Często dostaję pytania co polecam na prezent kosmetyczny. Teoretycznie to i łatwe i ciężkie zadanie. Bo jeśli chodzi o żel pod prysznic, balsam, masło do ciała czy peeling sprawa jest prostsza. Ale w kwestii pielęgnacji twarzy bywa różnie. Na fali zachwytów nad retinolem i kwasami zapominamy, że podstawa to nawilżanie, odbudowa i SPF. Ceramidy to coś czego potrzebuje każda skóra i dziś dwa takie produkty od Basiclab chciałabym Wam polecić.
Paczka PR
Dlaczego właśnie ceramidy?
To jedne z podstawowych budulców naszej skóry. Mówiąc najprościej, są to lipidy, które wypełniają przestrzenie międzykomórkowe tworząc tzw. cement międzykomórkowy. Chronią naszą skórę przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych, wspomagają regenerację (także tę po zabiegach i kuracjach), przyczyniając się tym samym do ochrony przeciwstarzeniowej. Przy tym są bezpieczne, niedrażniące i… po prostu każda skóra ich potrzebuje.
Basiclab – Ceramidowy krem regenerujący odżywienie i odbudowa
Gdy tylko ten krem pojawił się w nowościach Basiclab wiedziałam, że musi być mój. Jestem wielką miłośniczką Ceramidinu dr Jart, zużyłam masę opakowań i byłam strasznie ciekawa czy propozycja polskiej marki będzie dla niego ciekawą konkurencją. No i nie zawiodłam się.
Opakowanie, konsystencja, zapach.
Butelka typu air-less (moja ulubiona) mieści 50 ml produktu. Konsystencja jest typowo kremowa, ale w moim odczuciu dość lekka. Nie jest to emolientowy tłuścioch, który stoi nam na twarzy. Dzięki temu sprawdzał mi się nawet w nocnej pielęgnacji latem. Zapach jest prawie niewyczuwalny, nie ma tu kompozycji zapachowej.
Działanie
To nie jest tylko po prostu krem z ceramidami. To jest turbo pielęgnacyjna bomba. Z 5% betainą i 3 % mocznikiem. Mocznik rewelacyjnie zmiękcza i nawilża cerę, betaina koi i przywraca równowagę. W składzie znajdziemy także skwalan, trehalozę, masło shea, betaglukan, fitosfingozynę, cholesterol czy naturalne oleje. No i oczywiście ceramidy w różnej formie. Całość daje nam kosmetyk, który świetnie nawilża, chroni cerę, odbudowuje i regeneruje. Ja wybrałam wersję o bogatej konsystencji. Idealnie sprawdza mi się przy retinoidach czy kwasach. Także, gdy nieco przyszarżuję z aktywnymi substancjami ponieważ koi i gasi zaczerwienienia.
Osobiście stosuję go w wieczornej pielęgnacji, ale myślę, że skóry normalne i suche z powodzeniem mogą używać go na dzień – pięknie się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Co więcej – smaruję nim także moje dziecko bo jest przeznaczony także dla maluchów od 3 roku życia. Moim zdaniem to bardzo uniwersalny, a jednocześnie naprawdę świetnie skomponowany kosmetyk.
Skład
Aqua, Squalane, Betaine, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Urea, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Pentylene Glycol, Cetyl Palmitate, Ceramide NP, Ceramide AP, Ceramide NS, Phytosphingosine, Betaglucan, Cholesterol, Trehalose, Arginine, Sodium Lactate, Sodium PCA, Persea Gratissima Oil, Gluconolactone, Niacinamide, Borago Officinalis Seed Oil, Lactic Acid, Glycine, Fructose, Vitis Vinifera Seed Oil, Allantoin, Inositol, Cannabis Sativa Seed Oil, Glucose, Tocopherol, Octydodecanol, Hydrogenated Lecithine, Sorbitan Oleate, Sorbitan Palmitate, Calcium Gluconate, Hydroxyacetophenone, Xanthan Gum, Cetearyl Glucoside, Potassium Cetyl Phosphate, Sodium Benzoate.
Zobacz też: Witamina C i ceramidy od Basiclab
Basiclab – Liftingujące serum pod oczy i na powieki odżywienie i ujędrnienie
Mam świra na punkcie pielęgnacji skóry wokół oczu. Nie mam tak ani widocznych cieni, ani konkretnych zmarszczek (być może właśnie przez tego świra hehe). Lubuję się za to w bogatych i konkretnych konsystencjach. Początkowo więc mocno nieufnie podchodziłam do tego serum z Basiclab. Byłam przekonana, że będę musiała to czymś „doklepać”, ale okazuje się, że lekkość idzie tu w parze z odżywieniem.
Opakowanie, konsystencja, zapach.
Buteleczka z pompką mieści 15 ml kosmetyku. Konsystencja jest leciutka i szybko się wchłania. Zapach rzekłabym, że taki trochę specyficzny dla kosmetyków Basiclab, które nie są perfumowane.
Działanie
Jest to serum pod oczy i na powieki z 10% kompleksem peptydów i ceramidami. Moim zdaniem w widoczny sposób wygładza i napina skórę pod oczami. Bardzo dobrze nawilża, wygładza i rozjaśnia spojrzenie. Dodatek kofeiny w składzie dobrze radzi sobie, gdy rano wstajemy z oczami jak po melanżu. Sprawdza się pod makijaż bo choć intensywnie pielęgnuje to jest lekkie i szybko się wchłania.
Teraz zapewne na noc dorzuciłabym do niego jeszcze krem z serii Animis aby podbić działanie aminkwasami.
Skład
Aqua, Tripelargonin, Glycerin, Squalane, Persea Gratissima Oil, Propanediol, Polyglyceryl-6 Stearate, Pentylene Glycol, Coffea Arabica Seed Oil, Butylene Glycol, Albizia Julibrissin Bark Extract, Caffeine, Palmitoyl Dipeptide-5 Diaminohydroxybutyrate, Palmitoyl Dipeptide-5 Diaminobutyroyl Hydroxythreonine, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Tetrapeptide-4, Tetrapeptide-21, Ceramide NP, Resveratrol, Tocopherol, Polyglyceryl-6 Behenate, Xanthan Gum, Hydroxyacetophenone, Sodium Benzoate.
To już kolejne kosmetyki z Basiclab, które świetnie się u mnie sprawdziły. Na blogu możecie znaleźć także parę innych recenzji. Co prawda planuję odejść od takiej analizy pojedynczych produktów jednak wydaje mi się, że takie perełki po prostu zasługują na wyróżnienie.
A jeśli chcecie zdążyć przed świętami to jeszcze do jutra tj. 21.12 macie gwarantowaną dostawę w sklepie Basiclab.
Anszpi napisał
Podoba mi się ten duet, ale zdecydowanie bardziej przemawia do mnie krem, takiego akurat mi brakuje w pielęgnacji
Milena kosmetycznepasje.pl napisał
Dawno nie miałam produktów z ceramidami.
dyedblonde napisał
basiclab ma bardzo fajne kosmetyki zwłaszcza do pielęgnacji włosów
Okiem Blondynki napisał
W tym roku zamierzam w końcu poznać tę markę, więc na pewno będę mieć te produkty na uwadze. Tym bardziej, że dawno nie miałam kosmetyków z ceramidami, więc mojej skórze przyda się taka odmiana 😉
Joanna napisał
Ceramidy miałam już okazję włączyć do swojej pielęgnacji i jest to naprawdę dobry składnik. Lubię kosmetyki tej marki, więc chętnie poznam ten duet.
AMN napisał
Średnio interesują mnie taki składniki, raczej wybieram kosmetyki, które już znam 😉