Krem Aquasource firmy Biotherm dostałam jakiś czas temu z akcji na facebooku ( mini opakowanie 15 ml ). Sprawa była o tyle ciekawa, że gdy poszłam odebrać do Sephory przyznany mi produkt pani przez pomyłkę dała mi przeciwzmarszczkowy. Będąc w zakupowym szale kompletnie tego nie zauważyłam i pognałam do domu. Nie ukrywam, mocno się rozczarowałam. Myślałam, że nie dopatrzyłam czegoś w regulaminie itp. Kremik dałam mamie ( która jest moim sępikiem i też kocha kosmetyki, ale ma więcej cierpliwości żeby wykańczać je do zera ), a sama postanowiłam napisać do Biothermu czy to aby na pewno właściwy produkt mi dano. Jakież było moje zaskoczenie, gdy dostałam bardzo sympatycznego maila, że oczywiście zaszła pomyłka, a przewidziany kremik wraz z niespodzianką zostanie mi wysłany pocztą. No i przywędrował Aquasource do skóry suchej; mała, słodziutka, niebieska kosmetyczunia i 3 próbki perfum. Perfumy oczywiście przejęła mama bo ja preferuję mocniejsze zapachy, na krem też ostrzyła sobie zęby, ponieważ ja mam skórę mieszaną, jednak stwierdziłam, że wypróbuję go sama. W końcu moja cera też ma dni totalnej suszy i jakoś muszę sobie z tym radzić.
Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku z dodatkowym wieczkiem. Ma morelowo – brzoskwiniowy kolor i właśnie tymi owocami pachnie. Początkowo bałam się, że krem okaże się zbyt ciężki dla mojej kapryśnej mordki – nic z tych rzeczy. Choć ma dość gęstą, kremową konsystencję to wchłania się bardzo szybko. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i nie przyspiesza przetłuszczania w ciągu dnia. Świetnie nadaje się pod makijaż. O ile dobrze pamiętam zawiera filtr SPF 15. Przyznam również, że jest bardzo wydajny, choć może wynikać to z tego, że starałam się nie nakładać go bardzo grubą warstwą. Używałam go na dzień i starczył mi na ok. 3 tygodnie ( w słoiczku widać jeszcze resztki ). Teraz jednak powiedzmy sobie szczerze, za taką cenę on po prostu musiał być dobry 🙂 50 ml Aquasource kosztuje ok. 165 zł w Douglasie ( na allegro widziałam za 130 zł z przesyłką ). Jak kiedyś będę już sławna i bogata to może skuszę się na pełnowymiarowy produkt, tymczasowo jednak pozostanę przy kosmetykach z kilku półek niżej, które nota bene wielokrotnie nie ustępują jakością nawet takim firmom jak Biotherm.
Lily napisał
Bardzo ładnie Cię potraktowali 🙂 Osobiście stosuję tylko apteczne kremy bo dużo innych mnie uczula, a Twoja mama jak ocenia tę wersję przeciwzmarszczkową?
JednoSpojrzenie napisał
Po 15 ml to wiadomo, ciężko o efekt przeciwzmarszczkowy. Ale bardzo podobało jej się to, że krem się szybko wchłaniał i nie pozostawiał tłustego filmu, bo często kremu przeciwzmarszczkowe przez to, że są bardzo bogate to mają taką ciężką konsystencję. Żartowała żebym jeszcze coś jej wygrała 🙂
Monika napisał
czesto produkty tej firmy można dostać ze żniżką w Douglasie. Sama także jestem posiadaczką cery suchej i jak tylko zobacze promocje na ten produkt to z pewnością kupię :).
JednoSpojrzenie napisał
Dzięki za podpowiedź, przyznam, że postawa firmy jak i sam kosmetyk były dla mnie pozytywnym zaskoczeniem.