oświetlenie, plakaty i półki dodały całości klimatu. Właśnie jedna z półek pochodzi z Joom. Wpadła mi w oko zupełnie przypadkowo… Przeglądałam koszyki do przechowywania i nagle wyskoczyła ona! Nie miałam w planach takiego zakupu ale mówię „bierę!”, najwyżej nie będzie pasować. Teraz po prostu nie wyobrażam sobie kuchni bez niej!
Design jest prosty, ale wyjątkowo. Metalowe uchwyty, deska z prawdziwego drewna o ślicznym usłojeniu, a do tego reling z haczykami na kuchenne utensylia. Drewno jest lekkie dzięki czemu półka nie jest ciężka. Nareszcie mam konkretne miejsce na sól i pieprz i nie szukam opakowań po całej kuchni. Nawet mój mąż stwierdził, że dzięki półce, kuchnia nabrała przytulności.
Jak już wspominałam, półkę kupiłam przypadkowo szukając koszyka na owoce i warzywa. W polskich sklepach nie mogłam znaleźć totalnie nic! Wszystko było albo malutkie, albo w kształcie, który zupełnie mi nie odpowiadał, albo plastik-fantastik, albo drogie w cholerę! Ten podwójny koszyk szybko wpadł mi w oko, ale pomna mojego miniaturowego czajniczka z Aliexpress, wymierzyłam wszystko dokładnie. Gdy koszyk dotarł byłam w lekkim szoku. Zapakowany jakby to było szczere złoto, wszystko starannie owinięte, a do tego – zestaw śrubek z zapasowymi sztukami i nawet śrubokręt! Koszyk złożyłam w 3 minuty. Porządna, metalowa konstrukcja i drewniana rączka. No normalnie totalnie idealny! Do tego stopnia, że zamawiam drugą sztukę bo u mnie w domu warzywa i owoce idą na kilogramy, więc będę mieć osobno jedne i drugie. Dodam, że jest też biały więc jeśli szukacie czegoś bardziej skandynawskiego to będzie jak ulał.
Okiełznać beauty bałagan z Joom
Ileż to razy żartowałam z bycia Królową Chaosu, ale prawda jest taka, że niestety co sobie posprzątam to sobie nabałaganię… Złożoność mojej natury czasami mnie przeraża. Kocham moją toaletkę całym sercem, ale potrzebowałam czegoś, w czym będę mogła trzymać takie codzienne rzeczy, po które sięgam najczęściej. Coś do czego w parę sekund zgarnę mój poranny dobytek i nie będę musiała się znęcać nad układaniem i porządkowaniem. I voila!
Ten organizer kosztował mnie z rabatem niespełna 30 zł… A to całkiem porządny gadżet. Biały, mocny plastik z wieloma przegródkami i dnem z „wywietrznikami”. W wyższych przegródkach trzymam pędzle, których używam na co dzień ( po sypkich produktach nie myję codziennie, czyste natomiast trzymam w zamkniętych pojemnikach, które chronią przed kurzem ), a także przybory do paznokci. Robiąc zdjęcia notorycznie łamię paznokcie więc nożyczki czy pilniczek muszą być zawsze pod ręką.
Do tego mam konkretne miejsce, w które po całym dniu odkładam smartwatcha i biżuterię. Zawieszam pęsetki. A także trzymam aktualnie testowane produkty – tu na zdjęciu akurat nowe balsamy do ust z Golden Rose, które katuję codziennie. Wielkim plusem są dwie mini szufladki, do których można wrzucić inne drobiazgi, których nie chcemy trzymać na wierzchu. No mega! Dzięki temu organizerowi, nareszcie moja biżuteria nie pałęta się po stoliku nocnym, a pędzle nie walają po blacie toaletki.
Jestem od pewnego czasu wielką fanką pojemników, pudełek i wszelkich dodatków do porządkowania i przechowywania. Kiedyś wydawało mi się, że półka czy szuflada wystarczy, ale odkładając rzeczy wiecznie coś przewróciłam, potem odłożyłam byle jak i po chwili miałam Armageddon. Teraz widzę, że te wszystkie organizery mają swoje zalety!
Jeśli tak jak ja, kochacie dodatki do domu, albo polujecie na koreańską pielęgnację to wraz z Joom mam dla Was prezent!
Na hasło: jedno10
macie dodatkowe 10% rabatu totalnie na wszystko!
Dajcie znać czy coś wpadło Wam w oko? 🙂
*Post powstał we współpracy z platformą Joom i zawiera subiektywną opinię o prezentowanych produktach.
https://www.secretaddiction.pl/ napisał
Znam Joom i już różne rzeczy zamawiałam 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No właśnie od Ciebie zawsze podkradam pomysły na kosmetyki od nich 😀
Dyedblonde napisał
Faktycznie świetne są tego typu dodatki swoją drogą masz piękną kuchnie
JednoSpojrzenie napisał
Bardzo dziękuję! No właśnie miała być zupełnie inna, a jakoś przypadkowo obraliśmy industrialny kierunek 🙂
Ala napisał
Dla dobra mojego portfela może lepiej nie będę tam zaglądać, chociaż muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się ten koszyczek na owoce i idealnie pasowałby do mojej kuchni. 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No właśnie ja serio długo szukałam, przekopałam nasze allegro, ale albo były maleńkie, albo okrągłe, albo w ogóle miały jakiś tandetne materiały i kształty. To jest porządny metal, drewniana rączka, no podoba mi się na maksa i w koszyku mam już drugi. W bieli też świetnie się prezentuje 🙂
MangoMania napisał
Nie znam tego miejsca, musze znaleźć dłuższą chwilę by zapoznać się z asortymentem.
JednoSpojrzenie napisał
Oj zdecydowanie dłuższą bo to kopalnia różności. Mi podoba się opcja rabatów i punktów, często też w łączonej przesyłce można wyhaczyć coś taniej. No szczególnie koreańska pielęgnacja się opłaca 🙂
Aga napisał
Jeszcze nic nie zamawiałam na Joom ale te kuchenne gadżety są świetne!
JednoSpojrzenie napisał
Teraz wypatrzyłam fajną, obrotową „tacę” na oliwę, olej i ocet 😀
Bogusia napisał
Fajne dodatki do domu kupiłaś, ja póki co na joom kupiłam kosmetyki
Radosna - Książki jak narkotyk napisał
O tej platformie nie słyszałam, a przynajmniej tak mi się wydaje. Ciekawe akcesoria.
JednoSpojrzenie napisał
Ja w sumie też dopiero niedawno ją poznałam 🙂
fotografkaa napisał
Koszyczek na warzywa skradł moje serce 🙂
Karolina napisał
Uwielbiam różnego rodzaju organizery. Nie miałam jeszcze okazji kupować na joom.
Katsuumi napisał
Masz naprawdę ładnie urządzona kuchnie 🙂
Sandra napisał
Platformę znam, ale nie kupowałam tam nic.