Przyznaję uczciwie – jeszcze do niedawna miód Manuka praktycznie mnie nie interesował. No wiedziałam, że zdrowy, że coś tam ma ale nigdy nie zgłębiałam tematu. Ta cała pandemia spowodowała jednak, że jeszcze większy nacisk położyłam na wszelkie, naturalne metody wsparcia organizmu. Tak trafiłam na Methylglyoxal ( MGO ), substancję, która jest niezwykle korzystna dla naszego zdrowia. I choć występuje w innych produktach, to nigdzie nie ma jej tyle co w miodzie Manuka.
Miód Manuka – co w nim takiego wyjątkowego?
A no właśnie, rzeczony Methylglyoxal. Nie będę Wam tu pisać co to za związek, z jakiej grupy i innych typowo chemicznych aspektów, bo raczej dla takiej przeciętnej Grażynki jak ja, nie są to informacje na wagę złota. Dla mnie najważniejsze są właściwości i działanie. Badania naukowe poświęcone Methylglyoxalowi podkreślają szereg jego prozdrowotnych właściwości. I właśnie rekordzistą pod względem jego zawartości jest miód Manuka.
Methylglyoxal – właściwości i zastosowanie
- Przede wszystkim bardzo silnie hamuje namnażanie drobnoustrojów w organizmie. Działa antybakteryjnie, antywirusowo, zwalcza grzyby i paciorkowce. Wspomaga odporność organizmu i pomaga chronić przed zakażeniami.
- Wykazuje działanie wspomagające w gojeniu ran
- Działa przeciwzapalnie i przeciwnowotworowo z racji na swoje silnie przeciwutleniające właściwości.
Jaki miód Manuka wybrałam?
Miód, którego używam to manuka health pochodzący z Nowej Zelandii. Jego dystrybutorem w Polsce jest firma Propharma. Uważam, że warto zwracać baczną uwagę na jakość i rzetelność sprzedawców ponieważ z racji na rosnącą popularność, miód Manuka bywa fałszowany ( to tak jak z dobrą oliwą z oliwek i innymi wartościowymi produktami ). Manuka health to miód standaryzowany na zawartość MGO. Mój posiada oznaczenie 250+, czyi ma ponad 250 mg Methylglyoxalu na kg. W rzeczywistości według standaryzacji producenta rzeczywista ilość to nawet ponad 380mg/kg. Dla porównania, inne, rodzime miody mają średnio od 0 do 10 mg/kg. Różnica jest kolosalna!
Opakowanie, konsystencja i smak
Plastikowy, zakręcany słoiczek mieści 250 g produktu. Konsystencja jest gęsta i ciągnąca. Smak i zapach bardzo mnie zaskoczyły. Miód ma silny zapach kwiatowego pyłku, smak jest równie intensywny. Słodki, ale z taką wręcz ostrą, kwiatową nutą. Nie powiem, że mi nie smakuje, ale przyzwyczajona jestem do smaku naszych, klasycznych miodów. Moje dziecko natomiast uwielbia miód Manuka i codziennie rano przypomina mi, żebym dała jej „tego miodku”.
Moje odczucia
Prawda jest taka, że to nie tabletka przeciwbólowa. Nie łyknę i w parę chwil nie ocenię czy boli dalej czy nie. Dlatego warto robić sobie dłuższą kurację, stosując miód na czczo. I tak też robimy z moim dzieckiem. Traf chciał, że zaraz na początku kuracji złapałyśmy jelitówkę. Nie zaprzestałam jednak przyjmowania miodu i muszę przyznać, że zniosłam ją dużo łagodniej niż zazwyczaj. Nie będę się Wam tu wdawać w te przesrane szczegóły, ale serio trwała krócej i była mniej upierdliwa w dolegliwościach. Po kilkunastu dniach zauważyłam też zdecydowaną poprawę mojej cery. No cóż – badania naukowe się nie mylą.
Myślę, że szczególnie w obecnym czasie, warto jak najlepiej dbać o siebie – starać się wysypiać, relaksować i wspierać odporność naturalnymi metodami. Jeśli nawet nie na co dzień to w ramach wiosennej kuracji, miód Manuka może być właśnie takim idealnym wsparciem o udokumentowanym działaniu.
Dajcie znać czy stosujecie takie formy naturalnego wsparcia? Można powiedzieć – naturalne suplementy? Czy raczej kompletnie nie działacie w temacie wsparcia odporności?
*Post powstał we współpracy z firmą Propharma i opiera się na moich subiektywnych odczuciach po kuracji miodem Manuka.
Kaprysek . napisał
Miodu tej firmy nie znam, ale od malutkości stosuję miód Manuka. W ogóle miody bardzo lubię przy czym stawiam na nasze polskie, lokalne miody 😉
Jedno Spojrzenie napisał
U mnie też króluje rodzimy, ale w takiej typowo konsumpcyjnej wersji. Manuka bardziej w formie kuracji bo jednak właściwości zdecydowanie inne no i tak typowo spożywczo jednak trudniejszy budżet :/
Radosna - Książki jak narkotyk napisał
Nie znam tego konkretnego miodu, ale u nas w domu zawsze jakiś słoik z miodem stoi.
żaneta napisał
znam właściwości miodu manuka, podobno jest najzdrowszy, nigdy sama go nie testowałam, nie próbowałam. zawsze sięgam po miody z okolicznych pasiek, które także są pyszne i zdrowe
Monika napisał
Oczywiście, że znam 🙂 Kupujemy go co jakiś czas, bo jest bardzo zdrowy 🙂
Sandra napisał
Znam. A co do miodu to kocham każdy 😊
Klaudia Anna napisał
Jeszcze nie znam tej firmy ani ich miodu. Miód uwielbiam i sięgam najczęściej w okresie zimowym. Muszę się z nim zapoznać 🙂
Inga B. napisał
Ja raczej nie działam zbyt wiele w tym temacie, przyjmuję tylko witaminę D 😉
https://www.secretaddiction.pl/ napisał
Tego jeszcze nie próbowałam, ale uwielbiam miód 🙂
Świat Toli napisał
W życiu nie próbowałam, a lubię próbować nowości, nieznanych smaków. Na pewno sprawdzę, bo jestem ciekawa.
Kaśka - Poligon Domowy napisał
Miód to u mnie podstawa. Lubię takie naturalne wsparcie dla organizmu. No i moje dzieci uwielbiają miód!
Katsuumi napisał
Manuka ma bardzo dobre właściwości:)
Milena napisał
O firmie słyszałam już nie raz, ale nie próbowałam od nich miodów 🙂
Od zawsze lubiałam naturalne wsparcia organizmu szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, więc miód u mnie to podstawa 🙂