Ostatnie kilka dni dało mi mocno w kość. W piątek spędziłam w kolejce do lekarza prawie 4 godziny… I pomyśleć, że chodzę prywatnie 🙂 W pakiecie z badaniami dostałam też jakiegoś wirusa i od piątku konsekwentnie zdycham, pobiłam chyba mój rekord w ilości kichnięć w ciągu jednego dnia. Dołączając do tego permanentne mdłości i ogólnie średnie samopoczucie już przed przeziębieniem miałam ochotę wyć do księżyca. Dziś już jest nieco lepiej więc w przerwach między mdłościami mogłam wreszcie przygotować post o najnowszej edycji BeGlossy Hello 2017.
Basil Element Odżywka do włosów Vis Plantis
Jeśli zamówicie subskrypcję BeGlossy i podacie kod PrezentOdMarty otrzymacie serum MOKOSH gratis 🙂
Uważam, że z tego pudełeczka wart uwagi jest tylko Mokosh i Collistar 😉
Mnie ciekawi również rozświetlacz JOKO.
Tą odżywkę i tusz sama bym chętnie przytuliła =)
Haha nie dziwię się 🙂
Rozświetlacz jest też teraz w Shiny Box
Widziałam, krem do rąk chyba też 🙂
Całkiem niezłe pudełko! 🙂
Kilka rzeczy faktycznie przypadło mi do gustu.
Joko i Farmona przewijają się również przez Shinybox; Collistar i Mokohs przeważają jednak szale w kierunku beGlossy 🙂
Właśnie widziałam, akurat taki dziwny zbieg okoliczności 🙂
Wszak nie pierwszy to już raz 😉
Aż nie wierzę! Bardzo przyzwoicie wygląda ta zawartość, chociaż nie wszystko bym koniecznie chciała. Tusz Collistara jest całkiem fajny i to serum mnie korci 😉 Glow Primer mam i jestem z niego na razie zadowolona 🙂
Tusz i serum jak i primer z JOKO to moi faworyci 🙂
Widzę, że rozświetlacz i krem dali i tu i do Shinyboxa….z Twojego pudełka zaciekawił mnie tusz, a na tą maske Garniera widzę jakiś booom wszędzie ją wciskają 😉
Krem do rąk chyba też powtarza się w tych dwóch pudełkach 🙂
Nigdy nie miałam Beglossy i po raz pierwszy wygrałam je u Ciebie w konkursie. Dotarło i byłam pod ogromnym wrażeniem – te pudełeczka są takie urocze, a zawartość – świetna!
Ciekawa jestem tej maski z Garniera w tej edycji. Wiele już o niej słyszałam.
Pozdrawiam 🙂
Cieszę się, że pudełeczko dotarło mam nadzieję, że wszystko dobrze się sprawdzi 🙂
Z chęcią wypróbowałabym te serum, jestem ciekawa, jak się sprawdzi!
Pierwsze wrażenia są bardzo na plus 🙂
Muszę koniecznie gdzieś zaczaić się na ten produkt z JOKO! 🙂
No właśnie u mnie są słabo dostępne.
Fajna zawartość 🙂 Produkt z Joko mnie ciekawi 🙂
Właśnie to jedna z najciekawszych pozycji pudełka.
Prezentuje się fenomenalnie 😀
Kilka rzeczy przypadło mi do gustu 🙂
jak dla mnie bardzo przeciętna zawartość i na pewno nie zachęca do subskrypcji ;/
Grudniowe pudełeczko bardziej mi się podobało.
Ja nie jestem fanką tego typu pudełek… 😛 Ale zawsze wypatrzę coś dla siebie 😀
No właśnie zawsze coś w oko wpada 😉
Jedyny kosmetyk który mi się podoba to maskara:)
Mi też najbardziej przypadła do gustu.
no pudełeczko super 😉
Kilka rzeczy przypadło mi do gustu 🙂
Dużo zdrowia 🙂 Warto powzmacniać organizm wodą z filtra redox fitaqua, który daje wodę o odczynie alkalicznym, pomagającym zwalczać organizmowi negatywny wpływ wolnych rodników. Ta woda podnosi odporność oraz opóźnia efekt starzenia się.
Muszę się zainteresować choć na razie stosuję jedynie rzeczy zalecone przez lekarza.
Ciekawi mnie ta odżywka do włosów 🙂
Jeszcze jej nie próbowałam, jest na silikonach i się waham.
Jak u wszystkich największy zachwyt wzbudza maskara Collistar :D. Mnie najbardziej podeszła mascara, maseczka i krem na mrozy.
* maseczka do włosów Basil Element oczywiście ;). Maska Garniera już nie.
No maski z Garniera mają kiepski skład :/
Mamy okazję zobaczyć Pani bloga po raz pierwszy, na pewno będziemy zaglądać częściej! ❤️ Zapraszamy Panią i czytelników do wzięcia udziału w konkursie walentynkowym, w którym można wygrać perfumy Carolina Herrera Good Girl, Armani Acqua Di Gio Profumo oraz voucher. Pozdrawiamy! http://wisebears.pl/konkurs-walentynkowy/
Dziękuję serdecznie 🙂
Ciekawią mnie te nowe maski Garnier 🙂
Ich składy niestety nie zachwycają, ale fakt, że wygląd przykuwa uwagę.
Jakoś nie przemawiają do mnie te pudełka, ale uwielbiam serum, i na niego skusiłabym się 🙂
Ja może nie z każdej edycji, ale z wielu byłam bardzo zadowolona 🙂
Ooo już dawno nie widziałam nic z JOKO! tusz collistara mam i uwielbiam! w zapasie mam jeszcze jedno opakowanie, więc pewnie niebawem będę polować na jakąś promocję żeby uzupełnić zapasy;)
Właśnie ja też całe wieki nie miałam nic z JOKO dlatego ta tubeczka tak mnie zaciekawiła. Tusz będzie świetny na wyjazdy 🙂