Ojej ojej od czego by tu zacząć… Czerwcowa edycja BeGlossy Moc Niespodzianek tak mnie zaskoczyła, że sama nie wiedziałam co cieszy bardziej – samo pudełko, zawartość, prezent dla Was czy dodatek dla Ambasadorek. Faktycznie nazwa bardzo adekwatna. Ponieważ dziś Dzień Ojca i śpieszę do swojego tatusia z prezentem, nie będą przedłużać, rozwlekać i męczyć Was całą epopeją. Po prostu zobaczcie sami co skrywa ten czerwony box z uroczym wzorkiem w formie serca. Czy ja już wspominałam, że czerwień to mój ulubiony kolor? 🙂
Lubię różowe pudełeczka, jestem ich kolekcjonerką i jeszcze żadnego nie wyrzuciłam, ba! ja nawet z nikim się nimi nie dzielę 🙂 To czerwone maleństwo jednak skradło moje serce na maksa. Przyznacie, że takie coś aż miło mieć w zasięgu oczu. Co jednak skrywa zawartość?
5 produktów pełnowymiarowych i 1 próbka, a do tego trafił mi się Lucky Box, produkt VIP i wspomniana już wcześniej niespodzianka dla Ambasadorek. Jest więc co oglądać.
Szampon do włosów Biolaven – produkt pełnowymiarowy ( 18,00 zł/300 ml)
Niedawno mieliśmy w BeGlossy micel od nich, ja już właśnie go kończę. Bardzo lubię Biolaven. Vianek i w ogóle całą ekipę od Sylveco. Dla mnie ich produkty są zawsze atutem w danym pudełku. Szampon akurat już znam więc być może się nim podzielę. Nie zmienia to faktu, że zdecydowanie cieszę się, że znalazł się w tej edycji.
Dodatkowo ten skrawek kartki z napisem Strefa Piękna to voucher na skomponowanie własnego pudełka BeGlossy na targach mody Grand Bazar – 24 czerwca w godz. 11-19 w Domu Towarowym Braci Jabłkowskich, ul. Bracka 25 Warszawa. Szkoda, że to już jutro – ja nie jestem w stanie pojechać i nawet nie mam nikogo kto przejąłby voucher. No chyba, że któraś z Was będzie jechać do Warszawy przez Rawę to zapraszam 😉
Chusteczki do demakijażu Enilome Dermosensilo – produkt pełnowymiarowy (6,99 zł/20szt)
O i z tego jestem bardzo zadowolona, zabieram się właśnie za kompletowanie wyprawki dla malucha i pakowanie swojej torby do szpitala. Chusteczki na bank się przydadzą, ot choćby do odświeżenia twarzy. Nawet w kwestii składu jak dla mnie jest nieźle. No ale ja w ogóle jestem chusteczkowa 😉
2-etapowy zabieg ujędrniający na podbródek V-line Skinlite – produkt pełnowymiarowy ( 9,99 zł/1 szt)
Po pierwsze – zupełnie nie znam firmy, po drugie – pierwszy raz widzę tego typu produkt – po trzecie – jestem go mega ciekawa. Niestety gdy się zapomnę i przyjmę pozę na gnoma to mój drugi podbródek macha do wszystkich radośnie. Skład niestety nie do końca mi się podoba, ale być może z czystej ciekawości zrobię z siebie królika doświadczalnego i sprawdzę, czy to cudo daje jakiś efekt.
Odżywka do włosów Miracle Nourish Aussie – produkt pełnowymiarowy (21,99zł/250ml)
Wiem, że ten produkt pewnie ucieszy wiele dziewczyn bo Aussie to kosmetyki lubiane. Ja nie przepadam za ich składami i tylko z tego względu nie jestem zadowolona. Nie ze wszystkim jednak można każdemu dogodzić więc jestem w stanie to zrozumieć. Ważne, że inne rzeczy mi się spodobały.
Tusz do rzęs Glam&Doll False Lashes Catrice – produkt pełnowymiarowy (16,99zł/9,5ml)
Nigdy nie miałam maskary z Catrice. Owszem, miałam od nich sporo kolorówki, ale jakoś tusze nigdy nie wpadały mi w ręce. Jak łatwo się domyśleć maskar ci u mnie w brud, ale to tego typu produkt, z którego ja zawsze się cieszę. Jeśli coś nie do końca mi pasuje to oddaję mamie, ona ma jeszcze większe moce przerobowe. Tutaj bardzo podoba mi się szczoteczka i w głębi duszy czuję, że to może być hit.
Woda toaletowa Play it Wild Playboy – próbka
Z wodami Playboy miałam do czynienia tylko raz, zapach był dla mnie jednak za słodki i powędrował w świat. Play it Wild to mega zaskoczenie, podobno przypomina zimną, musującą Coca-Colę. Wierzcie mi, w ciąży grzeszę z nią nieustannie, ale ja tu coli nie wyczuwam, za to jest mocno i ciekawie. Żeby tylko trwałość była zadowalająca to nawet byłabym się w stanie skusić.
Lekki krem aktywnie nawilżający Eau Thermale Uriage – Lucky Box miniatura 15 ml
Powiem szczerze, że z Uriage to ja najbardziej lubię wodę termalną. Apteczne marki mnie w większości nie kręcą bo po prostu szukam w składach innych substancji. Sprawdzę jednak w domu jak to cudo działa, jak będzie nieźle to pojedzie ze mną na porodówkę 😉
Rozświetlający lotion do twarzy i ciała Manna Kadar Glo Illuminator – Produkt VIP miniatura
Dacie wiarę, że 20 ml tego kosmetyku kosztuje aż 110 zł! Tutaj mamy prawie pół opakowania. Można go mieszać z podkładem lub kremem BB. Początkowo nawet nie zwróciłam uwagi na ten kosmetyk, ale teraz tak się przyglądam i przyglądam i w sumie spróbuję w wersji z podkładem.
Prezent dla Ambasadorek to nowości Garnier – żel-krem i mgiełka Aqua Bomb. Gdzieś w szufladzie czeka na mnie jeszcze ich maska w płachcie. Byłoby naprawdę pięknie, tylko po co władowali tak wysoko w skład alkohol denat. – generalnie nie demonizuję alkoholu bo jest nośnikiem substancji aktywnych, ale czemu tak wysoko? Mgiełka za to po prostu ciekawi mnie z racji na formę podania. Na bank wypróbuję 🙂
A na deser niespodzianka również dla Was
na hasło: TBG25KACZKAZPIEKLA
otrzymacie 25 zł rabatu na wszystkie pakiety BeGlossy!
Kod należy podać przy składaniu zamówienia – ważny do 02.07.2017r.
I jak spodobała Wam się Moc Niespodzianek? Macie ochotę na swój pakiet?
pudełko faktycznie piękne! Jedynie szamponu miałam okazję używać 🙂
Jestem bardzo ciekawa chusteczek Enilome, bo w swoim pudełku znalazłam maskę oczyszczającą z glinką ( którą zresztą kiedyś miałam) i jest rewelacyjna.
Przyzwoite pudełko i fajna szata graficzna, oraz sama zawartość
Mnie z tego pudełka ciekawi tylko szampon 😀
Ależ elegancki wygląd. Szampon i odżywkę chętnie bym przetestowała.
też mam pudełeczko, właśnie otworzyłam 🙂
Pudełko wygląda mi bardziej na walentynkowe niż czerwcowe, mimo wszystko jest bardzo urocze, wręcz piękne i też bym się z niego ucieszyła 🙂 Zawartość również na plus 😀 W ostatnim boxie UROK miałam ten tusz do rzęs Catrice – super wydłuża rzęsy, ale dość szybko się osypuje 🙁
Całkiem przyjemna zawartość. 🙂
Jest całkiem nieźle, wszystko bym zużyła. Ale jakoś mnie już nie ciągnie do beGlossy. Bardzo lubię produkty Aussie 🙂
Twoja wersja pudełka (nie liczę tu produktu VIP ani dla ambasadorek) wygląda lepiej, niż ta, którą widziałam na innym blogu. Niemniej jednak nie podoba mi się – głównie z szamponu byłabym zadowolona, ale to bardziej by się opłacało kupić go osobno;)
Całkiem udana edycja 🙂 PS. A ja się akurat z mascar w boxach nie cieszę, bo mam wrażliwe oczy i jestem bardzo wybredna i wymagająca. Biolaven mam w zapasach, ciekawa jestem jak się sprawdzi…
Bardzo ciekawa zawartość 🙂 Ciekawi mnie szampon Biolaven 🙂
Te pudełko najbardziej mi się podoba 😀
Nie jest źle, połowę chętnie bym przygarnęła 😛
Najbardziej zaciekawił mnie ten duet od Garnier, zwłaszcza mgiełka 🙂
Pudełko piękne, to trzeba przyznać… I nawet zawartość niczego sobie, jak na te pudełka 😉
juz samo opakowanie jest cudne 🙂
Ta wersja pudełeczka jest znacznie lepsza niż inne, które oglądałam na blogach. Z jednej strony fajnie, że pudełeczko jest ciekawe, z drugiej to słabe, że jest aż taka różnica w zawartości. Z resztą ja zawsze byłam negatywnie nastawiona do tych różnych "edycji".