No właśnie – ja do niedawna należałam do tych nieprzekonanych. Wydawało mi się, że kręcone włosy i suchy szampon to jakieś nieporozumienie. Miałam wizję tony białego pyłu, z którym nic nie można zrobić. Takie też były moje dawne doświadczenia z suchymi szamponami, dlatego omijałam je szerokim łukiem.
Gdy w sieci zrobiło się głośno o szamponach Batiste zaczęłam odczuwać pewne zainteresowanie tymi produktami. Sweetaśne opakowania robiły swoje. Wahałam się jednak w sprawie zakupu bo porażka wydawała mi się być nieunikniona. Traf chciał, że udało mi się wygrać swoją sztukę w konkursie organizowanym na fejsowym profilu Batiste. No i się zaczęło 🙂 Do szamponu dopadłam się nie tylko ja, ale i moja kuzynka, która ma spore problemy z przetłuszczającymi się włosami. Ja dla odmiany jestem totalnym suszkiem. Obie jednak jesteśmy naprawdę zadowolone.
Butelka zbudowana jest tak jak pierwszy lepszy dezodorant czy lakier do włosów. Prosta, może nie super wygodna, ale nie nastręcza też większych problemów. Atomizer działa sprawnie i nie zacina się.
Zapach Lace przypomina któryś z dezodorantów Rexony, nie jest to szczyt perfumeryjnych zdolności, ale pachnie dość przyjemnie i absolutnie nienachalnie.
Jak go używam ?
Wstrząsam intensywnie butelką i spryskuję z dużej odległości sam skalp dzieląc włosy na pasma. Psik przedziałek, przeczesuję palcami włosy na bok i znów psik i tak kilka razy. Potem przez chwilę masuję włosy przy skórze tak, aby produkt dobrze się rozprowadził i układam palcami tak jak zwykle. Dlaczego palcami ? Bo mam kręcone włosy, których na co dzień nie czeszę. Dlatego właśnie tak się cieszę, że nie trzeba go wyczesywać z czupryny.
Samo działanie jest świetne i mówię to ja – osoba unikająca suchych szamponów jak ognia ! Batiste nie pozostawia na włosach nalotu, być może dlatego, że nie bazuje na talku, a na proszku ryżowym. Po wmasowaniu znikają wszelkie ślady rozpylonego kosmetyku, a włosy nie robią się matowe. Wyglądają po prostu świeżo i zadbanie, są odbite od skóry głowy i mają większą objętość. Nie zauważyłam również pogorszenia ich stanu od strony witalności.
Jedyna rzecz do której mogę się przyczepić to wydajność. Niestety po kilku użyciach czuć znaczny ubytek w butelce 🙁
Mimo to jestem pewna, że ponownie się na niego skuszę, choć tym razem kuszą mnie inne wersje. Nie jest to z pewnością produkt codziennego użytku, ale dobrze jest mieć coś takiego pod ręką w sytuacjach awaryjnych, gdy fryzura niespodziewanie zrobi nam psikusa.
Ja zdecydowanie polecam szczególnie dziewczynom, które tak jak ja bały się używać tego typu produktów.
Suchy szampon Batiste można kupić na allegro bądź w różnych drogeriach internetowych. Cena za 50 ml to ok. 8 zł zaś za 200 ml ok. 15-16 zł. Do tego należy doliczyć koszty przesyłki. Hmmm… może to sporo, ale dla mnie z pewnością kosmetyk jest wart swojej ceny.
Na koniec dla ciekawych skład:
Butane, Isobutane, Propane, Oryza Sativa ( Rice ) Starch, Alcohol Denat., Parfum, Distearyldimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Geraniol, Limonene, Benzyl Salicylate, Linalool.
nigdy nie próbowałam, ale czaję się i czaję i to już któraś z kolei pozytywna opinia właśnie o tym suchym szamponie 🙂
Ja dawno temu miałam wątpliwą przyjemność już nawet nie pamiętam z jaką firmą, ale stwierdziłam, że suchy szampon never ever. Teraz zwracam honor bo Batiste jest naprawdę świetny.
Ja czytałam o nim różne opinie, ale sama jakoś nie jestem do końca przekonana, to z drugiej strony myślę, że warto mieć coś takiego w swoich zbiorach 🙂
Moim zdaniem warto bo na awaryjne sytuacje jak znalazł. Doskonale jednak Cię rozumiem bo sama też chciałam, ale bałam się 🙂
Bardzo ciekawy produkt,jeszcze nie próbowałam suchych szamponów,cena tez nie jest zła
Jeśli kusi Cię zakup to myślę, że Batiste Cię nie zawiedzie 🙂
Ahahah 😀 Zanim przeczytam dalej muszę się wyśmiać 😀 SUCZY szampon :D:D:D Jesteś moim mistrzem :))
😀 A wiesz, że początkowo wszędzie tak miałam napisane i czytając posta poprawiałam te wszystkie suczki, a tą najwyraźniej przeoczyłam 😀
Ok, ochłonęłam i doczytałam do końca 🙂 Mam podobne zdanie na temat tych szamponów. Jestem z nich bardzo zadowolona i podoba mi się, to że są naprawdę skuteczne, a dobrze nałożone nie zostawiają tego paskudnego pyłu. W marcu stosowałam je naprawdę dość często i już nie wyobrażam sobie nie mieć go pod ręką w sytuacji awaryjnej! 🙂
Hej suczki 😀 Rararaaa 😀
My znamy Wasze sztuczki… 😀 A Batiste faktycznie niezła sztuczka szczególnie gdy dopada leń 🙂 Ja zawsze żyłam w przekonaniu, że do moich kręciołów się kompletnie nie nadają, takie zresztą miałam doświadczenia. A tu jednak zaskoczenie i to bardzo pozytywne 🙂 Czuję, że zostaną ze mną na dłużej 🙂
No tak, bo zawsze trzeba było te wszystkie szampony wyczesywać, a ten można wmasować, więc faktycznie dla Ciebie i Twoich sprężynek, to musi być ogromna ulga i różnica 🙂
Dokładnie. Dodatkowo mam ciemne włosy i bałam się, że będzie na nich bardzo widać taką szarą poświatę, a na szczęście nic takiego nie ma 🙂
używałam go i w ogóle mi nie sł€ży.. dla mnie porazka, choc moze to od koloru wlosu i rodzaju zalezy. mam blond czupryne i ananasowy szampon…
Hmmm… ciekawe czemu, moja kuzynka, która ma blond włosy przy pierwszej aplikacji zrobiła sobie kuku bo nie wmasowała, a od razu wyczesała. Szkoda, że u Ciebie nie sprawdza się tak dobrze 🙁
Też jestem fanką szamponów Batiste 🙂
Cieszę się, że nie jestem sama w swoich odczuciach 🙂 Czaję się teraz na inne wersje zapachowe 🙂
Od jakiegoś czasu kuszą mnie suche szampony Batiste – chyba w końcu zdecyduję się na zakup 🙂
Uważam, że naprawdę fajnie jest mieć coś takiego pod ręką. Wtedy nie ma mowy, że coś nas zaskoczy 🙂
Też jestem nieprzekonana. 😉
I mam podobną wizję, jak Ty na początku. 😉
Zupełnie Ci się nie dziwię, bo ja po złych doświadczeniach byłam przekonana, że zrobię sobie nim krzywdę. Zaskoczył mnie jednak na całej linii i to bardzo pozytywnie 🙂
Kurcze a ja jakoś nie lubię mojego suchego szamponu :/
Też masz batiste ?
Muszę go w końcu wypróbować 🙂
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. Ja w każdym razie z każdym kolejnym użyciem zachwycam się coraz bardziej 🙂
Używałam suchego szamponu z Syoss. Miałam wrażenie, ze przesusza włosy (też mam kręcone). Białego pyłu nie było widać, bo jestem blondynką. Odstawiłam bo miałam wrażenie że źle działa na moje kędziorki. Ale przed rejsem chyba będę musiała się zaopatrzyć. Szkoda, że ten szampon, który zrobił na Tobie takie wrażenie jest tylko w necie ;/
No niestety, niby niedługo ma być dostępny sklepach, przynajmniej taki pisali na swojej stronie. Ja mam bardzo suche włosy, a nie robił im krzywdy dlatego mogę go śmiało polecić.
Jeszcze nie próbowałam suchego szamponu… Ale widzę, że warto;D
Moim zdaniem jest to rzecz, która naprawdę potrafi uratować sytuację 🙂
Używam innego suchego szamponu- może być ale szukam czegoś lepszego. Czy po batiste czujesz, że masz odświeżone włosy i skórę głowy? Bo ja właśnie przy innym suchym szamponie widzę, że włosy są odbite od skóry głowy i wyglądają świeżo, ale czuję jakby były dwa razy brudniejsze :/
Niestety, ale Batiste również tylko maskuje przetłuszczony łepek. Nie mam co prawda uczucia, że stały się brudniejsze, ale nie jest to też uczucie świeżości jak po umyciu głowy 🙁
Mnie się tak spodobał, że dorzuciłam do rozdania właśnie żeby przekonać niedowiarków:) Teraz mam wersję dla brunetek i jest super. Szkoda tylko, że trochę drogo, ale w końcu jest to produkt bardziej okazjonalny i nie używam codziennie.
Ja też mam ochotę na opcję dla brunetek bo moje włosy są ciemne. Jak tak dalej pójdzie to będę testować wszystkie po kolei 🙂
Nie stosuje takich szamponów ;D
Rozumiem 🙂 Sama do niedawna też nie odczuwałam potrzeby, a raczej nie miałam zaufania 🙂
mam wersję do ciemnych włosów i niestety zostawia czarny nalot 😀 na włosach go nie widać, ale dłoń po przejechaniu jak u kominiarza 😀
ale poza tym bomba.
Wow, dobrze wiedzieć bo chciałam właśnie tą wersję kupić.
Nie dopatrywałam się u siebie tego szamponu. Jak będę miała kilka zbędnych groszy to z pewnością wybiorę się na zakupy i znajdę coś dla siebie 🙂 I znając życie nie znajdę i będę z allegro ściągać 😀
Ja stacjonarnie też niestety nigdzie go nie widziałam, ale podobno niedługo ma być w sklepach 🙂
Ja uwielbiam suchy szampon, choć nie miałam jeszcze sławnego Batiste. Muszę koniecznie kupić, bo lubię mieć taki kosmetyk zawsze na stanie 😉
Pewnie gdybym nie wygrała to jeszcze długo bym się wahała, a tak kupił mnie na całej linii 🙂
Mam Batistre Lace i nie jestem specjalnie zadowolona, na moich rudych włosach zostawia nalot, którego nie jest tak łatwo się pozbyć a włosy są nieco zmatowione:(..fakt, że odświeża także w awaryjnych sytacjach może i owszem.nie miałach innych Batiste ale tez specjalnie nie jestem ciekawa, nieco przereklamowany produkt….naprawdę…
Przykro mi, ale naprawdę nie mogę się zgodzić. Nie wiem, może to kwestia włosów czy stanu z jakiego próbujemy je "odratować", ale ja nie mam do niego zastrzeżeń. Nie dość, że jestem brunetką to mam kręcone włosy, a po wmasowaniu ( wcale nie bardzo dokładnym ) nie zostaje u mnie nawet odrobina pyłu.
No właśnie ja też mam ciemne włosy i boję się, że od takich szamponów sztucznie osiwieje ;D ale kiedyś się przełamie.
Dokładnie miałam takie same obawy, ba ! byłam wręcz przekonana, że skończy się sztuczną siwizną. Na szczęście tak nie jest 🙂
Mam go ochotę wypróbować jak skończę Isanę 😀
Ja ze swojej strony naprawdę polecam 🙂
Te szampony naprawdę robia furorę w internecie! Ja jeszcze nigdy nie miałam żadnego szamponu suchego, ale chyba to zmienię. I z pewnością skusiłabym sie na taki właśnie suchy szamponik, tylko jednak wliczając koszty przesyłki.. jednak z tym zakupem poczekam 🙂 Ale kiedyś w przyszłości go kupię.