Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się trafić na wosk, który byłby tak idealną kopią perfum. Wiadomo, perfumeryjne zapachy w woskach to chleb powszedni jednak nie jestem aż taką znawczynią aby upatrywać się podobieństw. Tym razem od pierwszej chwili mam niesamowite przeświadczenie, że wierna kopia Celebre Ice. Jeśli macie sentyment do tego Avonowego hitu, to koniecznie musicie poznać wosk A Calm&Quiet Place.
Producent opisuje go jako stworzoną do kontemplacji ( wyśmieję to później ), niezwykle zrównoważoną, pozostającą w idealnej harmonii mieszankę delikatnego jaśminu, ciepłego piżma i eterycznej paczuli. No darujcie, ale nie trzeba być znawcą żeby stwierdzić, że piżmo, paczula i jaśmin to raczej nie koniecznie zapachy stworzony do rozmyślań. No chyba, że chcemy wprawić się w trans – o tak, to faktycznie już by miało sens.
Wosk nie należy do gatunku turbo petard. Mimo, że złożony z dość mocnych akcentów, wypełnia pomieszczenie powoli i delikatnie. Nie jest narzucający się i faktycznie może stanowić dobre tło do przyjacielskich spotkań. Kwiatowa woń jaśminu gra tu pierwsze skrzypce. Jest jednak naturalna i świeża. Sprawia, że całość kompozycji zyskuje na lekkości.
Piżmo i paczula stanowią ciepłe tło, które podkręca i podbija zapach. Dają poczucie otulenia. Są to nuty zapachowe, które bardzo lubię w woskach, więc moja opinia jest rzecz jasna stronnicza. Absolutnie nie można się tu doszukać jednak orientalnych nut, więc zapach jest naprawdę bezpiecznym codzienniakiem.
Nie mogę jednak napisać, że czuję się zachwycona. Dla mnie to przeciętniak. Ładny, do wypalenia, ale szybko o nim zapomnę i raczej nie wrócę, no chyba, że podbiją moc.
Wosk znajdziecie oczywiście na goodies.pl.
Możecie polecić mi jakieś wiosenne zapachy? Całą sobą czekam już na Wielkanoc i muszę uzupełnić woskowy asortyment 🙂
Tak bardzo lubię !
No jest naprawdę przyjemny, ale też nie uwiódł mnie na tyle, aby do niego wracać 🙂
Znam ten zapach i bardzo go lubię 🙂
To udana mieszanka 🙂
Musi pięknie pachnieć ♡♡♡
Jest bardzo ładny choć powrotu nie planuję 🙂
Znam ten wosk, ale nie miałam pojęcia, że jest podobny do Celebre Ice. Mnie czas oczekiwania na wiosnę umila Rainbow Sugar Goose Creek Candle 😍🍓🍓
Jeszcze nigdy nie miałam nic z Goose Creek! Muszę wreszcie spróbować 🙂
Jakie piękne zdjęcia! Wosku nie znam. Strasznie dawno nie wąchałam wosków YC.
Ojej bardzo dziękuję :* Ja ostatnio znów palę namiętnie 🙂
Skoro nie przytłacza to mógłby mi odpowiadać 🙂
Właśnie niby jest to zdecydowany zapach, ale nie wali po nosie – spokojnie może służyć za tło 🙂
Lubię i wosk i zapach perfum 😉
Czyli nie mylił mnie nos? 🙂
Bardzo dawno nie paliłam już wosków 🙂
Znudziły się?
Ja go bardzo polubiłam i z chęcią sięgnęłabym po niego jeszcze raz 🙂 Celebre Ice miałam milion lat temu, w gimnazjum i w sumie nie pamiętam jak pachnie, a teraz chętnie bym je porównała 🙂
Spodobał mi się ten zapach, ale nie wiem czy do niego wrócę. Na razie skupiłam się na wypalaniu świec, woski w następnej kolejności 😀
Wydaje się bardzo przyjemny, przy okazji go sobie sprawdzę 🙂
Sprawdź 🙂 Może nie rzuca na kolana, ale ma swój urok 🙂
Jeśli chodzi o YC to lubię mocno intensywne i słodkie zapachy, dlatego najczęściej sięgam po coś gdzie główną nutą jest wanilia.
Lubię słodkie, ale jeśli wanilia jest wkomponowana w całość. Jeśli solo gra pierwsze skrzypce to jakoś nie mogę 🙁
Fajny kolorek, zapachu nie znam.
Taki uspokajający 🙂
tego zapachu to ja nie kojarze 😀
To chyba z zeszłorocznej kolekcji 🙂
Mam ten wosk i na sucho mi się podoba, ale po rozpaleniu jest zbyt mocny ;/